Marc Marquez bez operacji, ale z dłuższą przerwą!
Ducati potwierdziło, że aktualny mistrz świata MotoGP, Marc Márquez, nie wystartuje w dwóch najbliższych rundach mistrzostw z powodu kontuzji prawego barku, jakiej doznał podczas Grand Prix Indonezji. Choć uraz nie wymaga interwencji chirurgicznej, Hiszpan będzie musiał przejść okres rekonwalescencji obejmujący odpoczynek i unieruchomienie uszkodzonego obszaru.
Do wypadku doszło już na pierwszym okrążeniu niedzielnego wyścigu, gdy zawodnik Ducati zderzył się z Marco Bezzecchim z ekipy Aprilii. Upadek okazał się poważniejszy, niż początkowo przypuszczano – u 32-letniego Márqueza stwierdzono złamanie prawego obojczyka u podstawy wyrostka kruczego oraz uszkodzenie więzadła w tym samym barku.
Bezpośrednio po zdarzeniu zawodnik wrócił do Hiszpanii, by w poniedziałek poddać się szczegółowym badaniom w szpitalu Ruber Internacional w Madrycie. Tamtejszy zespół medyczny, złożony z dr. Samuela Antuñy i dr. Ignacio Rogera de Ony, zdecydował, że operacja nie będzie konieczna. Lekarze nie stwierdzili również przemieszczenia kości ani pogłębienia wcześniejszych urazów prawej ręki, co pozwoliło uniknąć bardziej inwazyjnych działań.
„Na szczęście uraz nie jest poważny, ale musimy szanować czas potrzebny na regenerację” – przyznał Márquez w krótkim oświadczeniu opublikowanym przez zespół. „Chcę wrócić na tor jeszcze w tym sezonie, jednak nie zamierzam przyspieszać procesu wbrew zaleceniom lekarzy. Najważniejsze, by odzyskać pełną sprawność i wrócić na motocykl w stu procentach przygotowany.”
Ducati poinformowało, że Hiszpan opuści Grand Prix Australii oraz Grand Prix Malezji, a jego powrót spodziewany jest dopiero na początku listopada podczas rundy w Portugalii. Będzie to przedostatni wyścig sezonu. Wciąż nie ogłoszono, kto zastąpi mistrza świata w najbliższych wyścigach. Według nieoficjalnych informacji w grę może wchodzić Michele Pirro, kierowca testowy Ducati, który w tym roku nie miał jeszcze okazji do startu w roli zawodnika dzikiej karty z powodu obowiązujących ograniczeń w regulaminie.
Źródło: crash.net




Dobrze że uraz nie jest poważny ale wydaje mi się że co najwyżej będzie dostępny na rundę w Valencia bo charakterystyka tego toru pasuje pod jego styl jazdy i miałby przetarcie przed pierwszymi testami na przyszły sezon. Ale najważniejsze by był w 100% zdrowy na przyszłą kampanię.