Słodko-gorzki debiut Milana Pawelca w Moto2 w Brnie

18-letni Milan Pawelec pokazał solidne tempo, w swoim debiucie w motocyklowych mistrzostwach świata Moto2 walcząc o 25. miejsce w Grand Prix Czech w Brnie. Niestety, na trzy okrążenia przed metą z rywalizacji wyeliminowało go uderzenie przez innego zawodnika.
Młody Polak, który w swoim pierwszym sezonie w klasie Moto2 regularnie walczy w czołówce mistrzostw Europy, zadebiutował w MŚ przed ponad 200 tysiącami kibiców, którzy pojawili się na trybunach toru na przedmieściach czeskiego Brna.
Choć musiał uczyć się nowej dla siebie elektroniki i dosiadał motocykla w ubiegłorocznej specyfikacji, zawodnik z Nowego Tomyśla pokazał bardzo konkurencyjne tempo, sobotni, drugi trening kończąc ze stratą zaledwie 2,3 sekundy do lidera.
W niedzielę najmłodszy zawodnik w stawce bez kompleksów walczył z dużo bardziej doświadczonymi rywalami, podczas swojego pierwszego wyścigu w MŚ Moto2 awansując z 29. na 25. miejsce, a następnie jadąc na czele grupy przed dwoma innymi motocyklistami.
Na zaledwie trzy okrążenia przed metą jeden z nich zdecydowanie zbyt optymistycznie zaatakował Polaka, uderzając w jego motocykl i doprowadzając do upadku, za co został zresztą później ukarany przez sędziów.
Choć jego motocykl wymaga odbudowy, Milan Pawelec niemal prosto z Grand Prix Czech poleci na hiszpański tor Motorland Aragon, gdzie w najbliższą niedzielę razem z zespołem AGR będzie walczył w dwóch kolejnych wyścigach mistrzostw Europy Moto2.
„Debiut w mistrzostwach świata był dla całego naszego zespołu ogromnym wyzwaniem i oznaczał mnóstwo nauki, na którą mieliśmy bardzo mało czasu – mówi Milan Pawelec. – Byliśmy jednak w stanie robić regularne postępy, a podczas wyścigu walczyłem w grupie i czułem się dobrze przed ostatnimi okrążeniami. Niestety błąd rywala przedwcześnie zakończył mój debiut w mistrzostwach świata, ale mimo tej pechowej końcówki to był dla mnie wyjątkowy weekend. Bardzo dużo się nauczyłem, a jednocześnie jestem bardzo dumny z tego, że mogłem reprezentować biało-czerwone barwy przed tak liczną grupą polskich kibiców, którym z całego serca dziękuję za tak gorący doping i wiele miłych słów. Dziękuję także całemu zespołowi, mojej rodzinie i naszym partnerom, bez których wsparcia mój debiut w mistrzostwach świata nie byłoby możliwy. Lekcje wyniesione z Brna na pewno zaprocentują w trakcie drugiej połowy mojego debiutanckiego sezonu w mistrzostwach Europy, dlatego nie mogę się już doczekać niedzielnych wyścigów w Aragonii”.
Źródło: informacja prasowa




W moim przekonaniu Milan zaprezentował się bardzo dobrze. Musimy pamiętać, że to jego debiut, a stawka zawodników to najlepsi z najlepszych. Trudno wymagać od Milana, aby w pierwszym debiutanckim wyścigu walczył o czołowe pozycje. Najważniejsze, aby robił postępy. Jeśli będą sukcesywne postępy, to i z czasem przyjdą dobre wyniki. Niektórzy z was może pamiętają takiego zawodnika jak Sebastian Porto. Argentyńczyk, kiedy zaczynał przygodę z mistrzostwami świata w klasie 250 praktycznie zamykał stawkę, aby po kilku latach doświadczeń walczyć o tytuł mistrzowski. Milan trzymamy za Ciebie kciuki.
@sebas123 Też uważam, że dobry debiut. Szkoda, że Eric go skosił, bo jednak to ważne kilometry były.
Natomiast porównanie do Porto słabe 😉 Bo gość w pierwszym sezonie w punkty się wbijał i to na kilku letnim sprzęcie 😉 Inne czasy.