Nicky Hayden, który kiedyś miał okazję startować w jednym zespole z Valentino Rossim, przyznał, iż ma nadzieję na dziesiąty tytuł mistrza świata dla Włocha. Czempion z 2006 roku obecnie startuje pierwszy rok w cyklu World Superbike, ale bacznie przygląda się też wydarzeniom w serii, w której odniósł swój największy sukces.
Hayden w ostatni weekend wystartował w Suzuka 8 Hours, jednak nie poszczęściło mu się, a motocykl na którym jechał uległ awarii. Amerykanin trzyma kciuki za swojego byłego partnera zespołowego z Ducati: „Vale jest szybki i mam nadzieję, że jeszcze uda mu się odbić i zdobyć tytuł. Po prostu wpadł w pechową serię, co normalnie mu się nie zdarza! Ale to tylko pokazuje, jak bardzo konkurencyjne jest MotoGP.”
„Trzeba by być głupcem, by mówić, że Marc (Marquez) może już świętować tytuł, to na pewno. Kiedy tylko mistrzostwa ruszą z kopyta w drugiej połowie roku, będzie się wiele działo i wszystko może się bardzo szybko zmienić!” – dodał Nicky Hayden.
„Stawka jest bardzo szeroka i wszystko może być nieprzewidywalne i szalone. Wystarczy spojrzeć na dwa ostatnie wyścigi! Myślę, że właśnie dlatego wszyscy kochamy ten sport.” – zakończył obecny kierowca Ten Kate Hondy w WSBK, mający na koncie już jeden wygrany wyścig w pierwszym pełnym sezonie.
Źródło: motorcyclenews.com
Warto jedynie nadmienić, że powiedział to, największy ciułacz punktów, który dzięki glebie Vale w Walencii fartem wygrał mistrzostwo w 2006 roku, sam stając na podium 2 razy w tymże sezonie. Oj Nicki Nicki :-)
W tamtym sezonie na podium stawał 11 razy, z czego faktycznie tylko 2 razy wygrał (Assen, Laguna Seca).
Sorry, nie 11 a 10.
Też trzeba umieć tak ciułać punkty żeby mistrza zdobyć :D
Tak psioczycie na Haydena, że ciułacz punktów i tylko dwie wygrane. A jakoś nikt nie nawija o Andrew Pitt, który w 2001 nie wygrał żadnego wyścigu, a zdobył mistrzostwo świata WSS. :-D
Alzamora to samo zrobił w 125cc w 1999r ;)
Nicky dobrze że za marzenia nie każą bo byś dożywocie dostał ;)
W tym sezonie Rossi w bezpośrednich pojedynkach zostawiał dość łatwo Marqueza z tyłu, co wynika z obecnej, słabej kondycji Repsola, ale z drugiej strony nie można zakładać, że do końca sezonu już tylko Marquez będzie popełniać błędy a Rossi pojedzie bez zgrzytów.
Hayden 3 zwycięstwa w MotoGP 1x w Assen i 2x na Laguna Seca.
Chciałeś powiedzieć: łącznie 3 w całej jego karierze :-)
Dokładnie tak. Ale tytuł MŚ na koncie ma, a taki Pedrosa NIE.