Po wielu miesiącach oczekiwań, kierowcy Motocyklowych Mistrzostw Świata powrócili do walki w otwierającym sezon 2013 Grand Prix Kataru. Jako pierwsi na torze zaprezentowali się zawodnicy klasy Moto3, którzy w znakomitym stylu rozpoczęli motocyklowe zmagania.
W sesjach treningowych i kwalifikacjach prym wiodło czerech kierowców – Luis Salom, Jonas Folger, Alex Rins i Maverick Vinales. Wiele osób zastanawiało się, czy ktoś będzie w stanie dołączyć w wyścigu do tego grona i walczyć o pierwsze w tym roku podium. Jak okazało się w trakcie trwania rywalizacji, taką osobą był Alex Marquez, który niczym nie ustępował rywalom i stoczył fantastyczną walkę o najwyższe lokaty.
Już na samym początku rywalizacji wytworzyła się czteroosobowa grupa liderów. Najlepiej wyścig rozpoczął startujący z Pole Position Luis Salom, świetnie zaczął z drugiego rzędu Jonas Folger, za którym znaleźli się Maverick Vinales i Alex Rins. Rins od początku postanowił atakować – wyprzedził wszystkich rywali i został nowym liderem wyścigu. Alex, jadąc na pierwszej lokacie, narzucał mocne tempo już w pierwszej fazie wyścigu.
Mimo, iż czwórka prowadząca wyścig wyklarowała się dość szybko, wcale nie było powiedziane, że nie dołączą do nich kolejni kierowcy. W bliskiej odległości jechała kolejna czteroosobowa grupa, w skład której wchodzili Miquel Oliveira, Alex Marquez, Arthur Sissis i Efren Vazquez. Dało się zauważyć, jak wielką ochotę na awans do pierwszej grupy ma młodszy z braci Marquez, który odważnie i bezpardonowo atakował rywali, po czym za wszelką cenę starał się dogonić liderów wyścigu.
Tymczasem na czele stawki największe zmiany w pierwszej części wyścigu zachodziły na prostej startowej. Na tym fragmencie toru widać było różnice pomiędzy motocyklami. Niezwykle szybki był w tym miejscu Alex Rins, co wykorzystał, by powrócić na czoło wyścigu. Alex prezentował znakomite tempo jazdy, pobijają rekord toru z ubiegłego roku. W pewnym momencie zaczął odjeżdżać rywalom. W jego ślady szedł Luis Salom, natomiast Vinales zaczął mieć problemy z utrzymaniem się za dwójką rodaków. To zdecydowanie nie podobało się Folgerowi, którego Maverick ewidentnie blokował. Niemiec postanowi zaatakować i awansował na trzecią lokatę. To posunięcie wyszło na dobre obu zawodnikom – Jonas dogonił prowadzącą dwójkę, a Maverick „podciągnął się” wraz z nim, dzięki czemu czerech kierowców znów tworzyło zwartą grupę.
Na pierwszych okrążeniach wyścigu Rins i Salom zamieniali się na pozycji lidera. Tymczasem za ich plecami błąd popełnił Jonas Folger. Niemiec pojechał za szeroko i delikatnie wyjechał poza tor. Został wyprzedzony przez Vinalesa, a tuż za jego plecami znalazł się Alex Marquez. Stało się jasne, że od tej pory w czołowej grupie będzie jechało już pięciu kierowców.
Za liderami wyścigu toczyła się równie zacięta walka o szóstą lokatę. Najpierw uczestniczyli w niej Miquel Oliveira i Arthur Sissis, a na kolejnych okrążeniach dołączył do nich Zulfahmi Khairuddun, co jeszcze dodało smaku zmaganiom.
Zmiany na prostej startowej na każdym okrążeniu trwały w najlepsze. Salom i Rins wymieniali się na pozycji lidera, natomiast Vinales – mimo iż nie angażował się na tym etapie w bezpośrednią walkę – utrzymywał kontakt z rywalami. Zdecydowanie inną taktykę miał Alex Marquez. Kiedy młody Hiszpan na dobre „zadomowił się” w czołowej grupie – ruszył do ataku. Najpierw wyprzedził Vinalesa, a na kolejnym okrążeniu zdecydował się na atak pierwszego miejsca! Był niezwykle szybki, ale widać było, że specjalnie „odpuszcza” na tym etapie szansę na zostanie nowym liderem wyścigu i przepuścił przed siebie zespołowego kolegę Alexa Rinsa. Marquez był bardzo mocny, co zauważył Luis Salom. Okrążenie po odważnych atakach Marqueza, teraz on rozpoczął walkę i na hamowaniu w pierwszym zakręcie toru powrócił na prowadzenie wyścigu. Alex Marquez wcale nie zamierzał odpuszczać – kolejne kółko przyniosło nowe zmiany i teraz to zawodnik #12 przewodził stawce.
Wyścig wkroczył w decydującą fazę, a do mety pozostały tylko trzy okrążenia, które przyniosły wiele emocji i wspaniałej walki. Na prostej startowej wszyscy zawodnicy decydowali się na inną linię przejazdu, chcąc zapewnić sobie najlepsze miejsce do ataku. W tym momencie uaktywnił się Maverick Vinales, który objął prowadzenie. Jego liderowanie nie trwało jednak długo, bowiem Marquez bez kompleksów wyprzedził swojego bardziej doświadczonego rodaka. Zawodnika z #25 wyprzedził również Rins.
Na dwa okrążenia do zakończenia rywalizacji walka była coraz bardziej zacięta. Czterech Hiszpanów robiło wszystko, by linię mety przejechać na pierwszej lokacie. Na tym etapie odstawał od nich Jonas Folger i stało się jasne, że Niemiec nie będzie miał szansy na wygraną.
Prosta otwierająca ostatnie okrążenie znów przyniosła zmiany. Salom powrócił na prowadzenie, Vinales był drugi, a Marquez trzeci. Luis bardzo mocno podkręcił tempo, chcąc uniknąć walki z resztą rywali. Vinales jednak nie odpuszczał. Nie można było również skreślać jeszcze Alexa Rinsa, który wyprzedził Marqueza i awansował na trzecie miejsce.
Maverick Vinales nie był w stanie wyprzedzić Luisa Saloma, który został pierwszym zwycięzcą wyścigu klasy Moto3 w sezonie 2013. #25 do samego końca musiał odpierać ataki Alexa Rinsa i ostatecznie wygrał ze swoim rodakiem o zaledwie 0,006s! Nie można pominąć tego, że Vinales startował z kontuzją dłoni i po wyścigu widać było, jak duży ból odczuwa. To pokazuje, że Hiszpan mocny jest w każdych warunkach. Wielkie uznanie należy się również czwartemu zawodnikowi dzisiejszego wyścigu – Alexowi Marquezowi – który zaprezentował wspaniałą postawę w dzisiejszej rywalizacji i pokazał, że stać go na walkę z najlepszymi.
Dzisiejszego wyścigu klasy Moto3 nie ukończyło czterech zawodników. Już na pierwszym okrążeniu przewrócił się Niccolo Antonelli. Później upadali Alan Techer, Isaac Vinales i John McPhee. Żaden z kierowców nie doznał poważniejszych obrażeń.
Wyniki wyścigu klasy Moto3:
1. Luis Salom SPA Red Bull KTM Ajo (KTM) 38m 26.859
2. Maverick Viñales SPA Team Calvo (KTM) 38m 27.276
3. Alex Rins SPA Estrella Galicia 0,0 (KTM) 38m 27.282
4. Alex Marquez SPA Estrella Galicia 0,0 (KTM) 38m 27.560
5. Jonas Folger GER Mapfre Aspar Team Moto3 (Kalex KTM) 38m 27.775
6. Zulfahmi Khairuddin MAL Red Bull KTM Ajo (KTM) 38m 44.348
7. Miguel Oliveira POR Mahindra Racing (Mahindra) 38m 44.425
8. Arthur Sissis AUS Red Bull KTM Ajo (KTM) 38m 46.214
9. Niklas Ajo FIN Avant Tecno (KTM) 38m 55.825
10. Efren Vazquez SPA Mahindra Racing (Mahindra) 38m 55.854
11. Danny Webb GBR Ambrogio Racing (Suter Honda)38m 56.299
12. Brad Binder RSA Ambrogio Racing (Suter Honda)38m 56.350
13. Jasper Iwema NED RW Racing GP (Kalex KTM) 39m 06.075
14. Alexis Masbou FRA Ongetta-Rivacold (FTR Honda) 39m 06.274
15. Romano Fenati ITA San Carlo Team Italia (FTR Honda) 39m 06.310
16. Jack Miller AUS Caretta Technology - RTG (FTR Honda) 39m 06.656
17. Philipp Oettl GER Paddock TT Motion Events (Kalex KTM) 39m 17.705
18. Alessandro Tonucci ITA La Fonte Tascaracing (Honda) 39m 17.952
19. Toni Finsterbusch GER Kiefer Racing (Kalex KTM) 39m 18.077
20. Ana Carrasco SPA Team Calvo (KTM) 39m 18.125
21. Juanfran Guevara SPA CIP Moto3 (TSR Honda) 39m 18.188
22. Jakub Kornfeil CZE Redox RW Racing GP (Kalex KTM) 39m 20.604
23. Francesco Bagnaia ITA San Carlo Team Italia (FTR Honda) 39m 21.550
24. Matteo Ferrari ITA Ongetta-Centro Seta (FTR Honda) 39m 21.807
25. Florian Alt GER Kiefer Racing (Kalex KTM) 39m 22.095
26. Eric Granado BRA Mapfre Aspar Team Moto3 (Kalex KTM) 39m 30.460
27. Hyuga Watanabe JPN La Fonte Tascaracing (Honda) 39m 49.899
28. Lorenzo Baldassarri ITA GO/FUN Gresini Moto3 (FTR Honda) 39m 50.037
Jak zwykle najmniejsza klasa przyniosła najwięcej emocji. Pozytywnie zaskoczył Viñales, który przez wszystkie treningi nie miał zbyt dobrego tempa. W kwalifikacjach co prawda się obudził, ale myślałem, że kontuzja swoje zrobi i nie będzie się liczył o najwyższe lokaty. Szkoda Folgera, który pomimo dobrego tempa nie ma zbytnio szans na prostych – coś a’la Viñales z poprzedniego sezonu.