Dziś zakończyły się drugie przedsezonowe testy. Poniżej przeanalizujemy trzeci dzień prób na torze Sepang. W sobotę najszybszym zawodnikiem na malezyjskim obiekcie okazał się Nicky Hayden. Amerykanin na Hondzie w specyfikacji 2007 i oponach kwalifikaDziś zakończyły się drugie przedsezonowe testy. Poniżej przeanalizujemy trzeci dzień prób na torze Sepang. W sobotę najszybszym zawodnikiem na malezyjskim obiekcie okazał się Nicky Hayden. Amerykanin na Hondzie w specyfikacji 2007 i oponach kwalifikacyjnych, nieoficjalnie pobił rekord pole position, ustanowiony w 2006 roku (wtedy jeszcze 990-tki) przez Valentino Rossiego. Co prawda o 0.013sek, ale to zawsze coś.
26’latek wykonał na Hondzie w specyfikacji 2007 22 okrążenia, i tak się o tym wypowiadał: „Ogólnie mieliśmy bardzo dobry ostatni dzień testów,” komentował Nicky. „Chcieliśmy jeszcze sprawdzić kilka szczegółów z maszyną 2007 zanim powiemy jej ‘do widzenia’. Motocykl naprawdę dobrze pracował na oponach kwalifikacyjnych Michelin. Na pewno tor był też o wiele czystszy niż w październikowym wyścigu, no i trochę chłodniejszy niż podczas tamtejszej sesji kwalifikacyjnej. Wtedy w sobotę to był jeden z najgorętszych malezyjskich dni w tym roku!”
Hayden przesiadł się potem jednak na maszynę w specyfikacji 2008, która jednak nadal jest wolniejsza od swojej poprzedniczki. Ostatecznie „Kentucky Kid” na nowym modelu RC 212V wykonał 63 okrążenia, a podczas całego dzisiejszego dnia — 85.
Mistrz Świata sezonu 2006 dodał jeszcze: „Pracowaliśmy nad wieloma rzeczami dla nowej maszyny 2008, głównie nad mapami silnika, elektroniką i oponami, zanim zaczniemy zajmować się podwoziem. Zawsze wiedzieliśmy, że nad nowym motocyklem jest dużo roboty, dlatego jestem zadowolony, że mieliśmy okazję popracować nad nim przez ostatnich kilka dni. Stale się poprawiam, więc wiemy coraz więcej, w którym kierunku musimy coś ulepszyć. Dziś była całkiem przyjemna pogoda, a to, że miałem dzień wolny od węży był premią! Teraz nadszedł czas, by pojechać do domu i trochę odpocząć. Z niecierpliwością czekam na przerwę. Przez ostatnie sześć tygodni, zaledwie cztery dni spędziłem w domu! Niedługo mój brat Tommy bierze ślub, więc miło będzie wrócić,” zakończył Nicky Hayden.
Przypomnijmy, że team-partner Amerykanina – Dani Pedrosa nie brał udziału w tychże testach. Hiszpana zobaczymy jednak już 27-ego listopada na torze Jerez w jego ojczyźnie.
Drugi czas dnia zanotował dziś Colin Edwards. Amerykanin był jednak wolniejszy od Haydena o 1.219sek. To dość spora różnica. Jednak „Texas Tornado” poprawił swój najlepszy czas okrążenia z GP Malezji o 1.202sek.
33’latek przejechał dziś 45 kółek, ustanawiając przy tym swój najlepszy czas tychże testów — 2’01.811.
Trzeci wynik dnia padł łupem, najszybszego wczoraj, Johna Hopkinsa. Anglo-Amerykanin wykonał dziś 46 okrążeń obiektu Sepang. Jego najlepszy czas — 2’02.074 był lepszy o blisko 0.120sek od jego wczorajszego rezultatu. Warto wspomnieć, że „Hopper” zaliczył drugi na nowej maszynie (i zarówno na tym samym torze) upadek. John na zakrętach 7 i 8 stracił kontrolę nad przednim zawieszeniem co zakończyło się upadkiem. „Kontuzją” jaką odniósł jest kilka otarć skóry na lewym łokciu.
John po raz kolejny złamał zakaz swego, obowiązującego jeszcze, kontraktu z Suzuki. Jeździec Kawasaki tak wypowiadał się o dzisiejszym dniu dla serwisu Motorcyclenews.com: „ Popełniłem głupi błąd. To moja wina. Chciałem przejechać przez pułapkę z piachu ale niestety straciłem przód. Doszedłem do wniosku, że lepiej upaść. Nie była to najmądrzejsza decyzja, bo lepiej byłoby przejechać przez ten żwir. Cały czas uczymy się na błędach. To nie jest dobre miejsce na wywrotkę, ponieważ na zewnętrznej jest „krawężnik” i kiedy ślizgasz się po torze wówczas uderzasz o nie i wylatujesz w powietrze robiąc koziołki w piachu.”
Czwarty rezultat dnia „wykręcił” Andrea Dovizioso. Włoch poprawił swój wczorajszy wynik o około 0.4sek. Drugi zawodnik mistrzostw świata klasy 250cc z sezonu 2007 był dziś (jak można się domyślić) najszybszym wśród debiutantów. Przejechał on 50 okrążeń toru Sepang.
Za Andreą znalazł się duet zespołu Rizla Suzuki. Na piątym miejscu zakończył dzisiejszy dzień Chris Vermeulen. Australijczyk jako jedyny ze wszystkich dziesięciu zawodników, podczas trzeciego dnia testów nie poprawił swego wczorajszego wyniku. „To była świetna, trzydniowa próba. Zaczęliśmy z maszyną z 2007 roku z takimi samymi ustawieniami, które miałem podczas wyścigu w Malezji, a potem ‘przenieśliśmy je’ na maszynę w specyfikacji 2008. To był zdecydowany krok naprzód. Potem rozmawiałem o tym z Lorisem i ona miał podobne odczucia,” komentował „Krzyś”. „Przetestowaliśmy tu wiele rzeczy, włączając w to mapy silnika, kontrolę trakcji, ustawienia podwozia, nowe zawieszenie Ohlins, no i oczywiście wypróbowaliśmy mnóstwo opon Bridgestone. Mieliśmy więc sporo zajęć jak na tak krótki okres czasu. Jednak jestem bardzo zadowolony z postępów, jakie uczyniliśmy. Dzisiaj skoncentrowaliśmy się na trochę dłuższych wyjazdach na tor. Najintensywniej jeździłem około 14-tej. Warunki były bardzo porównywalne z tymi, które miały miejsce podczas wyścigu. Okazało się, że pojechałem szybciej niż wtedy. To była dla nas bardzo dobra próba,” zakończył Vermeulen.
Debiutujący w nowym zespole Loris Capirossi spisał się niewiele słabiej od swego zespołowego kolegi z temu Rizla Suzuki. Włoch przejechał dziś 72 okrążenia a jego najlepszy czas to — 2’02.587. Był to rezultat lepszy od jego rekordu z GP Malezji 2007 o 0.811sek. Oto jak sympatyczny 34’latek wypowiadał się dzisiejszego dnia: „Jestem całkiem zadowolony po tych testach. Wykonałem dziś sporo okrążeń, a moje wyczucie do motocykla wzrasta z każdym kolejnym kółkiem. Przetestowaliśmy wiele różnych rzeczy, wiec mogłem zrozumieć zachowanie motocykla, a zespół będzie teraz wiedział, czego oczekuję, aby być jeszcze szybszym. Spróbowaliśmy kilu nowych ustawień, map silnika i pod koniec dnia odczułem sporą poprawę, jednak nie mieliśmy już wystarczająco dużo czasu, by to dopracować. Całe te testy wywarły na mnie pozytywne wrażenie. Będziemy ciężko pracować przez całą zimę, a ja z niecierpliwością czekam na kolejne testy, by iść jeszcze bardziej naprzód. Cieszę się moją pracą — to jest świetna zabawa!” zakończył Loris.
Za nim uplasował się między innymi Jorge Lorenzo. Czas uzyskany przez Hiszpana — 2’02.643 pozwolił mu uplasować się na 7-mym miejscu w tabeli czasów. Podwójny Mistrz Świata klasy 250cc wykonał dziś 83 okrążenia– zaledwie o 2 mniej od najbardziej zapracowanego dziś Nickyego Haydena.
Ósmy i dziewiąty wynik dnia zanotowali byli team-partnerzy – Anthony West i Randy de Puniet. Obaj „zwiedzili” dziś też pobocze. Ich czasy były bardzo zbliżone, bowiem Australijczyk przejechał jedno okrążenie w 2’02.659 a Francuz wolniej o jedyne 0.041sek. Warto wspomnieć, że zawodnik teamu Honda LCR złamał sobie kciuka prawej ręki, a tak oto komentował swój wypadek: „To było dziwne. Zrobiłem wszytko tak jak zwykle. Wchodziłem w zakręt z taką samą prędkością jak wcześniej. Używałem opony z twardej mieszanki, ale wówczas pokonałem na niej już sześć okrążeń i wszystko było w porządku.”
Dzisiejszy dziesiąty, a zarazem ostatni rezultat, tak jak i przez ostatnie dwa dni, zanotował James Toseland. Brytyjczyk jako jedyny nie pokonał magicznej bariery 2’03. Jego czas to — 2’03.550. Podwójny Mistrz Świata serii Superbike w czwartek był o blisko 2sek wolniejszy, a wczoraj – o prawie 0.8sek. Tak więc James robi postępy.
Kolejne testy już 27-29 listopada w Jerez de la Frontera. W Hiszpanii pojawią się już zawodnicy Ducati (Casey Stoner, Marco Melandri, Sylvain Guintoli i Toni Elias), Dani Pedrosa i zawodnicy zespołu Gresini Honda (Alex de Angelis i Shinya Nakano). Miejmy nadzieję, że z kontuzji wyleczy się już Valentino Rossi i jego też zobaczymy na torze.
Następnie zawodników czeka przerwa aż do 22-giego stycznia, kiedy to znów zawitają do Malezji. Miejmy nadzieję, że zaliczą mniej upadków i nie będą rozjeżdżać bogu ducha winnych węży.
Źródło: www.crash.net oraz www.motorcyclenews.com