Wywrotka „bez ostrzeżenia” Pecco Bagnai!

Pecco Bagnaia zaliczył pierwszą wywrotkę w sprincie w tegorocznym sezonie MotoGP! Włoch wywrócił się już na drugim okrążeniu w zakręcie Dunlopa. Fabryczny zawodnik Ducati podkreśla, że uślizg przodu był zupełnie „bez ostrzeżenia”! To pokazuje, jak ogromne kłopoty z GP25 ma były dwukrotny Mistrz Świata MotoGP.

28-latek w udzielonym wywiadzie stwierdził, że taka wywrotka była kwestią czasu. Od czasu przedsezonowych testów w Tajlandii nie czuje bowiem odpowiednio przodu motocykla, przez co nie jest w stanie w pełni kontrolować maszyny. I choć uślizg był „bez ostrzeżenia”, to spodziewał się, że prędzej czy później takowa nastąpi. Na pytanie, czy poczuł uślizg przodu, odpowiedział: Nie, zero ostrzeżenia! Byłem trochę wolniejszy, z mniejszym kątem nachylenia, ale i tak straciłem przód. Z drugiej strony to nie dziwi. Kiedy nie czujesz dostatecznie dobrze przodu, możesz mieć taki wypadek. Nie możesz bowiem przewidzieć, co zrobi przód”.

Już w trakcie piątkowych treningów Pecco stwierdził, że nie jest w stanie znaleźć w GP25 tego, co było w GP24. Włoch podkreśla, że z brakiem czucia przodu walczy już od czasu przedsezonowych testów. Jedynym rozwiązaniem swoich problemów jest więc zrozumienie, z czego wynikają: „Niestety od początku sezonu nie mam czucia przodu. W związku z tym takie wypadki mogą się zdarzyć. Dlatego też musimy rozwiązać ten problem i patrzeć z optymizmem w przyszłość. Musimy jednak zrozumieć naszą sytuację”.

Kliknij, aby pominąć reklamę

Bagnaia liczy na udaną niedzielę. Z większym zbiornikiem paliwa ma bowiem lepsze czucie motocykla, choć i tak nie jest idealnie. Wierzy jednak, że kiedy przetrwa pierwsze okrążenia, w dalszej fazie rywalizacji będzie lepiej: „Myślę, że jeśli przetrwam pierwsze dwa okrążenia oraz zakręt trzeci, będę mieć szansę! Czuję się dobrze na motocyklu, poza czuciem przodu. Myślę jednak, że mogę walczyć o dwa pierwsze miejsca. Dzisiaj tempo było. Jutro tempo powinno być. Na dwukrotnie dłuższym dystansie w tym sezonie jestem silniejszy. W związku z tym muszę zmniejszyć stratę i zrobić kolejny krok. Na prawdę muszę coś zrobić z poprawą czucia przodu”.

Pecco Bagnaia traci do Marca Marqueza już 31. pkt. Póki co wyklucza się możliwość powrotu Włocha do GP24. Jeżeli jednak jutrzejszy wyścig o GP Francji również nie pójdzie po myśli FB63, możemy spodziewać się nerwowych ruchów.

Źródło: gpone.com

Kliknij, aby pominąć reklamę

Powiązane artykuły

13 komentarzy

  1. zarejestrowałem się bo nie mogę już czytać o tym jak baniaji coś nie pasuje, zwalając winę to na bak, to na przód. Po prostu Marquez to wybitny zawodnik chyba najlepszy w historii motogp, patrząc na jego debiut, jaki miał spektakularny, w pierwszym wyścigu pokonał nie byle kogo tylko Pedrose, za partnerów miał wybitnych zawodników a i tak ich wszystkich wyraźnie pokonywał. Jest lepszy od Rossiego, Rossi nie miał tak wymagających partnerów, miał chyba tylko Lorenzo z którym zresztą przegrywał. Taki gość jak Marquez zdarza się raz dwa razy na 30-40 lat. Zoabczcie w tamtym roku baniaja 11 wyścigów wygrał Martin tylko 3, Martin bardziej by baty dostawał niż baniaja.

    1. @Marjan Szkoda , że nie zarejestrowałeś się po tym jak Marqez dwa razy upadał na GP 25.
      Jak w zeszłym sezonie robił gleby na GP 23 też się nie dołączyłeś do dyskusji.
      Nikt tu nie podważa fakt, że marqez jest lepszy od Pecco, ale to nie znaczy, że sam nie robi błędów na najlepszym motocyklu w stawce.
      I jeszcze jedno GP 24, a GP 24 z początku sezonu to inne maszyny, śledzisz w ogóle zmiany techniczne w maszynach w czasie sezonu?
      Wiesz, w ogóle że Marqez jedzie innym pakietem niż Pecco teraz w swoim GP 25?
      Więc nie porównuj GP 24 z początku sezonu do tego z środka sezonu, czy tego 3/4 bo to inne pakiety w maszynie .

  2. Zgadzam się z tobą Marjan ! A peco to urażona duma makaroniarza. Marq jedzie podnosi się jak upadnie walczy nie marudzi jest koleżeński nie strzela focha jak ten gwiazdor Rossi i ma talent ! Czy wcześniej widzieliście taką sytuację że zawodnik leży koła już nie mają przyczepności a on to ratuje ? To jest talent! I mam nadzieję że pobije statystyki tego włoskiego makarona 46

    1. @[email protected] Akurat nie ma co porównywać Peco do Rossiego. Dzieli ich przepaść. Zresztą Vale co rzadkie wśród zawodnikiem z jego epoki, próbował się dostosowywać na stare lata. Owszem marudził poza torem, ale na torze walczył.

      Ja bym porównywał Peco do Doviego. Dovi gdyby nie MM miałby 3 łatwe tytułu. Peco bez MM miał tylko dwa i to wcale nie takie łatwe, bo pierwszy tytuł to prezent od Yamahy, która przestała rozwijać motocykl i Pech zaczął wyprzedzać Fabio nie dzięki wielkim umiejętnością, a dzięki mocy na prostej. Drugi tytuł – był wyraźnie lepszy od Martina, ale kiedy Martin się poprawił, to jakoś trzeciego tytułu nie wygrał.

      Zabawnie, że Peco tak narzeka na brak wyczucia GP25, a ile on się wywracał na GP24, które teraz uważa za cudowne? Jakoś nagle wszyscy zapomnieli jak często Peco wywracał się na 24!

      1. @Witek Wywracał się w sprintach głównie, a tam Pecco jest slabszy od początku.
        Pecco miałby 4 tytuły, gdyby pierwszego nie oddał Fabio Quartararo przez swoje wywrotki , przecież do końca sezonu z nim walczył o majstra .
        Jakoś też wszyscy zapomnieli jak Marqez wywalał się na GP 23, na którym to Pecco zdobył rok wcześniej majstra konkurując z lepiej prowadzącym się GP22 …
        Do tej pory nikt tak jak Pecco nie wrócił po majstra po połowie sezonu tracąc 93 punkty do prowadzącego .
        A tu ludzie piszą bajki o tym, że Bagania nie potrafi radzić sobie z ciśnieniem i stresem.

    1. @paco75 bo sam motocykl nie zawsze wystarcza, jak by jezdził na ktm to by był pewnie liderem, o to tu chodzi, wygrał 3 wyścigi na dużo gorszym sprzęcie, tyle samo co martin na dużo lepszym, dla tego wybrało szefostwo fabrycznego zespołu Marqueza, gdyby wybrali Martina to możliwe, że znowu by mogli przegrać z prywatnym zespołem

    2. @paco75 Za chwilę będzie cała litania wymówek, bo Przecież w jego przypadku to działa i jest uzasadnione.
      Zeszły sezon pokazał dobitnie, że nawet Marqez bez najlepszej maszyny w padoku nie liczy się w walce o tytuł.
      I nic już tego nie zmieni.
      I jedynymi osobami szukających wymówek są jego fani, sam Marqez był uczciwy i nie opowiadał farmazonów, że GP 23 nie takie .

    3. @paco75 Przecież w 2024 wygrał wyścig tyle samo razy co mistrz świata, pomimo czasu potrzebnego na naukę nowego moto i nawyków.

      Naprawdę, hej tak was zaślepia, że to jest wręcz zabawne 🤣 Ciekawe co jeszcze wymyślcie, nie mogę się doczekać 🙂🍿

  3. Chłopali nie ma co walczyć na noże. Pecco to bardzo dobry jeździec co widać jak kończyli w punktacji jego partnerzy zespołowi, może faktycznie nie ma tyle talentu co Marquez ale ten talent w połączeniu z wielką – co nie w każdym wyścigu oznacza zdrową – ambicją powoduje wywrotki, niepotrzebne wywrotki.
    Wydaje mi się, że tam jest cicha ale otwarta wojna – Pecco + ekipa VR46 to drużyna Rossiego a Marc ma coś do udowodnienia przede wszystkim Vale, tj. dogonić go w tytułach a może i przegonić jeszcze forma i szczęście dopomoże. Widać to było w wyścigu głównym, przecież gdyby Marquez się nie liczył na obecnym etapie w klasyfikacji albo był to ostatni wyścig sezonu w którym zwycięstwo gwarantuje tytuł to możemy być pewni dwóch opcji:
    – to Zarco miałby 20 sekund straty
    – Marc przez jazdę na limicie zaliczyłby glebe,
    Dzisiaj Marquez nie pojechał jak Marquez, pojechał jak mądry inteligentny wyważony zawodnik który wie, że w tym momencie nie ma sensu nadstawiać karku.
    Tak czy inaczej uważam, że Pecco to godny przeciwnik dla Marca.

Dodaj komentarz

Back to top button