Niedługo trwał rozbrat Tadeusza Błażusiaka z wyścigami enduro. Dominator torów terenowych po zaledwie roku od ogłoszenia emerytury niespodziewanie ogłosił, że związał się znów na rok z KTM-em i będzie startował w mistrzostwach świata SuperEnduro. Najbliższy start już w ten weekend w Krakowie w Tauron Arenie! Później, w sezonie 2018 występować będzie w zupełnie nowym, tworzonym od podstaw cyklu wyścigów. Oto, co powiedział sam zawodnik o swoim powrocie.
„Naprawdę jestem mega podekscytowany moim powrotem do fabrycznego zespołu Red Bull KTM. Moja emerytura może wydawać się krótkotrwała, ale sezon 2018 będzie zupełnie nowym rozdziałem w mojej karierze. To, co zaplanowano na sezon 2018 po serii SuperEnduro, jest dla mnie prawdziwym powodem, dla którego wracam do wyścigów. To coś, co da mi niesamowite, nowe doznania i coś, co wiem będzie ekscytowało także wielu ludzi.”
„Kiedy pod koniec ubiegłego roku po Mistrzostwach Świata SuperEnduro przerwałem karierę, nie myślałem, że znowu będę startował na motocyklu. Byłem wypalony. Wyścigi zawodowo są trudne, a ja nie zatrzymywałem się przez 10 lat, zarówno podczas startów w Europie jak i USA. Jednak dwa miesiące po tym, jak przestałem robić to zawodowo, wróciłem na motocykl i naprawdę bardzo mi się to podobało. Jeździłem dalej, jeżdżąc po różnych trasach, z różnymi ludźmi i startowałem nawet w niektórych zawodach. Stało się jasne, że wciąż kocham jeździć i chcę robić to ponownie! Jestem naprawdę zmotywowany przez to, co zaplanowałem na sezon 2018 i dlatego wracam do gry!”
„Zawsze lubiłem nowe wyzwania, a rok 2018 będzie wymagał ode mnie stawienia czoła nowym wyzwaniom. Po roku przerwy nie mogę się doczekać powrotu do robienia tego, co kocham najbardziej – ścigania”
Źródło: KTM
Tak na prawdę nie jeździł od 2 lat, na początku jakiś wirus coś w stylu Folgera….
Chyba jednak wyglądał na wypalonego i potrzebował odpoczynku tylko ze konkurencja rośnie w siłę.