Marquez wystartuje z pierwszego pola

Wygląda na to, że Marc Marquez po nienajlepszym początku sezonu mocno się rozkręcił, zdobywając drugie Pole Position w Moto2.

Podczas deszczowych kwalifikacji kategorii Moto2, młody Katalończyk Marc Marquez popisał się wyraźnie lepszym tempem aniżeli pozostali zawodnicy. Hiszpan uzyskał czas 2'05.312 sek. i jest  to grubo ponad pół sekundy lepszy rezultat od drugiego zawodnika. Marc Marquez dosiadający Sutera odniósł zwycięstwo w poprzednim wyścigu i wyraźnie ma apetyt na kolejne. Jeżeli do końca sezonu będzie utrzymywał tak dobrą formę, to wcale nie jest powiedziane, że to właśnie świetnie radzący sobie w tym roku, obecny lider klasyfikacji generalnej Stefan Bradl zdobędzie tytuł mistrzowski.

Drugą pozycję wywalczył były zawodnik kategorii MotoGP, Alex de Angelis. Zawodnik pochodzący z San Marino z pewnością w tym roku nie radzi sobie tak dobrze jak by sobie tego życzył, więc na pewno takie dobre wyniki dobrze nastrajają psychicznie podopiecznego teamu JIR Moto2. De Angelis potrafi pojechać bardzo szybko i chyba nikt nie powinien się dziwić, gdyby de Angelis jutro skutecznie walczyłby nawet o zwycięstwo.

Trzecią pozycję ze stratą jednej i trzech dziesiątych sekundy uzyskał Bradley Smith. Brytyjczyk udowodnił już w tym roku, że jest bardzo szybki na mokrej nawierzchni, aczkolwiek tutaj ewidentnie traci sporo czasu do jutrzejszego faworyta. Smith jest jednak nieprzewidywalnym zawodnikiem i być może jutro nas mocno zaskoczy.

Początek drugiego rzędu wywalczył Xavier Simeon i to jest spore zaskoczenie. Belgijski motocyklista w tym sezonie zdobył zaledwie dwa punkty, a w klasyfikacji generalnej zajmuje dwudzieste dziewiąte miejsce (trzeci od końca). Jeżeli jutro poradzi sobie tak dobrze jak w dzisiejszych kwalifikacjach, to będzie naprawdę bardzo ciekawie. Piąta pozycja wpadła w ręce Randy Krummenachera, natomiast dwadzieścia dwie tysięczne sekundy za szwajcarem uplasował się Pol Espargaro.

Dopiero na siódmej pozycji znalazł się zwycięzca większości Pole Position w tym sezonie, czyli Stefan Bradl. Jeden i siedem dziesiątych sekundy, właśnie tyle wynosi strata Niemca do Marca Marqueza. Jeżeli zawodnik dosiadajmy konstrukcji Kalex chce skutecznie bronić przed hiszpańskim rywalem pierwszego miejsca w klasyfikacji generalnej, będzie musiał się znacznie mocniej napracować. Póki co zanosi się na pewne straty punktowe względem Marqueza.

Ósmą lokatę wywalczył Mattia Pasini. Nie jest to najlepszy rezultat jak na kogoś, kto w 2009 roku wygrał na Mugello w fantastycznym stylu, jeszcze w kategorii 250cc. Przypomnijmy, że wówczas Pasini stoczył niesamowity pojedynek z Marco Simoncellim, wyprzedzając się praktycznie co zakręt. Niestety, nie wygląda na to, aby w jutrzejszym wyścigu miała powtórzyć się taka sytuacja.

Dziewiąte miejsce uzyskał Mika Kallio, natomiast pierwszą dziesiątkę uzupełnił Anthony West dosiadający motocykla MZ-RE Honda. Jeżeli jutro będzie padał deszcz, Australijczyk może mieć szansę na dużo lepszy wynik, w końcu West nie raz pokazał, że na mokrym torze czuje się jak ryba w wodzie.

Faworyt tutejszej publiczności Andrea Iannone zakończył kwalifikacje dopiero na czternastej pozycji. Zawiódł również Thomas Luthi, który znalazł się dopiero na dwudziestej czwartej pozycji. To samo można powiedzieć o Aleixie Espargaro, Julesie Cluzel oraz Miku di Meglio, którzy sesję ukończyli kolejno na trzydziestej drugiej, trzydziestej trzeciej i trzydziestej piątej pozycji. Do wyścigu nie zakwalifikowali się Valentin Debise, który nie wyrobił 107 procent czasu zdobywcy Pole Position oraz Alex Pons, który w ogóle nie wziął w dzisiejszej sesji udziału z powodu poważnego wypadku w jakim uczestniczył w trzecim treningu wolnym.