Home / Inne / Motocrossowe Mistrzostwa Świata 2012 – Runda 1 (Valkenswaard).

Motocrossowe Mistrzostwa Świata 2012 – Runda 1 (Valkenswaard).

Pierwsza runda z cyklu MX GP 2012, która miała miejsce 9. kwietnia, na holenderskim torze w Valkenswaard, została rozgromiona przez riderów „zespołu pomarańczy” – trzykrotnego Mistrza Świata klasy MX1 – Antonio Cairoliego w stawce 450-tek oraz nowej nadziei KTM w klasie MX2, Jefrey’a Herlingsa. Mimo niesprzyjającej pogody oboje pokazali, że są w doskonałej formie i że to właśnie oni będą jednymi z głównych rozgrywających w zmaganiach 2012. Dwa biegi w klasie, dwa zwycięstwa – po 50 punktów na koncie każdego z nich. Zapraszam do naszej relacji!

 

Klasa MX2 – Bieg pierwszy:

Piaszczyste tory, to domena Herlings’a. I tym razem nie było inaczej. Najszybszy start w pierwszym biegu sezonu 2012 (klasy MX2) odnotował właśnie on. Jake Nicholls oraz Jose Burton zostali uprzedzeni przez Holendra i zajmowali kolejno drugie i trzecie miejsce. Van Horebeek oraz Tommy Searle byli następni. Searle, którego ambicje są naprawdę bardzo wysokie (fakt iż był trzeci w klasyfikacji generalnej sezonu 2011 mówi sam za siebie) nie pozostał długo na pozycji piątej. Horebeek torował mu drogę do czoła stawki, więc szybko odesłał go na niższą lokatę. Po kilku okrążeniach znalazł się już za samym dowodzącym tym biegiem, Herlingsem. Ten jednak nie dawał za wygraną i jasno dał do zrozumienia rywalowi, że to on dzisiaj chce stanąć na szczycie podium. Jak założył, tak też uczynił i to właśnie Herlings zameldował się na mecie jako pierwszy! Mało tego, zrobił to w wielkim stylu, bo nim na mecie pojawił się drugi Searle, musiały minąć aż… 54 sekundy! Trzecie miejsce wywalczył Belg, Joel Roelants, który podobnie jak Searle dosiada motocykla Kawasaki. Kolejne trzy miejsca zagarnęli zaś chłopcy z KTM; Van Horebeek, Jake Nicholls i Jordi Tixier.

Klasa MX1 – Bieg pierwszy:

Popisowy start w rywalizacji ekipy królewskiej odnotował rider zespołu Kawasaki – Christophe Pourcel – który zagarnął na swoje konto holeshota. Nie było mu jednak dane długo cieszyć się prowadzeniem, bo to, szybko objęła „sycylijska lokomotywa” – Tony Cairoli. Frossard i Clement Desalle wraz z Gautierem Paulinem i Xavierem Boogiem już po jakimś czasie tworzyli silną opozycję za plecami numeru #222. Daleko w tyle, bo na 19. lokacie plasował się Shaun Simpson. Dosiadający Hondy Rosjanin – Evgeny Bobryshev – już na pierwszym okrążeniu zaliczył felerną glebę, która niestety zmusiła go do wycofania się z biegu No.1. Chwilę później, bo na okrążeniu drugim podobna sytuacja spotkała Brytyjczyka, Nathana Parkera. Na froncie zaś, niezłego stracha Cairoliemu napędził Steven Frossard, który był niebezpiecznie blisko #222, co w końcu zakończyło się bezpośrednią konfrontacją, z której to zwycięsko wyszedł…Frossard! Okrążenie piąte należało właśnie do niego. Jednak fakt jechania tuż przed trzykrotnym mistrzem świata mógł wywierać, mówiąc delikatnie, pewnego rodzaju presję. I najwidoczniej tak było, bo Steven zaczął popełniać błędy, a tych jak wiadomo motocross nie wybacza. Wyleciał z trasy i Cairoli odzyskał pozycję lidera! Której jak warto dodać, nie oddał jej już do samego końca.

Los jednak chciał, że druga pozycja Frossarda stała się zagrożona. Desalle i Paulin szykowali się do ataku. Czyżby kolejny napór presji? Steven znów wyleciał poza tor! Paulin szybko zajął powstałą po nim lukę i od tej pory był drugi. Nie trwało to jednak długo, bo chwilę później odebrał mu ją Desalle. Frossard wziął się w garść i wskoczył na miejsce trzecie, spychając Paulina na czwartą pozycję w szeregu. Połowa wyścigu była też okazją do wypracowania sobie przez Cairoliego sporej przewagi, która szybko wyniosła blisko 19 sekund. Odstawieni przez niego Desalle, Frossard i Paulin zostali więc sami sobie i zaczęli się nieźle rozpychać, co przyniosło nam ciekawą walkę pomiędzy nimi. W końcu Desalle pękł i oddał Frossardowi utraconą przez niego wcześniej pozycję drugą.

Cairoli finiszuje! Desalle zjawił się dokładnie 18 sekund później, a Frossard, który nie odpuszczał, sekundę za Clementem. Gautier Paulin czwarty (z dużą stratą), a piątkę wywalczył gorący „nabytek” zespołu KTM – Ken De Dycker.

Dlaczego „gorący”? No właśnie… Ken, który miał startować w barwach zespołu Hondy, kilka dni temu dokonał transferu do teamu pomarańczy. Przyczyną  „zakupu” Kena przez Red Bull Racing Factory KTM, była kontuzja reprezentującego zespół w klasie MX1, Maxa Nagla. De Dycker rozwiązał kontrakt i na kilka dni przed starem Mistrzostw przyodział nowe barwy. Pierwszy bieg sezonu – może śmiało uznać za udany.

Sebastien Pourcel 23, Barragan 17, Marcus Schiffer 12, Simpson 11, Rui Goncalves10, aPhilippaerts 7.

 

Klasa MX2 – Bieg drugi:

Start w drugim biegu nie był już dla Herlings’a tak pomyślny jak ten z biegu pierwszego. Holeshota zgarnął Jose Butron na KTM-ie, ale to Tommy Searle stał się liderem wyścigu na pierwszym okrążeniu. Pogoda była coraz gorsza, przelotne opady deszczu nie zwiastowały niczego dobrego…

Po upływie minuty Searle był liderem, Roelants był drugi, Butron trzeci, a Herlings dopiero czwarty. Nie minęła jednak chwila, a Herlings już siedział na ogonie Tommy’emu. Ale taki scenariusz nie mógł trwać zbyt długo, Jefrey przed własną publicznością dostał skrzydeł, co już po momencie można było zobaczyć na liście zawodników – Holender objął prowadzenie! Kiepsko szło z kolei Van Horebeekowi oraz Jake’owi Nichollsowi. Pierwszy z nich zajmował12, adrugi 16 lokatę. Herlings nie przejmował się niczym o gnał jak opętany. Na każdym okrążeniu był średnio 1.5s. szybszy od Searle’a. Trzeci w stawce Roelants bieg traktował bardzo poważnie, co dał odczuć swojemu koledze z zespołu Kawasaki – Tommy’emu.

W końcu to on zaczął dyktować warunki i wyprzedził go, zapisując tym samym swoje nazwisko na liście, tuż za nazwiskiem Herlings’a, który cały czas utrzymywał prowadzenie. Będący na początku drugiej dziesiątki Van Horebeek odrabiał straty, dzięki czemu na 14 okrążeniu zdołał wskoczyć na miejsce piąte, tuż za Maxa Anstie.

Linia mety – Herlings z przewagą ponad 30 sekund nad drugim Roelantsem, dojeżdża to mety. Searle był trzeci, a natomiast czwarty, był Van Horebeek, który zdołał wyprzedzić jeszcze Anstiego. Ten musiał więc zadowolić się piąteczką. Jake Nicholls dziewiąty,

Po wygraniu obu biegów na piaszczystym torze w Valkenswaard, Herlings zajmuje pierwsze miejsce. Ponadto udowodnił, że jego żywiołem jest właśnie piasek. Wygrana na tym obiekcie, była już jego trzecią z rzędu (sezon 2010, 2011, 2012), co daje mu klasycznego hat-tricka – GRATULUJEMY!

 

Klasa MX1 – Bieg drugi:

Ukoronowaniem pierwszego MX-eventu w tym sezonie był drugi bieg klasy 450. Zakręt No.1 należał do Pourcela, który zarejestrował się na nim najszybciej spośród całej stawki. Liderem wyścigu jednak nie został, bo szybko stał się nim Frossard. Pourcel więc spadł na drugie, tuż przed Desalle’a, dosiadającego 350-tki Cairoliego oraz Kevina Strijbosa. Wraz z upływem czasu doszło do starcia między Frossardem i Desallem, jak warto podkreślić – dość ostrego starcia. Cairoli zaś niczym lis przyglądał się wszystkiemu z oddali, a wszystko po to, by na czwartym okrążeniu wbić się na drugą lokatę, a na piątym lapsie…objąć prowadzenie. De Dycker był wówczas piąty, a Barragan szósty.

Cairoli nie oddał już prowadzenia nikomu i znów na mecie zjawił się jako pierwszy. Clement Desalle uczynił to jako drugi, zaraz przed Frossardem i Ruim Goncalvesem. Strijbos piąty, De Dycker szósty. Shaun Simpson ostatecznie ósma lokata. Barragan 13.

Klasa MX3:

Nie ciesząca się zbytnią popularnościa klasa MX3, być może teraz dla polskich kibiców stanie się o wiele bardziej interesująca. A wszystko za sprawą Polaka, Łukasz Lonki, który wziął udział w zmaganiach w Valkenswaard. Nasz rodak, dosiadający motocykla Hondy, w pierwszym biegu zajął piąte miejsce, a w drugim miejsce czwarte. W efekcie Łukasz zakończył zmagania w Holandii na czwartej lokacie.

 

Wyniki rywalizacji w Valkenswaard – Klasa MX1:

1. Antonio Cairoli, (KTM Team Red Bull Factory)

2. Clement Desalle, (Suzuki Team Rockstar)

3. Steven Frossard, (Yamaha Team Monster Energy)

4. Gautier Paulin, (Kawasaki Team KRT)

5. Kevin Strijbos, (Suzuki HM Plant KTM UK)

Klasyfikajca generalna MX1 (po rundzie pierwszej):

1. Antonio Cairoli, (KTM) ,50 pkt.

2. Clement Desalle, (Suzuki), 44 pkt.

3. Steven Frossard ,(Yamaha), 40 pkt.

4. Gautier Paulin, (Kawasaki), 32 pkt.

5. Kevin Strijbos, (Suzuki), 31 pkt.

 

Wyniki rywalizacji w Valkenswaard – Klasa MX2:

1. Jeffrey Herlings, (KTM Team Red Bull Factory)

2. Joel Roelants, (Kawasaki Team Floride Monster Energy)

3. Tommy Searle, Kawasaki Team Floride Monster Energy)

4. Jeremy Van Horebeek, (KTM Team Red Bull Factory)

5. Jordi Tixier, (KTM Team Red Bull Factory)

Klasyfikajca generalna MX2 (po rundzie pierwszej):

1. Jeffrey Herlings, (KTM), 50 pkt.

2. Joel Roelants, (Kawasaki), 42 pkt.

3. Tommy Searle, (Kawasaki), 42 pkt.

4. Jeremy Van Horebeek, (KTM), 36 pkt.

5. Jordi Tixier, (KTM), 29 pkt.

Do drugiego starcia sezonu 2012 dojdzie 22 kwietnia. Tym razem gospodarzem eventu będzie Bułgaria ze swoim torem w Sevlievo. Mimo dobrego występu Caioroliego w Holandii, to musi się mieć on na baczności. Konkurencja nie śpi i pokazała to podczas inauguracji niejednokrotnie. Frossard, Dessalle…to dopiero czubek góry lodowej. Jaki więc będzie dalszy ciąg tej opowieści? Przekonamy się już za kilka dni!

AUTOR: Redakcja

Dodaj komentarz

Twój adres email nie będzie opublikowany. Wymagane pola oznaczone są gwiazdką *

*

Niniejsza strona internetowa korzysta z plików cookie. Pozostając na tej stronie wyrażasz zgodę na korzystanie z plików cookie. Dowiedz się więcej w Polityce prywatności.
170 zapytań w 1,590 sek