Yamaha nadal pracuje nad nowym silnikiem V4 do MotoGP, odchodząc od swojej tradycyjnej koncepcji czterocylindrowego silnika rzędowego. Obecnie jest jedynym producentem w najwyższej klasie, który używa tego typu silnika, jednak teraz dostosowuje się do rozwiązań stosowanych przez konkurencję. Max Bartolini, dyrektor techniczny Yamahy, wyjaśnił że nie oczekuje się dużych różnic w osiągach silnika.
„Przy V4 każdy myśli o samym silniku. Ale uważam, że największą zaletą jest układ motocykla, bardziej niż sam silnik. Jeśli chodzi o czystą moc, szczerze mówiąc, słuchając naszego działu silnikowego, różnica nie powinna być duża. Istnieją jednak sposoby zarządzania konstrukcją motocykla, które będą trochę łatwiejsze przy użyciu V4.” – powiedział dyrektor techniczny Yamahy.
Odnosząc się do kompatybilności z oponami, Bartolini zaznaczył, że V4 ma tutaj również pewne zalety: „Chodzi także o lepsze dopasowanie do opon, bo zawsze kluczowe jest, by opony działały optymalnie. Yamaha była całkiem dobra z oponami Bridgestone i miała też wiele udanych wyścigów na Michelin. Michelin jednak bardziej opiera się na wykorzystaniu tylnej opony niż przedniej.”
„I tutaj układ silnika może pomóc, pozwalając dostosować motocykl do opon w odpowiednim kierunku. To jest wyzwanie. Szczerze mówiąc, samo stworzenie silnika jest trudne, ale ważniejsze jest zbudowanie >reszty< motocykla wokół silnika V4.” – dodał.
Źródło: crash.net, motorcyclesports.net
Osiągi silnika to chyba tylko nieudana wymówka zawodników Yamahy za brak wyników, po względem prędkości wcale nie odstają aż tak dużo. Prędkości maksymalne na sepang z kwalifikacji: Ducati 338 km/h , KTM i Honda 334km/h , Aprilia 333km/h , Yamaha 330 km/h czy to jest naprawdę aż tak dużo ??? W 2016 Jorge Lorenzo tracił na prostej w Katarze w porównaniu do Ducati jakieś 20km/h a mimo wszystko potrafił objechać ich i z łatwością wygrać wyscig
W tej rundzie Yamaha jeżdziła na nowych silnikach (rzędówki ale poprawione) o czym mówił np. Fabio
Przed tą zamianą różnice były większe. To nie wymówka