WSBK, Magny-Cours: Razgatlioglu kompletuje hat-trick w 2. wyścigu! Świetna walka o 4. miejsce!

Kolejny wyścig – kolejna wygrana i totalna dominacja Topraka Razgatlioglu na BMW M1000 RR! Panujący mistrz świata jest w niesamowitej formie i mimo, iż wciąż mówi że na zeszłorocznym motocyklu czuł się dużo lepiej, to jego rezultaty są bardzo porównywalne; 12 wygranych z rzędu, 14 z ostatnich 15. Co ciekawe, w ten weekend w każdym wyścigu mieliśmy identycznie podium – 3 trofea za drugie miejsce do kolekcji dorzucił Nicolo Bulega (Ducati), a podium przy każdej okazji zamykał Alex Lowes (Bimota).

Co prawda wyścig na czele ciężko było nazwać wyścigiem, tak już walka o 4. miejsce dostarczyła nam sporo emocji. Na pierwszych okrążeniach ostrą walkę stoczyli byli koledzy z zespołu A. Lowes i Jonathan Rea (Yamaha), z satelickim Ducati Danilo Petrucciego. Najlepszy wtedy okazał się Brytyjczyk z #22, który zdołał odjechać i zdobyć 3. miejsce, jednak na skutek tej walki dołączyło do nich dwóch innych zawodników: Michael van der Mark (BMW) oraz w końcu prezentujący swój piątkowy potencjał, Xavi Vierge (Honda).

Każdy z pięciu producentów (nie licząc jednego motocykla Kawasaki) miał więc swojego przedstawiciela w tej rywalizacji. Pod koniec w rolę wojownika Ducati wszedł Alvaro Bautista, gdy Petrucci zaczął słabnąć. Na kilka okrążeń przed metą Hiszpan zdołał uporać się w końcu z van der Markiem by dowieźć do mety jedyne punkty pechowego weekendu. Dla Holendra był to natomiast najlepszy weekend sezonu – dziś dwukrotnie finiszował na bardzo solidnym, 5. miejscu.

Świetnie w walce o czołowe miejsca było znów widzieć 6-krotnego mistrza świata, który w poprzednim tygodniu ogłosił, iż ostatni wyścig sezonu w Jerez, będzie też ostatnim w jego karierze. Johnny zdołał dojechać dziś na 6. miejscu, dorzucając 10 punktów do swojego dorobku. 3 pozycje za nim znalazł się wracający z 22. pola startowego kolega z zespołu, Andrea Locatelli, walczący o 3. miejsce w mistrzostwach.

Po fenomenalnym piątku i kwalifikacjach Superpole, nie zadowolony z tego weekendu będzie na pewno Sam Lowes. Zawodnik Marc VDS Ducati uzbierał w ten weekend zaledwie 7 punktów, za 9. miejsce na mecie wczorajszego wyścigu, w którym się wywrócił. Dziś w wyścigu Superpole również zaliczył upadek, co przesunęło go z 3. na 10. pole startowe. W 2. wyścigu zatrzymał go natomiast problem techniczny, który zmusił go do zakończenia rywalizacji w Magny-Cours.

Następna, 10. runda World Superbike będzie miała miejsce w weekend 26-28 września, na Motorland Aragon, czyli na jedynym obiekcie w tegorocznym kalendarzu, gdzie Toprakowi nigdy nie udało się zwyciężyć.

Źródło: crash.net