Morbidelli: „Powinienem lepiej wykorzystać opony”

Franco Morbidelli zaliczył znakomity start w niedzielnym wyścigu o GP Kataru. Włoch prowadził przez kilka okrążeń i wydawało się, że powalczy o wygraną. Ostatecznie jednak został dogoniony przez rywali i rywalizację zakończył na czwartej lokacie. Dzięki karze czasowej Mavericka Vinalesa zawodnik satelicki VR46 Ducati awansował na najniższy stopień podium! „Morbi” podkreśla jednak, że mógł lepiej wykorzystać przyczepność opon. Włoch zwyczajnie źle ocenił ich degradację, a kiedy zorientował się, że ma jeszcze czym walczyć, było już za późno.
31-latek podkreślił, że nie za bardzo zapanował nad sytuacją, w której się znalazł. Był bowiem pewny, że zbyt szybko zużył ogumienie: „Miałem wrażenie, że panuję nad sytuacją, ale ewidentnie tak nie było. Bo potem zobaczyłem, że grupa mnie dogania. Kiedy zostałem wyprzedzony przez Mavericka i Marca, widziałem że byli szybsi. Zorientowałem się, że lepiej zapanowali nad zarządzaniem ogumieniem. Nieco spanikowałem, przez co zacząłem oszczędzać resztki tego, co mi zostało”.
W końcowej fazie wyścigu „Franky” zorientował się jednak, że opony są w lepszym stanie, niż myślał. Zaczął wówczas ponownie naciskać. Było jednak za późno. „Morbi” ma świadomość, że źle ocenił sytuację i mógł zwyczajnie lepiej wykorzystać przyczepność opon: „Kiedy było około siedem okrążeń do końca, zorientowałem się, że opony są w lepszym stanie, niż sądziłem. Zacząłem więc od nowa naciskać. Opony były dziś bardzo wydajne. Z perspektywy czasu powinienem lepiej wykorzystać ogumienie. Powinienem lepiej poradzić sobie w sytuacji, kiedy spadłem z pierwszego miejsca. Za dużo wtedy straciłem do czołówki”.
Pomimo, że Franco walczył do ostatnich metrów z Johannem Zarco z LCR Hondy, był pewny swego: „Johann jechał na prawdę szybko i widziałem, że ma duży potencjał. Czułem jednak, że mam więcej przyczepności w końcówce i mogłem go wyprzedzić w zakręcie pierwszym. Myślę, że miałem więcej potencjału pod koniec, gdyż moje opony były w lepszym stanie”.
Franco Morbidelli ma więc o czym myśleć przed GP Hiszpanii. Zazwyczaj zawodnikom „brakuje” opon pod koniec wyścigu. W przypadku Włocha było jednak odwrotnie – nie wykorzystał ich w pełni. To pokazuje, jak trudno ocenić degradację ogumienia w trakcie wyścigu. Granica między zbyt agresywnym lub zbyt łagodnym obchodzeniem z ogumieniem jest na prawdę cienka!
Źródło: motorcyclesports.net
Dwóch wyjadacz dość prosto go ograło, a ponoć i tak miał wsparcie w analizie od samego Vale…
To było dość zabawne widzieć jak MM unika walki, aby lepiej rozegrać wyścig. No i Peco, który przyznał, że kiedy do 93 dojechał szybko się zorientował w tym. Obaj w analizie i strategii są przed resztą stawki.