Cal Crutchlow z satelickiej ekipy LCR Hondy przyznał, że chciałby większej konkurencji producentów na polu nowinem technicznych. Zdaniem Brytyjczyka, to jego były zespół – Ducati – jest na tym polu najbardziej kreatywny i potrafi tworzyć takie konstrukcje, na widok których wszyscy zastanawiają się, do czego może służyć. Pamiętacie przedsezonowy „schowek na kanapkę”, zamknięte tylne koło? Ducati także jako pierwsze (nie liczymy bowiem prób w latach ’80, jakie robiło Suzuki – o czym przeczytacie TUTAJ) wprowadziło skrzydełka aerodynamiczne w obecnej generacji motocyklu.
„Myślę, że Ducati zawsze było w takich sprawach najbystrzejsze. To oni są tymi, którzy zawsze właściwie czytają regulamin i potrafią wyciągnąć z niego jak najwięcej, stworzyć udany projekt. Czapki z głów. Byłoby dobrze, gdyby jakiś inny producent także potrafił robić coś takiego i próbować nowych, wymagających kreatywności rzeczy.” – powiedział Cal Crutchlow przed rundą MotoGP o GP Austrii. Zespoły na razie nie są zgodne co do tego, czy na Red Bull Ringu zakładać owiewki aero, czy nie.
„Nie mówię o żadnym konkretnym producencie, mówię po prostu, by inni producenci próbowali skuteczniej. Dobrze byłoby widzieć znacznie różniące się od siebie motocykle, mające zupełnie różne elementy.” – dodał #35.
Problem z owiewkami jest taki, że przed tym sezonem zmieniono regulamin: rok temu owiewki miały postać otwartych skrzydeł. W tym roku muszą mieć zamknięty profil, przez co działają nieco inaczej i nie każdy czuje się z nimi dobrze. Marc Marquez i Dani Pedrosa są ich zwolennikami. A Crutchlow? „Miałem z nimi nieco inne odczucia, nie czułem zbyt dużych zysków w niektórych miejscach, a w innych byłem mocno zawiedziony tym, jak prowadził się motocykl. To nieco dziwne, bo plan jest taki, że próbujemy takie owiewki, a gdy jeździmy z takimi, jakie stworzono rok temu, to wyczuwa się je zupełnie inaczej.”
„Oczywiście, wszyscy próbują skorzystać z tego, co wypracowano w zeszłym sezonie, ale tegoroczne są już zupełnie inne i dla mnie, i dla większości innych zawodników. Gdyby czuli oni (Marquez i Pedrosa) się z nimi tak samo, startowaliby z owiewkami w każdym wyścigu, a tak nie jest. Rok temu owiewki były w użyciu w każdej rundzie grand prix.” – zakończył zawodnik LCR Hondy, zeszłoroczny zwycięzca dwóch wyścigów.
Źródło: motorsport.com, fot. K.Polak / MSFoto.pl