Home / MotoGP / Danilo Petrucci czeka na „najtrudniejszy wyścig w karierze”

Danilo Petrucci czeka na „najtrudniejszy wyścig w karierze”

Danilo Petrucci

Czwartek będzie dla Danilo Petrucciego dniem prawdy. Włoski zawodnik zespołu Pramac Ducati sprawdzi wtedy, jaka jest szansa na start w niedzielnym wyścigu o GP Kataru. Petrucci 19 lutego złamał kość śródręcza i w dłoni zainstalowano mu śruby.

Zarówno Petrucci, jak i zespół Pramac fantastycznie spisywali się na testach. Motocyklista na torze Sepang miał drugi czas, a potem był najszybszy w mokrych warunkach na Phillip Island. Po upadku Ducati zespołu Pramac testował tylko Scott Redding, który w Katarze uzyskał drugi wynik, ustępując jedynie Jorge Lorenzo.

„Naprawdę nie wiem, jak wygląda sytuacja. Być może będzie mi bardzo, bardzo trudno jeździć. Nie wiem, jak zareaguje ręka i czego oczekiwać od jutrzejszego dnia. Chcę zachować spokój, wiem, że nie będzie łatwo. Zwykle wyścigi MotoGP są trudne. Tym razem może być to najtrudniejszy wyścig w moim życiu – o ile będę w stanie się ścigać.” – mówi Petrucci.

„W nocy na treningu dowiem się, jak wszystko wygląda. Być może po lekach przeciwbólowych nie będę cierpiał aż tak bardzo, ale może będę czuł brak siły w ramieniu. Jestem dość skołowany. Chciałbym myśleć o mistrzostwach, ponieważ wiem, że mogę być konkurencyjny przez cały cykl, ale nie chcę sie tutaj dodatkowo uszkodzić.”

Kliknij, aby pominąć reklamy

„Sytuacja jest ryzykowana, ponieważ aby zrosły się kości, potrzeba ośmiu tygodni. A od czasu jak złamałem rękę minęło dopiero 25 dni. Złamałem kość śródręcza w pięciu miejscach, lekarz w tylko jednej kości umieścił sześć śrub. A trzecia i czwarta kość śródręcza mają po trzy kolejne śruby. W sumie jest ich dwanaście!”

„W każdej chwili można zaliczyć upadek. Jeśli chodzi o hamowanie, to lekarz powiedział, że na dłoni potrzebny mi jest gipsowy ochraniacz. W innym przypadku, gdybym mocno obciążał dłoń podczas hamowania, mógłbym znów złamać kości. Zobaczymy jutro, czy sytuacja będzie jaśniejsza.”

Danilo Petrucci

„Może opuszczę garaż i w pierwszym zakręcie powiem „cholera”, a po drugim i trzecim wrócę do boksu. Może przejadę trzy – cztery okrążenia i poczuję pompowanie w ramieniu, czy problem z mięśniami. Ale jest szansa, ze nie będzie zbyt mocno bolało i że będę mógł pojechać. Chcę tutaj tylko wywalczyć kilka punktów do mistrzostw.”

„Gdybym miał dodatkowy tydzień, sytuacja może byłaby lepsza. Ale musimy się skonfrontować z tym, co jest. To tylko wyścig motocyklowy. Czasem trzeba się mierzyć z o wiele większymi problemami. Jeśli coś pójdzie nie tak, od poniedziałku zaczniemy myśleć o kolejnych wyścigach, gdzie być może pokażemy poziom z testów.”

Kliknij, aby pominąć reklamy

Źródło: crash.net

AUTOR: Paweł Krupka

Fan sportów motorowych każdego rodzaju - w szczególności Formuły 1, poprzez wyścigi motocyklowe, rajdy samochodowe, a na żużlu kończąc. Na portalu MOTOGP.PL regularnie od 2009 roku.

Dodaj komentarz

Niniejsza strona internetowa korzysta z plików cookie. Pozostając na tej stronie wyrażasz zgodę na korzystanie z plików cookie. Dowiedz się więcej w Polityce prywatności.
140 zapytań w 1,168 sek