Szef Hondy w MotoGP Livio Suppo przyznał, że japońska marka nie może już dać większego wsparcia Calowi Crutchlowowi niż robi to obecnie. Brytyjski zawodnik, który wygrał rok temu dwa wyścigi, otrzymał dodatkowe wsparcie od fabryki, mimo że ma jedynie kontrakt z ekipą LCR, a nie bezpośrednio z Hondą.
W zeszłym roku zawodnik z Coventry mógł testować nowe części razem z fabrycznym duetem – Markiem Marquezem i Danim Pedrosą. Jako jedyny poza nimi sprawdzał też na przedsezonowych testach dwa typy silnika. Szef zespołu LCR Luccio Cecchinello chciałby przedłużyć kontrakt z Crutchlowem poza sezon 2017, ale wolałby, by w jego podpisanie bezpośrednio zaangażowała się Honda, opłacając pensję. Jednak Honda nie chce kolejnego zawodnika z fabrycznym kontraktem.
„Naszym celem jest maksymalnie wspieranie Cala. Techcznie rzecz biorąc, jest on traktowany bardzo podobnie do Marka i Daniego, pomimo że oni oczywiście są częścią fabrycznej ekipy i mają z nami bezpośredni kontakt. Na obecną chwilę, Honda nie może zrobić dla Crutchlowa już nic więcej.” – powiedział Suppo.
Czego chciałby więc dla swojego zawodnika Cecchinello? Tego samego, co niegdyś miał Sete Gibernau: w 2004 i 2005 roku Hiszpan ścigał się dla satelickiej ekipy Gresiniego, ale miał pełne wsparcie techniczne ze strony sportowego działu HRC.
Suppo ma jednak na ten temat swoje zdanie: „Nie było mnie tam wtedy, ale nie sądzę, by Gibernau był opłacany przez HRC, a Telefonikę (sponsora Gresiniego). Na ten moment Honda nie planuje opłacać kontraktu Crutchlowa. Jesteśmy z niego zadowoleni i zgadza się, że wygrał rok temu dwa wyścigi, ale dokonał tego także dzięki temu, że miał fabryczne wsparcie. Honda już teraz podejmuje wielkie wysiłki, ponieważ dawanie zawodnikowi wsparcia fabryki oznacza wydawanie dużej ilości pieniędzy.”
Źródło: motorsport.com
Według mnie Cal spokojnie może zastąpić miejsce Pedrosy. No ale liczą się pieniądze od sponsorów a honda jest konkurencyjna dzięki Marcowi i to im widoczne wystarcza
Lubię Cala (chyba nawet najbardziej z obecnej stawki) ale trzeba uczciwie przyznać, że ma on dwie wady: jest pyskaty i nieregularny w wynikach. Oczywiście to są wady dla pracodawcy, dla fana zmieniają się w zalety :D