Michelin modyfikuje specyfikację przedniej opony na Barcelonę
W związku z wyższymi temperaturami we wrześniu Michelin zdecydowało się na wykorzystanie nowej specyfikacji przedniej opony. Będzie bowiem twardsza dzięki sztywniejszemu i bardziej wytrzymałemu karkasowi. Jedynym dotąd zawodnikiem, który z niej korzystał, był Alex Rins podczas GP Austrii.
Nowa specyfikacja przedniej opony twardej ma zapewnić większą stabilność w trakcie hamowania. Na temat zmiany wypowiedział się Piero Taramasso, kierujący programem Michelin w wyścigach motocyklowych: „Grand Prix Katalonii zawsze stanowi szczególne wyzwanie. Tor jest bardzo kompletny, z długimi prostymi, wolnymi i szybkimi zakrętami, zmiana wysokości, a nawet kątami nachylenia. Cechą charakterystyczną tego obiektu jest jednak bardzo niska przyczepność, przez co poślizg tylnych kół jest bardzo wyraźny”.
Taramasso podkreśla, że przygotowanie motocykla jest wyjątkowo trudne dla zespołów: „Jeśli tylne opony obracają się zbyt mocno, ich powierzchnia bardzo się nagrzewa. To dodatkowo zmniejsza przyczepność, jednocześnie zwiększając zużycie. To wszystko sprawia, że wyścig ten jest tak trudny do zrealizowania dla zespołów”.
Piero spodziewa się bardziej wymagających warunków we wrześniu, aniżeli w maju i listopadzie, kiedy odbywały się ubiegłoroczne wyścigi w Montmelo: „W (maju i listopadzie – przyp. red.) 2024 roku nasze opony spisywały się idealnie, a zespoły znalazły dobre ustawienia. W tym roku wracamy tu we wrześniu, w związku z czym możemy spodziewać się wyższych temperatur. To będzie dodatkowa zmienna do opanowania”.
Kierownik działu Michelin zaznacza, że tor pod Barceloną mocno kontrastuje z Balaton Park: „Tor ten stanowi wyraźny kontrast z Balaton Park, gdzie poziom przyczepność był bardzo wysoki. Zespoły będą musiały zatem intensywnie pracować nad ustawieniami motocykli, elektroniką i zarządzaniem mocą, aby dostosować się do panujących warunków”.
Taramasso wierzy, że wprowadzenie twardszej przedniej opony ułatwi zadanie zawodnikom w pełnym wykorzystaniu potencjału motocykli: „Przydział na rok 2025, z nowym twardym przodem, wydaje się jeszcze lepiej dopasowany do wymagań toru. Jesteśmy przekonani, że ta konfiguracja pozwoli kierowcom pokazać pełnię potencjału, mimo że kontrola przyczepności i buksowanie kół pozostaną kluczowe przez cały weekend”.
Zdecydowanym faworytem weekendu jest Marc Marquez. Od postawy Alexa Marqueza zależy jednak, czy fabryczny zawodnik Ducati już w GP San Marino na torze im. Marco Simoncelliego przypieczętuje siódmy tytuł mistrzowski w MotoGP. Zarówno podczas ubiegłorocznego GP Hiszpanii, jak i wyjątkowego GP Solidarności, najlepszy okazał się Pecco Bagnaia. Włoch w tegorocznym sezonie jest jednak „cieniem” siebie sprzed roku.
Źródło: gpone.com



