Rozpoczynający się lada moment sezon wyścigowy 2006 będzie pamiętnym sezonem: nadchodzi ostatni rok panowania motocykli o pojemności skokowej 990 centymetrów sześciennych, a już od roku 2007 redukcja mocy uzyskiwanych w MotoGP poprzez zmniejszenie pojemnośRozpoczynający się lada moment sezon wyścigowy 2006 będzie pamiętnym sezonem: nadchodzi ostatni rok panowania motocykli o pojemności skokowej 990 centymetrów sześciennych, a już od roku 2007 redukcja mocy uzyskiwanych w MotoGP poprzez zmniejszenie pojemności silników do 800 centymetrów.
Przez te siedemnaście wyścigów zawodnicy będą używali najmocniejszych silników, jakie kiedykolwiek były używane w wyścigach motocyklowych, a to stawia ogromne wyzwanie dostawcom opon. Opony będą w tym sezonie ogromnie ważnym elementem w drodze do zwycięstwa. Francuski Michelin chce zdominować klasę MotoGP, dostarczając najlepsze opony swoim zawodnikom. Warto zauważyć, że w historii zawodnicy na oponach tej firmy zdobywali aż piętnastokrotnie tytuły mistrzów świata w królewskiej klasie.
Poprzedni wyścig odbył się w Walencji w listopadzie ubiegłego roku, ale Michelin tej przerwy nie przespał. Prace nad rozwojem wyścigowej opony trwały przez całą zimę. Opony były testowane przez partnerów francuskiej firmy w Australii, na dalekim zachodzie, a także w Europie pod kątem motocykli MotoGP o wysokich, przekraczających 250 koni mocach.
Nicolas Goubert twierdzi, że nadchodzący sezon będzie bardzo interesujący i ważny dla firm oponiarskich. Racja: wszakże od początku sezonu 2007 motocykle królewskiej klasy będą miały mniejsze pojemności, a za tym idzie to, że nie będą dysponowały takimi mocami jak przez ostatnie dwa, a nawet trzy lata.
Podczas tworzenia, a właściwie rozwoju opon, największy nacisk położono na oponę tylną, aby dać zawodnikom większą przyczepność w maksymalnych złożeniach, poprawiono trakcję w średnich złożeniach, a także podczas przyspieszania. Konstrukcja przedniej opony została trochę zmodyfikowana „na potrzeby” nowych jeźdźców: Daniela Pedrosy, a także Casey’a Stoner’a w celu poprawienia składania motocykla w zakręt.
Wypada nam czekać cierpliwie patrząc jak zawodnicy wykorzystają nowe „cacuszka”.
Źródło: www.motogp.com