Zdaniem Marka Marqueza, w niedzielnym wyścigu można spodziewać się zwycięstwa Jorge Lorenzo. Hiszpański zawodnik Ducati dobrze radził sobie w mokrych, piątkowych treningach przed GP Japonii. Marquez natomiast jest zadowolony ze swojego tempa, ale nieco zdeprymowała go wywrotka. Dość nietypowa zresztą, jak uważa #93.
„Jeśli spojrzycie w tabele z czasami, faworytem jest Lorenzo. Ma lepszy rytm niż my, no i nie ma nic do stracenia. Ale (Andrea) Dovizioso także jest bardzo mocny, no i my również.” – powiedział Marquez. Hiszpan z pewnością będzie chciał albo utrzymać, albo powiększyć przewagę w klasyfikacji generalnej MotoGP tak, aby przybliżyć się do kolejnego tytułu mistrza świata. Niewykluczone, że uda się go zdobyć już podczas tryptyku, który obejmuje GP Japonii, GP Australii oraz GP Malezji.
Marquez od początku dnia był zadowolony, jednak potem były momenty zwątpienia, zwieńczone upadkiem. „Szczerze mówiąc, od czasu gdy wyjechałem na tor, odczucia były dobre, ale potem założyłem nowe opony na ostatni przejazd, by pojeździć większą liczbę okrążeń. Wtedy szukałem lepszego wyczucia, no i zacząłem mieć trochę większe problemy z przyczepnością tyłu motocykla – ale mimo, że były te kłopoty, to czasy okrążeń i tak były dobre.”
„No i nagle przytrafił się ten dziwny wypadek. Jechałem trzymając odkręcony gaz i normalnie, gdy tak trzymasz, działa kontrola trakcji, i dzięki temu możesz czuć się bezpiecznie. Tym razem wszystko działo się tak szybko. Musimy jutro nad tym popracować. Zresztą nie tylko nad tym. W kilku aspektach musimy być ostrożniejsi i na wyścig musimy mieć wszystko pod kontrolą. Dzisiejszy dzień był dobry, ja jestem zadowolony, no ale tylko ten wypadek…” – dodał zawodnik Repsol Hondy.
Źródło: motorsport.com