Marquez wspomina walkę o pierwszy tytuł w 2013 roku

Marc Marquez walczy w tym sezonie o pierwszy tytuł mistrzowski w barwach Ducati i siódmy ogółem, jeżeli chodzi o starty w MotoGP. Obecnie ma jednak skończone 32. lata, w związku z czym jest weteranem serii w stosunku do zdecydowanej większości rywali w obecnej stawce. W 2013 roku Hiszpan debiutował w klasie królewskiej. W barwach Hondy HRC, będąc 20-latkiem, sięgnął po tytuł w pierwszym sezonie startów! MM93 wspomina tamten okres.

Marc Marquez od początku rywalizacji w MotoGP zacięcie walczył o tytuł z obecną czołówką elity – Jorge Lorenzo, Danim Pedrosą i Valentino Rossim. Hiszpan ostatecznie wywalczył mistrzostwo w debiutanckim sezonie, pełnym wielu zwrotów akcji.

Zawodnik z numerem „93” podkreśla, że każdy wyścig był wówczas dla niego „egzaminem”: „Kiedy przybyłem do MotoGP, każdy weekend walki z Lorenzo, Valentino i Danim był egzaminem. Jeżeli chciałem za nimi nadążyć, musiałem jechać po prostu idealnie. Kiedy przyjechałem do Walencji i walczyłem o tytuł mistrzowski, przeżyłem najtrudniejszy moment w karierze”.

Kliknij, aby pominąć reklamę

Ówczesny zawodnik Hondy HRC z „czarnego konia” sezonu szybko stał się jednym z faworytów do tytułu. Chcąc wywalczyć mistrzostwo, prędko musiał przejść z roli „ucznia” w „mistrza”. Hiszpan zaznacza, że było to dla niego największe wyzwanie w jego karierze, ponieważ: „Musiałem zarządzać nie tylko tym, co dzieje się na torze wyścigowym, ale również całą atmosferą wokół siebie. Wszystko po to, aby zachować spokój i koncentrację”.

W tamtym okresie Marc nie tylko zacięcie rywalizował na torze, ale również poza nim. Nie brakowało kontrowersyjnych incydentów. Warto tu wymienić m.in. ostre pojedynki o zwycięstwo z Jorge Lorenzo podczas GP Hiszpanii 2013 czy też Valentino Rossim w trakcie GP Argentyny 2015 i GP Holandii 2015. O ile „blizny” pomiędzy Hiszpanami się „zagoiły”, o tyle „rany” stworzone między Markiem a Valentino nadal są mocno otwarte.

Obecnie Marquez walczy o tytuł ze swoim bratem Alexem, bowiem Pecco Bagnaia zmaga się bardziej ze swoimi problemami. W tej sytuacji Hiszpan czuje przyjemność z walki z bratem i póki co nie doszło pomiędzy nimi do konfliktów. Bliskie relacje mają tu kluczowe znaczenie. Fabryczny zawodnik Ducati podkreśla, że ich walka tak na prawdę jeszcze mocniej zacieśniło więzi rodzinne: „To przyjemność walczyć z moim bratem, ponieważ jeśli będę z nim walczył i przegram, to zostanie to w rodzinie. Ale pomijając żarty, znamy się i najważniejsze jest to, że ta sytuacja w mistrzostwach nie zmieniła naszych relacji. Jesteśmy jeszcze bardziej zżyci, niż kiedykolwiek. Chcę dla niego jak najlepiej, a on tego samego chce dla mnie”.

Kliknij, aby pominąć reklamę

Marc Marquez po sześciu weekendach sezonu posiada 22. pkt przewagi nad bratem Alexem i 51. pkt nad zespołowym partnerem Pecco Bagnaią. Póki co walka pomiędzy Marquezami przebiega wzorowo i bez konfliktów. Czas jednak pokaże, czy taki stan rzeczy się utrzyma.

Źródło: crash.net

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Back to top button