Dziś fabryka Ducati ogłosiła skład swojego zespołu w WorldSBK na rok 2006. Zgodnie z przypuszczeniami z teamem pożegnali się dotychczasowi jeźdźcy czerwonych twinów — Regis Laconi i James Toseland. Ich miejsca zajmą Troy Bayliss oraz Lorenzo Lanzi, co również nie jest niespodzianką.
Bayliss jest, sam w sobie, historią Bolończyków. W 2000 roku pojawił się w fabrycznym teamie w zastępstwie czterokrotnego mistrza świata, Carl’a Fogarty’ego. Rok później sięgnął po tytuł, by w sezonie 2002 ulec na finiszu Colin’owi Edwards’owi, przegrywając w dwóch najlepszych wyścigach ostatnich lat w ostatniej rundzie na Imoli. „Baylistic” wylądował następnie na fabrycznym Desmosedici w MotoGP, lecz w drugim sezonie swoich startów w królewskiej klasie zawiódł i stracił posadę w bolońskim zespole. Zatrudnił go Sito Pons w swoim Camel Honda, lecz Bayliss nie odnalazł się również na RC211V. Teraz szefowie i fani Ducati wierzą, że Troy przywróci godność swoim nowym pracodawcom.
„Czuję się, jakbym wracał do domu.” — komentował swój powrót 36-latek z Taree. „Mimo iż motocykl znacznie się zmienił od czasów, gdy na nim wygrywałem, silnik wciąż pozostaje bardzo podobny, choć na pewno jest lepszy. Wygląda to tak, jakbym miał dostać nowy prezent, w pełni przygotowany. Mam sporo wspaniałych wspomnień związanych z Superbike’ami i Ducati, więc chętnie poszerzę je jeszcze bardziej. Chciałbym powrócić i od razu zacząć wygrywać i nie mogę się już doczekać przyszłego sezonu. Mistrzostwa są teraz znacznie silniejsze, po powrocie kilku fabryk, więc tym bardziej się cieszę, że będę mógł znów zawitać na paddock SBK wraz z Ducati.”
U boku doświadczonego Australijczyka swoje 999 będzie poganiał Lorenzo Lanzi. 23-letni Włoch otrzymał w tym roku ogromną szansę od bolońskiej fabryki i nie zmarnował jej. W Lausitz Lanzi zastąpił kontuzjowanego Laconi’ego i zwyciężył w drugim wyścigu w barwach Xeroxa. W pierwszym też by pewnie mu się udała podobna sztuka, lecz kara „drive through” zepchnęła go ostatecznie na ósmą pozycję. Po dziesiątej rundzie mistrzostw świata Lorenzo otrzymał od Bolończyków swoje własne 999 F05, którym przejechał dwie ostatnie rundy tego roku w barwach Ducati SC Carracchi, wygrywając ostatni wyścig tego sezonu.
Lanzi także jest blisko związany z bolońską fabryką. Pochodzący spod Ceseny zawodnik zadebiutował na dwucylindrowym sprzęcie w 2003 roku w mistrzostwach Europy Superstock, gdzie uległ jedynie Michel’owi Fabrizio. Kolejny sezon to Supersporty na Ducati 749, które ukończył na piątej pozycji w barwach Breil Ducati. Rok 2005 był debiutanckim sezonem Lanzi’ego w WorldSBK, w którym dosiadał głównie maszyny niefabrycznej — 999RS. Bolończycy dostrzegli talent uśmiechniętego włoskiego motocyklisty i w przyszłym roku w barwach fabryki zobaczymy naprawdę świetny duet!
„Jestem ogromnie szczęśliwy, że będę mógł dołączyć do zespołu fabrycznego Ducati.” — cieszył się Lorenzo. „Marzyłem o tym od 2003 roku i w końcu się udało spełnić to marzenie, które ma wielu włoskich zawodników. Dostałem swoją szansę we właściwym momencie. Znam wszystkich w teamie i wygrałem już dwa wyścigi, więc mam ogromną motywację na następny sezon. Obok mnie będzie prawdziwy maestro — Troy Bayliss, który na pewno pomoże mi się rozwinąć. Już nie mogę się doczekać.”