Sam Lowes – jeden z dwóch braci bliźniaków, z których obaj zaliczyli już starty w MotoGP – przyznał, że wzoruje się na Calu Crutchlowie. Zawodnik LCR Hondy przeszedł podobną ścieżkę w karierze: najpierw świetnie radził sobie w World Supersport, potem trafił do MotoGP, gdzie początkowo miał nieco kłopotów. Lowes ma nadzieję, że swoje problemy uda mu się jak najszybciej przezwyciężyć.
„Zwłaszcza w dwóch ostatnich latach Cal pokazuje fantastyczne rzeczy. Wygrał dwa wyścigi grand prix, często walczy o podium. Crutchlow jest dla mnie wzorem, poneiważ przyszedł z padoku World Superbike i dwa pierwsze lata nie były dla niego łatwe. W pierwszym sezonie nie był zbyt szybki, ale ciężko pracował, i teraz jeździ na wysokim poziomie. Widząc jak sobie radzi, daje mi wiele pewności siebie.” – powiedział Sam Lowes przed rundą w Brnie.
Sam Lowes jest optymistą przed kolejnymi wyścigami: „Ostatnie wyścigi były już lepsze niż te pierwsze. Wakacyjna przerwa dała szansę na popracowanie z zespołem. Myślę, że będziemy w stanie uzyskiwać lepsze rezultaty. Muszę rozwinąć swój styl jazdy podczas hamowania. W Moto2 możesz ślizgać się o wiele bardziej niż w MotoGP. Mając taką elektronikę oraz opony Michelin, konieczna jest zmiana stylu jazdy i czas na adaptację. W Niemczech zaliczyłem upadek, ale moje tempo było dwie dziesiąte sekundy lepssze niż partnera z zespołu, (Aleixa) Espargaro. Zdecydowanie idziemy w dobrą stronę.”
Brytyjczyk był też pytany o to, czy ma inne oferty, gdyby okazało się, że Aprilia zrezygnuje z jego usług i rozwiąże kontrakt. „Miałem kilka propozycji. Pojawiały się plotki, że opuszczę MotoGP, ale mam dwuletni kontrakt i chcę go wypełnić. Jestem debiutantem i byłem szybszy niż zeszłoroczni zawodnicy Aprilii. Moja sytuacja nie jest tak zła, jak niektórzy ją rysują. Poprawiam się z dnia na dzień.” – zakończył.
Źródło: gpone.com
Troche mi ta wypowiedz przechwałką śmierdzi typu byłem lepszy od tego czy tamtego :( z drugiej strony tacy goście tak muszą