Cal Crutchlow wypowiedział się przeciwko niesprawiedliwemu traktowaniu Sama Lowesa z zespołu Aprilii mówiąc, że zawodnik jako debiutant zasługuje na więcej czasu aby udowodnić swój potencjał.
Menedżer wyścigowy Aprilii – Romano Albesiano mimo trwającego dwuletniego kontraktu z Lowesem przyznał, że rozmawiał z potencjalnymi zmiennikami – z Alvaro Bautistą i Danilo Petruccim (Włoch ostatecznie pozostanie w Pramac Ducati. Absolwent Moto2 jest pod coraz większą presją – musi wykazać, że zasługuje na miejsce w królewskiej klasie mimo niepowodzeń w ostatnich tygodniach.
„Moje wyniki nie były świetne ale na tym motocyklu jestem nowicjuszem.” – mówi Lowes. Uważa, że pokazał podczas czasówki do wyścigu w Assen, iż zasługuje na swoje miejsce w MotoGP kwalifikując się na dziesiątym miejscu, jednocześnie pokonując swojego zespołowego kolegę Aleixa Espargaro aż o pięć pozycji.
Lowes czuł, że te kwalifikacje to przypomnienie jego potencjału i że poprawa formy może mu pomóc. „Szczerze mówiąc jako początkujący czuję, że to nie była katastrofa, wyniki nie były doskonałe ale liczy się to jak skończę rok. Jest to proces budowania. Teraz myślę, że zaczynam pokazywać co mogę zrobić. Wierzę w siebie, w tą drużynę, w ten projekt i mam nadzieję, że wszystko będzie zgodne z planem i będą to solidne dwa lata.” – mówi Sam.
Crutchlow zapytany o sytuację Lowesa powiedział, że jego rodak nie miał zbyt wielu okazji do pokazania swojego potencjału i że porównywanie jego z innymi kolegami będzie błędne. Jak mówi: „Lowes nie miał dostatecznej motywacji. Siedział w garażu więcej razy niż był na torze i nie z jego winy – problemy były mechaniczne” – mówi Cal.
Przyrównał sytuację Lowesa do swojej wcześniejszej, gdy sam był „żółtodziobem” w MotoGP w 2011 roku, kiedy przeniósł się z World Superbike do zespołu Tech 3 Yamaha i widzi, ze jeździec Aprilii popełnia te same błędy.
„Myślę, że Sam będzie o wiele lepszy, potrzebuje tylko czasu. Właśnie tak jechałem kiedy tu przybyłem i zobacz gdzie skończyłem. Dyskutowałem z Herve (Poncharalem – szefem Tech 3) przez pierwszy rok. Chciałem to zostawić i wrócić do World Superbikes. On mnie motywował i mówił, że potrzebuję tylko czasu, próbował mnie uspokoić. W kolejnym roku świetnie mi poszło, wywalczyłem dwa miejsca na podium. Właśnie tak to jest, trzeba tego doświadczyć, poświęcić trochę czasu i się poprawić”. – powiedział Crutchlow.
Ostatnie 2 kwalifikacje Sam pokazał że jednak może być szybki na Aprilli tylko wyścigi lipa…