Cal Crutchlow przyznał, że w jego opinii zapracował sobie na większe wsparcie ze strony fabrycznej Hondy niż to, jakie otrzymywał do tej pory. W miniony weekend Brytyjczyk wygrał swój drugi wyścig MotoGP w karierze. W ostatnich kilku wyścigach nikt nie zdobył tyle punktów co zawodnik LCR Hondy.
Jednak po zwycięstwie w Australii Crutchlow powiedział, że zarówno on jak i ekipa Luccio Cechinelliego zasłużyli na większe wsparcie. Zdradził nawet, że po wyścigu nikt z oficjalnego personelu Hondy nie pojawił się na konferencji prasowej, co wizerunkowo stworzyłoby wrażenie, że jest to jedna „drużyna”.
„Jestem zadowolony z mojego zespołu, ale uważam, że być może zasłużyłem na większe wsparcie z fabryki. Pamiętam czasy, gdy jeździłem dla (Tech 3) Yamahy. Mieliśmy wsparcie z fabryki, a także zaoferowano mi kontrakt, bym pozostał. Nie zrozumcie mnie źle, otrzymujemy wsparcie, ale myślę, że mnie i Lucio (Cecchinello) powinni pomóc nieco bardziej. To rozczarowujące, że wygrywasz wyścig, a nie ma przy tobie szefa (Hondy). Gdybym był w innej fabryce, tak by nie było.” – powiedział Crutchlow.
Crutchlow pozostanie w LCR Hondzie na przyszły rok, wyraża także chęć przedłużenia kontraktu. Jednocześnie nie stawia się w gronie faworytów do mistrzostwa w kolejnych sezonach. „Jestem realistą. Nie wiem jak może wyglądać przyszłość z tym, co dostajemy od Hondy i jaki będzie motocykl. Byłoby wielką sprawą, gdybym stał się kandydatem do tytułu w przyszłym roku. Ale nie przestaję w to wierzyć. Spróbuję. Jeśli nie spróbujesz, to to na pewno się nie wydarzy.”
Źródło: motorsport.com
Należy mu się, należy.
Tyle kasy co wydawał przez te lata Lucio i sposób, w jaki promuje MotoGP jest godny uznania.
Każdy żeby miał podobny entuzjazm..
Krotka pilka Pedrosa aut Crutchlow do repsola i ogladalnosc 15% w gore :)
Za takie wypowiedzi nie przepadam za tym zawodnikiem, powinien jeszcze powiedzieć że zasłużył na mistrzostwo bo jest najlepszy tylko moto ma najgorsze jak zawsze…
Cal! Uważaj na to co mówisz bo możesz dostać takie wsparcie od HRC, że z podziwu nie wyjdziesz!
Dokładnie. Honda stawia wszystko na jedną kartę…a w zasadzie mrówkę:) i jak na razie się to sprawdza. A poza tym Cal już raz był w zespole fabrycznym i średnio mu wyszło.
Brytyjczycy chyba już tak mają. Sam Lowes też się strasznie odgrażał na początku sezonu i co?