Dani Pedrosa przyzna, że bardzo cierpi, startując w każdej kolejnej sesji w USA. Zawodnik Repsol Hondy korzysta ze środków przeciwbólowych, jeżdżąc z kontuzją nadgarstka. Hiszpan niespełna dwa tygodnie temu przeszedł zabieg operacyjny, po wypadku w GP Argentyny.
Lekarze jeszcze w czwartek dopuścili Pedrosę do weekendu o GP Ameryk. W kwalifikacjach #26 poradził sobie dobrze, zajmując dziewiąte miejsce. Co innego jednak przejechać kilka okrążeń, a co innego cały dystans wyścigu. Sytuacja jest póki co dynamiczna.
„Miałem większe problemy niż wcześniej. Bardziej mnie bolało. Miałem większą możliwość ruchu na kierownicy, więc trochę lepiej mogłem kontrolować motocykl, ale ból był większy. Nie wiem, czy poradzę sobie z całym wyścigiem, czy dam radę go ukończyć. Ale zaplanujemy nieco ostrożniej skorzystanie ze środków przeciwbólowych.” – skomentował. „Może dzięki temu będzie jakaś różnica i uda mi się przejechać wszystkie okrążenia.”
„Nie tylko hamowanie jest utrudnione, ale także samo kontrolowanie motocykla. Zmiana kierunku jazdy w wyścigu jest naprawdę ciężka, najgorzej jest wtedy, gdy używam do zmiany kierunku układu kostnego, i przerzucam ciało z jednej strony na drugą.” – dodał. „Jestem nieco usztywniony. Nie mogę ułożyć ciała w takiej pozycji, jakiej wymaga ten motocykl. Mimo to, wciąż nie wierzę, że tu jestem i próbuję startować.”
Źródło: autosport.com
Fot. Honda