Piotr Biesiekirski zaimponował trzecim czasem w ostatniej sesji treningowej przed swoim zaledwie szóstym wyścigiem w motocyklowych mistrzostwach świata. Zmagania o Grand Prix Europy w Walencji jedyny Polak w stawce rozpocznie z 28. pola.
Trudne i zmienne warunki towarzyszyły zawodnikom nie tylko w piątek, ale również w sobotę. Podczas trzeciej sesji treningowej tor imienia Ricardo Tormo długo przesychał po porannych opadach deszczu, dlatego dopiero w ostatnich minutach nieliczni zdecydowali się na założenie opon typu slick.
Jednym z nich był młody zawodnik NTS RW Racing GP Teamu, który ustanowił rekord w trzecim sektorze, a następnie awansował na wysokie, trzecie miejsce, ze stratą tylko czterech dziesiątych sekundy do lidera.
Podczas popołudniowej czasówki, tym razem już na tzw. „deszczowych oponach”, 19-latkowi nie udało się powtórzyć swojego porannego wyczynu. Biesiekirski zakwalifikował się do niedzielnego wyścigu na ostatniej, 28. pozycji.
Wszystko wskazuje na to, że jutrzejsze zmagania odbędą się na suchej nawierzchni. Start GP Europy klasy Moto2 o godzinie 12:20.
„Nie spodziewałem się, że w którejkolwiek z sesji wywalczę w tym roku trzeci czas w stawce mistrzostw świata – mówi Piotr Biesiekirski. – Bardzo dobrze czułem się jednak na oponach typu slick na przesychającej nawierzchni i mimo dobrego czasu miałem jeszcze spory zapas. Niestety kwalifikacje nie były już równie udane. Tor był zbyt mokry na opony typu slick, ale też zbyt suchy na „deszczówki”, na których wyjechali wszyscy zawodnicy. Jechałem trochę za ostro, a ta opona nie lubi takiego traktowania w takich warunkach, dlatego nie udało mi się złożyć dobrego kółka. Tym bardziej, że brakowało nam przyczepności w pełnym złożeniu. Jutro ma być jednak sucho, dlatego wszystko jeszcze może się wydarzyć.”
Więcej informacji o Piotrze Biesiekirskim na jego oficjalnym profilu pod adresem Facebook.com/PiotrBiesiekirskiOfficial oraz na oficjalnej stronie internetowej, pod adresem www.pbk74.com .
Źródło: inf. prasowa