W klasie 125cc walka o tytuł Mistrza Świata trwa w najlepsze. Trzech pretendentów do tytułu – Marc Marquez, Nicolas Terol i Pol Espargaro, było gotowych do walki w kolejnym wyścigu.
Runda odbyła się w Hiszpanii, tak więc kibice czekali na wielkie starcie trzech swoich rodaków. Zapowiadały się ogromne emocje, niestety, szybko okazało się, że nie dla wszystkich zawodników z czołówki wyścig przebiegnie pomyślnie.
Z Pole Position startował Marc Marquez. Młody zawodnik nie pozostawił cienia szans swoim rywalom w kwalifikacjach i widać było, że jest naprawdę szybki. Start jednak zupełnie mu nie wyszedł i zawodnik #93 został wciągnięty w głąb stawki. W tej samej chwili niebezpieczny manewr wykonał Randy Krummenacher, który do pierwszego zakrętu składał się ze zbyt dużą prędkością. Szwajcar wyjechał poza tor i przewrócił się, jednocześnie uderzając w motocykl Marqueza. Obaj wylecieli poza tor. Marc ze wszystkich sił starał się powrócić na tor, niestety motocykl nie nadawał się do dalszej jazdy i załamany zawodnik musiał przedwcześnie zakończyć wyścig. Te sytuacja była dla Marqueza bardzo niekorzystna – rywale ruszyli do walki, a on nie zdobędzie żadnego punktu.
Sprawca całego zamieszania, Randy Krummnacher, pozbierał się i dalej jechał w wyścigu. Dyrekcja Wyścigu postanowiła przyjrzeć się dokładnie całemu incydentowi. W końcu zadecydowano o tym, że zachowanie Szwajcara na początku wyścigu było zbyt niebezpieczne i kierowca został zdyskwalifikowany.
Reszta stawki pojechała dalej. Świetnie tradycyjnie wystartował Efren Vazquez. Hiszpan jednak niezbyt długo cieszył się z pozycji lidera wyścigu – wyprzedził go Bradley Smith. Za nimi jechali Pol Espargaro i Nicolas Terol. Ta grupa od razu odjechała reszcie zawodników. Dogonić ich próbowali Sandro Cortese i Tomoyoshi Koyama.
Pol Espargaro od razu zabrał się do pracy. Wyprzedzenie i zespołowego kolegi, Efrena Vazqueza, jak również Bradley Smitha, nie sprawiło mu większego problemu. Nico Terol nie pozostał jednak w tyle. Zawodnik Bancaja Aspar Team ruszył do przodu i sprawnie objął prowadzenie w wyścigu.
Zarówno Nico Terol, jak i Pol Espargaro, przejeżdżali okrążenia z bardzo dobrymi czasami. Dość szybko stało się jasne, że walka o zwycięstwo rozegra się między nimi. Jadący na trzecim miejscu Bradley Smith nie był w stanie utrzymać tempa Hiszpanów, także Vazquez i Cortese wyraźnie tracili.
Nico Terol pewnie prowadził wyścig, Pol jechał tuż za nim. Zawodnik Tuenti Racing starał się wypatrzeć jakiś dogodny moment do ataku. Czasami zawodnikowi z numerem 44 zdarzało się przy tym popełniać jakieś drobne błędy, jednak szybciutko niwelował stratę do Terola.
Sytuacja uległa zmianie w połowie wyścigu. Nico wykonał manewr, który już ostatnio kosztował go stratę zwycięstwa – przepuścił przed siebie Pola Espargaro. Ten na początku próbował wykorzystać okazję i odjechać, jednak nie był w stanie uciec, tak jak Marc Marquez. Terol tym razem trzymał tempo i kontrolował jazdę rywala.
Po kilku okrążeniach spokojnej jazdy role odwróciły się. Tym razem to Pol przepuścił przed siebie swojego rywala. Terol również próbował odjechać, jednakże Pol był czujny i ruszył w pogoń za rywalem, nie pozwalając mu bezpiecznie dowieźć prowadzenia do końca.
Do mety było coraz bliżej. Tylko dwa okrążenia dzieliły zawodników od zakończenia rywalizacji. Wtedy również walka pomiędzy Terolem i Espargaro nabrała rumieńców. Pol w każdym momencie szukał miejsca do wyprzedzenia. Początkowo Terol te ataki niwelował i skutecznie „zamykał drzwi” przed Espargaro. Ten jednak nie poddawał się. Na ostatnim okrążeniu Pol jechał tuż za Nicolasem. Zawodnik Bancaja Aspar Team zjechał na samą krawędź toru. Pol wykorzystał tunel aerodynamiczny i błyskawicznie znalazł się tuż za tylną oponą rywala, po czym pięknie wyprzedził po zewnętrznej Terola. Nico próbował jeszcze kontratakować, ale nie miał już szans. Zwycięzcą wyścigu klasy 125cc o Grand Prix Aragonii został przeszczęsliwy Pol Espargaro. To trzecie zwycięstwo tego zawodnika w sezonie 2010. Wcześniej triumfował na początku sezonu w czasie Grand Prix Hiszpanii i Grand Prix Francji.
Nicolas Terol drugi przejechał linię mety, dla tego zawodnika to czwarte z rzędu podium po powrocie do rywalizacji po kontuzji. Trzecie miejsce zajął jego zespołowy kolega Bradley Smith, który z bardzo dużą przewagą ukończył wyścig przed kolejnymi kierowcami – m.in. Efrenem Vazquezem, Sandro Cortese, Tomoyoshi Koyamą, Esteve Rabatem i Jonasem Folgerem.
Dzisiejszy wyścig przewrócił kolejność w klasyfikacji generalnej klasy 125cc. Liderem został Nicolas Terol, który zgromadził do tej pory 208 punktów. Na drugie miejsce awansował Pol Espargaro, na którego koncie są 202 punkty. Przed wyścigiem w Aragonii Marc Marquez miał 9 punktów przewagi nad kolejnym zawodnikiem, po pechowym wyścigu Hiszpan spadł na 3 pozycję – teraz to on będzie musiał odrabiać 11 punktową stratę. Zapowiada się więc w tej klasie ostra walka do samego końca. Przed zawodnikami trzy pod rząd azjatycko – australijskie wyścigi. Kto z czołowej trójki będzie tam triumfował? Odpowiedzi na to pytanie poznamy już wkrótce – przesunięte z początku sezonu Grand Prix Japonii odbędzie się już 03.10.2010.
Wyniki wyścigu klasy 125cc – KLIKNIJ