Patryk Kosiniak wystartował z dziką kartą w przedostatniej rundzie motocyklowych mistrzostw Niemiec klasy Superstock 600, na torze Lausitzring kończąc niedzielny wyścig na świetnym, piątym miejscu.
27-latek z Tarnowa skupia się co prawda w tym sezonie na rywalizacji w międzynarodowym pucharze Yamaha R6 Dunlop Cup, gdzie w najbliższą niedzielę będzie walczył o zwycięstwo w klasyfikacji generalnej podczas wielkiego finału na torze Hockenheim, ale wolny miniony weekend postanowił wykorzystać na dodatkowy trening.
„Kosa” zgłosił się z tzw. „dziką kartą” do startu w przedostatniej rundzie mistrzostw Niemiec, która odbywała się w wspólnie z mistrzostwami świata World Superbike na trudnym torze Lausitzring. Jedyny Polak w stawce imponował już podczas pierwszego treningu wolnego, uzyskując czwarty czas, a następnie kwalifikując się do wyścigów na ósmej pozycji.
Po dziesiątym miejscu wywalczonym w sobotnim wyścigu mimo drobnych problemów z dźwignią zmiany biegów w swojej Yamasze R6, w niedzielę Kosiniak jeszcze bardziej podkręcił tempo, sięgając po kapitalną, piątą pozycję.
Już w najbliższy weekend Patryk wystartuje w ósmej i ostatniej rundzie Yamaha R6 Dunlop Cup, gdzie broni jednopunktowego prowadzenia w tabeli i może zostać pierwszym zwycięzcą z Polski w historii pucharu Yamahy.
„Co prawda moim priorytetem jest w tym roku puchar Yamahy, ale postanowiłem wystartować w mistrzostwach Niemiec nie tylko w ramach dodatkowego treningu, ale także by zebrać doświadczenie przed podjęciem decyzji na temat przyszłorocznych startów – mówi Patryk Kosiniak. – Okazało się to słusznym posunięciem. Choć poziom był bardzo wysoki, to jednak pokazałem, że jestem w stanie walczyć o czołowe pozycje mimo iż mój motocykl nie był przygotowany w pełnej specyfikacji klasy Superstock 600. W sobotę miałem mały problem z dźwignią zmiany biegów, który nieco mnie spowolnił, ale tak naprawdę cieszę się, że pojawił się teraz i mogliśmy go wyeliminować przed decydującym wyścigiem pucharu Yamahy. W niedzielę mogłem już w pełni pokazać na co mnie stać i jestem bardzo zadowolony z piątego miejsca. Teraz czeka mnie najważniejszy wyścig w moim życiu. Prowadzę w pucharze Yamahy z przewagą jednego punktu, dlatego wszystko rozstrzygnie się na torze, ale jestem gotowy do walki. Mój główny rywal także startował w ten weekend w mistrzostwach Niemiec. Byłem od niego szybszy i mam nadzieję, że tak samo będzie w niedzielę”
Więcej informacji o Patryku Kosiniaku pod adresem www.patrykkosiniak.com i na oficjalnym profilu na Facebooku www.facebook.com/patrykkosiniak69
Patryka Kosiniaka w sezonie 2016 wspierają: Artman, Instal Tech, Shoei, BiMoto, GraFit Tarnów, Under Armour Polska, Janik Stolarka Okienna, the12, Yamaha Motor Polska, Dunlop.
Źródło: inf. prasowa