VR46 Ducati „chce walczyć o coś więcej”

VR46 Ducati, pomimo dobrych momentów, wyraźnie odstawało od fabrycznego Ducati oraz ekipy Gresiniego. Szef zespołu, Hiszpan Pablo Nieto, nie ukrywa iż satelicka stajnia Valentino Rossiego ma zdecydowanie większe ambicje.

Sześć miejsc na podium w niedzielnych wyścigach oraz sprintach i trzecie miejsce w klasyfikacji zespołów – na pierwszy rzut oka wyniki VR46 Ducati wyglądają na bardzo dobre. Jeżeli jednak weźmiemy pod uwagę fakt, iż Fabio DiGiannantonio posiadał fabryczny motocykl GP25, a maszyny bolońskiego producenta dominowały przez zdecydowanie większą część sezonu, rezultaty zespołu Valentino Rossiego wyraźnie bledną. Nie pomogły w tym m.in. kontuzje „Diggi” oraz Franco Morbidellego, którzy prezentowali przez to bardzo chwiejną formę. Ostatecznie DiGiannantonio i Morbidelli zajęli w klasyfikacji generalnej miejsca za braćmi Marquez, Marco Bezzecchim i Pedro Acostą oraz mającym ogromne problemy Pecco Bagnaią.

Kliknij, aby pominąć reklamę

Pablo Nieto, szef VR46 Ducati, w wywiadzie udzielonym dla stacji Sky Italia, podkreśla ich jego zawodnikom brakowało właśnie regularności: „To prawda, Gresini ma taki sam sprzęt, jak my i byli od nas szybsi. Musimy więc zrozumieć, dlaczego w tym sezonie w jednych wyścigach walczyliśmy o podia, a nawet zwycięstwo w Niemczech, a w innych trudno było nam się znaleźć w czołowej dziesiątce. Musimy zrozumieć, dlaczego tak się dzieje i popracować nad poprawą”.

Ambicje ekipy „The Doctora” są zdecydowanie większe: „Musimy się poprawić. Musimy ich pokonać. Od czasu do czasu pokonać także zespół fabryczny. To jest nasz cel – walczyć o coś więcej! Zobaczymy, czy nam się uda”.

Nieto ma świadomość, że konsekwencja w zdobywaniu punktów i optymalizacji osiągów w każdy weekend to podstawa: „Bardzo ważne jest, aby być konsekwentnym, ponieważ ostatecznie to robi różnicę. To nasz cel – starać się być bardziej konsekwentnym i być zawsze przynajmniej w pierwszej piątce. To jednak bardzo trudna sprawa”.

Kliknij, aby pominąć reklamę

Celem VR46 Ducati jest również szybkie rozwiązywanie problemów. To bowiem kolejny klucz do optymalizacji osiągów i wyników: „Kiedy masz problemy, bardzo ważne jest, aby ich nie potęgować. To kluczowy element, ponieważ mały problem może urosnąć do większego. Osobiście uważam, że właśnie dlatego w niektórych wyścigach walczyliśmy o podium, a w innych nie”.

Czy zespół Valentino Rossiego wskoczy na wyższy poziom? Czas pokaże. Satelicka ekipa „The Doctora” walczy ponoć o pozyskanie Pedro Acosty, który mógłby zrobić różnicę. Dla Franco Morbidellego lub Fabio DiGiannantonio sezon 2026 może być paradoksalnie ostatnim w MotoGP. Wiele będzie zależeć od ich osiągów i wyżej wspomnianej regularności.

Źródło: crash.net, Sky Italia

Kliknij, aby pominąć reklamę

Powiązane artykuły

Jeden komentarz

  1. Zmienić kierowców. Mieli w tym sezonie wszystko, bo w garażu znajdowały się najlepsze maszyny w postaci GP24 i chimerycznego, ale najszybszego GP25. Prawie ich debiutant objechał. Z kolei sezon 2027 niekoniecznie musi być udany. Pewności, że Ducati zrobi świetny motocykl nie ma, więc ostatnia szansa dla Fabio, bo wiadomo, że z Franco już nic nie będzie.

Dodaj komentarz

Back to top button