Przed wyścigiem w San Marino portal motogp.com przeprowadził krótki wywiad z Marco Simoncellim, w którym to Włoch odpowiedział na pytania zadane przez fanów.
Poniżej możemy przeczytać wypowiedzi Marco, które przybliżą nam jego plany na przyszłośPrzed wyścigiem w San Marino portal motogp.com przeprowadził krótki wywiad z Marco Simoncellim, w którym to Włoch odpowiedział na pytania zadane przez fanów.
Poniżej możemy przeczytać wypowiedzi Marco, które przybliżą nam jego plany na przyszłość, oraz pozwolą poznać codzienne życie.
Marco, czy w przyszłym roku pojawisz się w klasie MotoGP?
Myślę, że będę jeszcze jeden sezon w klasie 250cc. Nic nie jest jeszcze podpisane, ale pomysł jest taki, żeby na jeszcze jeden rok tu zostać.
W jakich stosunkach jesteś ze swoimi hiszpańskimi rywalami? Oraz jak oceniasz sezon 2008?
To jest trudny sezon. Jest tutaj wielu kierowców, ale ja, Kallio i Bautista jesteśmy najbliżsi zdobycia tytułu. Później są Debon i Barbera, którzy również mogą się do nas zbliżyć. Stosunki nie są jakieś fantastyczne. Mówimy sobie „cześć” i to wszystko.. Jednak ścigając się w tej samej kategorii to normalne, że masz więcej rywali, niż przyjaciół.
Jakie jest Twoje ulubione jedzenie? Jaką dietę stosujesz czasie weekendu Grand Prix?
Na śniadanie jem płatki zbożowe i ciastka z jabłkami. Przed popołudniową sesją mam makaron i nic więcej. Dopiero gdy skończę, nadchodzi czas na „piadina romagnola”. [włoskie smażone placki, można do nich dodawać jakie tylko się chce nadzienie — Ania] W sumie nie mam jakiejś specjalnej diety, staram się po prostu uważać na to co jem.
Wiem, że Ty i Valentino Rossi jesteście przyjaciółmi, jest on także Twoim idolem. Czy próbujesz też jeździć jak on?
Ja i Valentino jesteśmy dobrymi przyjaciółmi. Trenujemy razem i czasami wychodzimy razem towarzysko. Jeśli chodzi o stronę sportową, myślę, że on jest przykładem i wzorem dla każdego. Oczywiście, byłbym zachwycony gdyby udało mi się dokonać tego, co on.
Twoje włosy… są one prawdziwe? Czy musisz chodzić co tydzień do salonu fryzjerskiego by mieć taką fryzurę?
Nie robię z włosami niczego, po prostu takie są. Nie myślę o tym, że muszę je podciąć, robię to tylko wtedy, gdy decyduję, że nie podoba mi się już.