Co znalazł Jack Miller? „Staję się coraz lepszy z roku na rok”

Jack Miller wraca na dobre tory? Po nieudanym piątku i sobocie zawodnik KTM-a zaliczył jeszcze gorszy dzień w niedzielę, kiedy to wywrócił się na początku wyścigu. Wybitny pierwszy weekend miał z drugiej strony Pedro Acosta, co sprawiło, że wiele osób już zaczęło mówić o awansie Acosty do fabrycznego zespołu KTM-a, i możliwie nawet utraty miejsca w MotoGP dla Jacka Millera. Ten jednak ma za sobą bardzo udany piątek, przed GP Portugalii.

Australijczyk uzyskał drugi najlepszy czas w drugim treningu, czym zagwarantował sobie bezpośredni awans do Q2. Jak ryba w wodzie czuł się też w FP1, kiedy zawodnicy jeździli po przesychającym asfalcie. Co się zmieniło u Jacka? To wina tego toru, czy może weekend w Katarze był aż tak zły?

Kliknij, aby pominąć reklamę

„To był dla nas pozytywny dzień od samego początku. Nocny deszcz naniósł trochę piachu na tor, potrzebowaliśmy trochę czasu, by go oczyścić. Z motocyklami jeżdżącymi po torze, warunki poprawiały się z okrążenia na okrążenie, do punktu, w którym mogliśmy jeździć całkiem szybko po południu. W Portimao zawsze miło spędzamy czas, to jest świetny obiekt, motocykl działa dobrze, o czym wiemy już od pewnego czasu. Miło jest być na górze tabeli w chociaż tej jednej lub dwóch sesjach od czasu do czasu, obyśmy byli w stanie tam pozostać.”

„Jestem całkiem zadowolony z pracy, którą wykonaliśmy. Tempo na twardej oponie było dobre, tempo na miękkiej oponie było dobre w końcówce, więc nie mogę doczekać się jutra. Zawsze jest kilka aspektów, które możemy poprawić. Jeśli będziemy w stanie poprawić nasze słabsze punkty, definitywnie będziemy jutro w czołówce.”

„Czuję, że staję się coraz lepszy z roku na rok, są osoby, które się z tym mogą nie zgodzić. Nie, czuję że jesteśmy coraz mocniejsi, motocykl… nie da się tego porównać; nie czuć, żeby to był nawet ten sam motocykl, w porównaniu do zeszłego roku. Jestem naprawdę zadowolony z tego, jak nam idzie do tego momentu. Byliśmy tu konkurencyjni rok temu, więc zobaczymy, czy będziemy mogli to powtórzyć albo nawet poprawić.”

Kliknij, aby pominąć reklamę

„To był zdecydowanie mój najlepszy [lot], bez dwóch zdań. Pomyślałem, dobra spróbuję raz, i spróbowałem. Ale nie wiem, ci ludzie zauważyli jakieś iskry, i według nich to był silnik, który dotknął asfaltu. Jest więc możliwość, że będziemy musieli na jakiś czas zamknąć „Miller Airlines”. Chłopaki byli bardziej zmartwieni po tym ostatnim. Ale jestem zadowolony z tego, jak poleciała, zrobiliście kilka fajnych zdjęć.”

Sorry, there are no polls available at the moment.

Źródło: motogp.com

Powiązane artykuły

12 komentarzy

  1. Miller jest medialny i pozytywnie nastawiony. Duży kontrast w porównaniu z Martinem ,który jest zazwyczaj smutny. Mimo znacznie gorszych wyników Miller zarabiał w 2023 r. w KTMie więcej niż Martin w Pramacu. Nie wiem jak jest teraz ale ponieważ sprzedaż KTMa w Australii znacznie wzrosła odkąd przesiadł się na niego Miller więc Jack o swoje miejsce raczej może być spokojny.

      1. Nie wiem skąd tu tyle minusów…
        Też twierdzę że Miller to porażka. Nie pokazuje nic oprócz kilku pierwszych dobrych okrążeń, a potem albo gleba, albo koniec/środek stawki.

        Niech osoby które zminusowały napiszą w czy Miller jest taki dobry, chętnie się dowiem, by wyprzeć moje argumenty.

  2. Nie oglądam długo MotoGP, ale odkąd oglądam to najczęściej przewracajacym się kierowcą jest właśnie Jack Miller i nie rozumiem dlaczego ciągle ma miejsce w konkurencyjnych zespołach.

    1. bo kierowcy pochodzący z krajów gdzie sprzedaje się dużo motocykli zawsze będą uprzywilejowani. Australia to dobry rynek, a na chwilę obecną nie ma lepiej jeżdżącego Australijczyka od Jacka Millera.

Dodaj komentarz

Back to top button