MOTOGP.PL motogp, motocykle, ścigacze, superbike, wsbk, wyścigi motocyklowe
Ducati nie zgadza się z pomysłem wprowadzenia maksymalnej liczby motocykli w MotoGP od jednego producenta. Szefowie zespołu wypowiedzieli się na temat propozycji Massimo Rivoli z Aprilli, który porównał serię do mistrzostw jednej marki. Włosi nie są przeciwni konkurencji, ale twierdzą, że zespoły powinny mieć swobodę wyboru producenta.
Włosi wystawiają w tym sezonie aż osiem motocykli swojej marki . Dwa z nich należą do stajni fabrycznej, a pozostałe sześć jest w posiadaniu zespołów satelickich, takich jak Gresini, VR46 i Pramac. W poprzednim sezonie m.in. dzięki takiej liczbie zespołów, Ducati zdobyło tytuł konstruktorów.
„Szanuję opinie różnych osób, ale pamiętamy czasy w Mistrzostwach Świata 500cm3, kiedy dominowały Suzuki, Yamaha lub Honda, kiedy na przykład Eddie Lawson zdobył cztery tytuły, a Mick Doohan nawet pięć tytułów z rzędu. Cóż, to była przeszłość. Z jednej strony rozumiem stanowisko Rivoli. Z drugiej strony, czy inni producenci chcą dzierżawić konkurencyjne maszyny MotoGP zespołom klientów po konkurencyjnej cenie? W końcu zespół musi ponieść koszty leasingu, o czym czasem się zapomina. Słyszałem, że koszty leasingu od innych producentów były w niedalekiej przeszłości i obecnie znacznie wyższe niż te, które Ducati pobiera od zespołów”.
Aprilia zaproponowała wprowadzenie maksymalnej liczby motocykli, jakie producent mógłby dostarczyć. Przekroczenie tej liczby byłoby możliwe tylko wtedy, gdy reszta zespołów zgodziłaby się na to. Ducati odrzuciło propozycję. „Czy można zmusić zespół do zmiany producenta i być może wydać więcej pieniędzy, niż pozwala na to budżet? Nie jestem przekonany do tego pomysłu. Ostatecznie „pułap cenowy” jest raczej teoretycznym ograniczeniem, a poruszamy się po wolnym rynku”.
Następnie Szef Ducati Paolo Ciabatti dodał: „Ale rozumiem opinię Rivoli; Rozumiem jego uwagi. Z drugiej strony jestem pewien, że jeśli inny producent ma motocykl tak konkurencyjny, jak Ducati i oferuje go za rozsądną cenę, to jeden z naszych zespołów mógłby wybrać innego producenta. Może wtedy liczyliby na większą uwagę, ale na razie siły rynkowe doprowadziły do tego podziału. Czasami naprawdę warto dać zespołom swobodę podejmowania decyzji. Nie wiem, czy byłoby sprawiedliwe zmuszanie zespołu MotoGP do przejścia na innego producenta”.
Źródło motorcyclesports.net
