Moreira po pierwszym dniu na motocyklu MotoGP
Świeżo upieczony mistrz świata ma za sobą swój pierwszy dzień na motocyklu MotoGP. Był to dopiero pierwszy z dziewięciu dni oficjalnych testów przedsezonowych (wliczając 3-dniowy Shakedown) dla Diogo Moreiry, ale prawdopodobnie najważniejszy, gdyż to dzisiaj w Walencji po raz pierwszy zobaczył czego będzie mógł się spodziewać, i co wymaga szczególnej pracy w zaczynającą się zimę. Jeśli chodzi o wyniki, Brazylijczyk był 21. w tabeli czasów, 1,8s za pierwszym Fernandezem i 1,3s za najszybszą Hondą, w rękach Joana Mira.
Nowy #11 w klasie królewskiej będzie się ścigał dla Hondy przez najbliższe kilka sezonów – wiemy, że pierwszy z nich odbędzie się w barwach satelickiej ekipy LCR, która jest jednak świetnie wspierana przez Hondę i traktowana niemalże jak drugi zespół fabryczny, przynajmniej pod względem technicznym. Japończycy pokładają w mistrzu świata Moto2 duże nadzieje i całkiem możliwe, że imponujący sezon 2026 postawi go w roli kandydata do miejsca w zespole fabrycznym.
Wracając jednak do dzisiejszego testu, jak w większości przypadków największe wrażenie na Diogo zrobiła prędkość i niesamowite przyspieszenie motocykla klasy królewskiej. Moreira nie jest typem zawodnika, który niepotrzebnie próbowałby przyspieszyć proces adaptacji; a ostanie wyniki Raula Fernandeza są wybitnym przykładem tego, ile czasu może zająć naprawdę dobre zrozumienie MotoGP. Zawodnik LCR był jednak debiutantem roku w Moto2, a jego styl wydaje się odpowiadać większej maszynie. Prędzej czy później powinniśmy widywać go w czołowej dziesiątce.
Opowiadając o swoim pierwszym dniu dla motogp.com, Moreira powiedział: „To jest bardzo imponujące! Prędkość, hamulce – jest dużo różnic w porównaniu z Moto2. Jestem bardzo zadowolony z pierwszego kontaktu, także z zespołem, dużo mi pomogli dzisiaj. Jestem więc bardzo szczęśliwy po tym pierwszym dniu testowania, teraz musimy skupić się na zrozumieniu tego motocykla i na czerpaniu frajdy, bo dzisiaj bardzo mi się podobało, więc musimy tak trzymać.
„Najbardziej imponującą rzeczą jest prędkość. Jak odkręcałem gaz „na maksa” wychodząc z ostatniego zakrętu, wbijanie wyższych biegów na prostej, to uczucie, którego nigdy w życiu nie czułem. Zadowolony z pierwszego dnia, musimy cieszyć się chwilą.
„Zrozumieliśmy już całkiem dużo rzeczy na motocyklu. Jest po prostu inaczej, jest inna linia, inaczej podnosisz motocykl. Musimy coraz lepiej robić te rzeczy. Będziemy się uczyć motocykla, uczyć też pracy z zespołem; teraz chcę tym ludziom tylko podziękować. Musimy się rozwijać we wszystkim, wejście, wyjście z zakrętu. Zespół dużo mi dziś pomógł, więc na pewno będzie fajnie.” – odpowiedział #11, na pytania o to co przyszło mu najłatwiej, a co będzie wymagało nieco więcej czasu i okrążeń.
Przypomnijmy, że już w drugim wyścigu sezonu Moreira zaprezentuje się przed swoimi kibicami w Brazylii, kiedy padok MotoGP powróci do tego kraju w weekend 20-22 marca, na tor Goiania.



