Sobota nie była najlepszym dniem Marka Marqueza. Hiszpan dobrze zaczął porannej, ale potem zaliczył wywrotkę tuż przed kwalifikacjami, która poskutkowała tym, że nie powalczył o pole position. Ostatecznie zajął czwartą pozycję, ale czuł, że mogło być lepiej.
„Czwarty na polu startowym, cztery upadki. Dzisiejszy dzień był dla nas dość trudny, ale w rzeczywistości nie jest aż tak źle. Zaczęliśmy dzień całkiem dobrze, czułem się komfortowo w trzecim treningu, ale potem rozbiłem się w FP4 i tak się to wszystko posypało. Byliśmy w stanie przygotować motocykl na sesję kwalifikacyjną, ale jego wyczucie nie było dokładnie takie samo.” – powiedział Marquez po kwalifikacjach.
„Kiedy temperatury wzrosły, przednia opona traciła przyczepność. Ale byłem na swoim grand prix, więc dawałem z siebie wszystko. Upadłem ponownie, ale ostatecznie wystartujemy z czwartego pola, co nie jest takie złe. Myślę, że jeśli uda mi się zachować spokój i pojechać bardziej płynnie, to wszystko będzie w porządku. Czekam na przejechanie świetnego wyścigu i walkę o podium.” – dodał hiszpański zawodnik Repsol Hondy.