Niemiecki weekend był pełen wzlotów i upadków dla Valentino Rossiego. Włoskiemu zawodnikowi udało się wczoraj wywalczyć trzecie pole startowe, ale dzisiejszy wyścig nie był najlepszy w jego wykonaniu. Z 42 do 59 punktów wzrosła strata Rossiego do prowadzącego w klasyfikacji generalnej Marca Marqueza.
Gdy rozpoczął się wyścig The Doctor szybko objął prowadzenie. Ostatecznie jednak został wyprzedzony przez Andreę Dovizioso i Danilo Petrucciego, ale wraz z przesychaniem toru coraz więcej zawodników zaczęło dołączać do walki o podium. Pomimo wskazówek, jakie dawali Rossiemu jego mechanicy, #46 zjechał do boksu przesiąść się na motocykl z innymi oponami dopiero na siedem okrążeń przed metą. Zawodnik Movistar Yamahy nie był jednak w stanie dostosować tempa do pośrednich opon i zakończył wyścig na ósmym miejscu.
Valentino Rossi z 111 punktami obecnie plasuje się na trzecim miejscu w klasyfikacji generalnej. Udało mu się co prawda zmniejszyć stratę punktową do ubiegłorocznego mistrza świata, Jorge Lorenzo, który ma w sumie 122 punkty i którego ostatnie starty pozostawiają wiele do życzenia, ale lider tabeli, Marc Marquez wciąż pozostaje poza zasięgiem Włocha.
„To dla mnie wielki wstyd bo byłem konkurencyjny na suchym torze i w normalnych warunkach mogłem pojechać naprawdę dobry wyścig. Byłem też konkurencyjny na mokrej nawierzchni i gdyby wyścig był całkowicie mokry to mógłbym walczyć o zwycięstwo. Niestety to był wyścig pół na pół.” – powiedział Rossi.
„Gdybym zjechał do boksu na dwa lub trzy okrążenia wcześniej byłoby nieco lepiej i mógłbym dojechać na metę na szóstym, a nie na ósmym miejscu. Dość sporym problemem było to, że kiedy wznowiłem jazdę na innych oponach byłem bardzo wolny i nie potrafiłem wyczuć motocykla. Andrea Dovizioso i Cal Crutchlow jechali za mną i zjechaliśmy zmienić opony na tym samym okrążeniu, ale oni byli w stanie stanąć na podium.” – dodał.
„Jest do duży znak zapytania, czy byłoby lepiej gdybym jechał na oponach typu slick. Bardzo źle czułem się na pośredniej mieszance, ale nikt nie wie czy byłbym szybszy na slickach, czy może byłoby jeszcze gorzej. Być może nasze motocykle są trudniejsze do jazdy i wyczucia w takich warunkach.” – zakończył #46.
źródło: motogp.com
Ostatni akapit, to żałosne tłumaczenia. Ale lepiej zakłamywać rzeczywistość. Tu przepadło P1, a nie P6. Ale ego nie pozwala powiedzie prawdy, smutne ale prawdziwe.
Jak kocham Doctora a nie przepadam za JL to muszę przyznać, że zwala Vale winę tak jak i JL.
46 zawalił sprawę bo tak jak pisałeś przepadło p1 a nie p6. VR miał idealne warunki. Marquez był kilka pozycji za nim + ten żwir ale jak on zmienił opony to mechanicy też mogli szybko tego slicka załozyć. A Dcoctor nie zjechał na własne życzenie i sam sobie naważył piwa. Adrenalina zadziałała i zaczął walczyć z zawodnikami takimi jak Jack Miller, Hector Barbera, Scott Redding, czy choćby Dovi i Cal. przeciez w generalce on nie walczy z nimi. Śmiech na sali. Doctor ma więcej doświadczenia niż ja lat a jak MM93 zrobił co zrobił to już wiedziałem, że wygra.
„Ostatni akapit, to żałosne tłumaczenia. Ale lepiej zakłamywać rzeczywistość. Tu przepadło P1, a nie P6.” ??? – co za stek BZDUR !!! – znaleźli się specjaliści od siedmiu boleści, wymądrzający się pseudo znawcy tematu oglądający z kanapy wyścigi – to dopiero „Śmiech na sali” – faktycznie czytając te brednie można boki zrywać Ha Ha Ha….
W zeszłym roku na Misano miał tak postrzępiony przedni lać, że gumowe wióry latały mu wokół kasku jak trzmiele nad pączkiem, ale i tak nie zdecydował się zjechać do boksu, wtedy to był błąd, natomiast dzisiaj to już była próżność. Wielka szkoda, bo w tym sezonie Rossi jest jeszcze mocniejszy niż w minionym, no ale pogada jak widać też jest fanką Motogp i lubi się powpierda!ać w scenariusz wyścigu, a taktyka meteorologiczna nie jest mocną stroną doktora.
No coz nawet najlepszym sie zdarza pozostaje do konca sezonu wygrywac i liczyc na slabsza jazde Marqueza ale to nie bedzie takie latwe
Powiem w skrócie, taktyka Yamahy genialna, z tymi przejściowymi oponami, już pomijając fakt że Rossi i reszta czołówki, mogli nie zdawać sobie sprawy z tego, jakie Marquez, kręci okrążenia, choć dziwi mnie to, czy nie dostawali oni jakichkolwiek informacji na temat Marqueza, o ile kierowcy są w stanie je wychwycić.
Tytuł odjechał na motocyklu #93 – szkoda liczyłem, że Rossi jest jeszcze w stanie zdobyć ten 10 tytuł i odejść w tzw. chwale – chociaż on nic nikomu nie musi udowadniać.
Taktyka samego Rossiego jak i całej Yamahy była wręcz żenująca, przypomniało mi się ubiegłoroczne Le Mans, gdzie Rossi też długo zostawał na pełnych Wet’ach.
Ależ od blisko dekady udowadnia. Udowadnia że gdy musi konkurować z wybitnymi jeźdźcami – Stonerem, Lorenzo i Marquezem, o tytułach może zapomnieć bo zdobywają je inni.
Udowadnia to ciągle i ciągle.
Lista leków refundowanych się zwiększyła. Teraz będzie ci łatwiej.
„wybitny jeździec Lorenzo” – trochę popada, zróżnicowana temperatura i ten „wybitny” zawodnik chowa się w kieszeni i nie potrafi pojechać nawet na tyle ile maszyna pozwala.
O czym będziesz pisał w przyszłym roku, na kogo będziesz pluł, na Ducati ??
Rossi przegrał tylko przez swoją taktykę. Yamaha miała dobrą taktykę bo założyli mu przejściówki i ściągali go do boksów 3 okrążenia wcześniej. Gdyby zjechał to prawdopodobnie było by P1 lub P2.
a jeśli założyli przejściówki i ściągali go do boksów to zmiana w między czasie na slick ryzykowna bo mogli by się nie wyrobić bo nie wiedzieli kiedy mistrz zdecyduje się na zjazd.
Yamaha nie miała dobrej taktyki, gdyż czekali z motocyklem na przejściówkach podczas gdy Marquez już dawno szalał na slickach…
Heh, dałeś dupci Vale… Koniec i kropka… A Wy koledzy widzę zakladacie że MM do końca sezonu żadnej gleby nie zaliczy??? Uważam że za 8 wyścigów będzie na styku i ciekawie. Mamy dopiero półmetek.
brawo Vale brawo Yamaha , przecież ważniejsze jest by walczyć o zwycięstwo z Dovim niż z MM o mistrzostwo ! chyba z intermediatami przebili liczenie Hondy do 10 :D
Może i wiek jest ale rozumu to czasami nie za bardzo pan #46 ma, a trzeba było się ekipy posłuchać!
Chcialem zaznaczyc, ze Rossi pokonal kazdego z nich w generalce. Rok temu byl przed 93 a dwa lata temu przed 99. Takze pokonywal ich nawet jako dziadek e latach ich świetności. Druga sprawa od kilku sezonow pomimo wieku zawsze jest drugi.
Po wakacjach Będzie odrabianie strat. Yamaha ma wyraźną przewagę tzn.Repsol jest słaby jak nigdy.
Rossi wymiecie Marqueza w drugiej połowie sezonu nie ma cudów !!! a jeszcze wystarczy jeden upadek 93 i już robi w gacie. 46 już limit pecha w tym sezonie wyczerpał !!!
Obecna sytuacja musiałaby się obrócić o 180 stopni żebyś miał rację :)
Czy fani Rossiego zawsze muszą szukać wymówek? Jaki niby pech? Valentino miał pecha tylko w jednym wyścigu, czyli Mugello, gdzie motocykl odmówił posłuszeństwa. Upadek w Austin to był tylko jego błąd, w Assen nie potrafił zachować zimnej krwi to też się przewrócił, a wczoraj uznał, że jest mądrzejszy, niż jego cały zespół razem wzięty. Ale tłumacz sobie taką stratę punktową pechem, będziesz spokojniejszy :D Jeśli za pech uznajesz warunki atmosferyczne, to gratulacje, ale przecież wszyscy jeżdżą w takich samych warunkach i na tym polega ten sport, raz jest lepsza pogoda, raz gorsza. Jak Vale dalej będzie popełniał takie błędy, to nie ma szans na odrobienie straty, taka jest prawda.
Fani Rossiego nie muszą szukać żadnych wymówek – wystarczy posłuchać co mówi Vale – w przeciwieństwie do innych on mówi zawsze jak jest – jasno i wyraźnie przyznaje się do swoich błędów – zawsze tak było i dlatego min. ma miliony fanów na całym świecie. Wypisywanie takich bzdur jak „izka 3456” to czysta żenada – że popełnił błąd w Assen i Austin jasno i wyraźnie sam powiedział – ale ty i wszyscy ci którzy go nie lubią – słyszą tylko to co chcą usłyszeć żeby móc go krytykować – ŻENADA ! Ponadto – w tym sporcie nie ma zawodnika który nigdy nie popełnił żadnego błędu – i taka jest prawda!
Marquez bardzo uważnie w tym sezonie. Bardzo lubię jazdę Marqueza, ale wolałem go jako „dzika”. Jazda na totalnym limicie byla ciekawsza. A Lorenzo ma nowego rywala – Tito Rabat. Poziom wyrównany.
Też wolałam oglądać jazdę Marca, jak ryzykował w każdym zakręcie, cisnął do samego końca, ale ludzie się zmieniają. W tamtym roku dostał nauczkę, że czasami warto dojechać na drugim lub trzecim miejscu i widać, że wyciągnął wnioski.
Tak, wyciagnal wnioski. Zysk dla niego i niestety strata dla emocji na wyścigach. Gdyby tak jezdzil w zeszłym roku to pewnie tez zgarnąłby mistrza.
O widzę że już wszyscy zapomnieli jak w zeszłym roku przeciwnicy Rossiego go krytykowali że VR46: „nie zasługuje na tytuł bo jest najwolniejszy i tylko ciuła punkciki, kalkuluje …itp. a MM93 taki waleczny” ! I co nagle się punkt widzenia zmienił ?! – teraz jak punkty zbiera MM93 to niby TAKI DOJRZAŁY i MĄDRY ???!!! Ludzie co za perfidia i obłuda !!!
Moim zdaniem założenie przejściówek w tym momencie nie było tylko taktyką i to błędna Yamahy jak większość tu uważa, Rossi po wyścigu powiedział, że w takich warunkach na już prawie suchym ale ciągle zimnym asfalcie nie miał tempa na slickach i nie czuł się dobrze na motocyklu, dwa pierwsze treningi były w takich warunkach stąd taka decyzja, zapewne wspólna z zawodnikiem obgadana jeszcze przed wyścigiem o założeniu opon intermediate na takie warunki
a co do reagowania zespołu Rossiego na to co się tam dzieje z tyłu, że tam Marquez kręci takie czasy na slickach to pewnie nie zdążyli by tych opon zmienić, przecież na każdym kółku liczyli, że Rossi zjedzie, a po tym jak już mijał zjazd do boksu mieli jakieś półtorej minuty kolejnego okrążenia na zmianę dwóch opon, pewnie przy tylu mechanikach możliwe, ale bardzo ryzykowne bo gdyby się nie udało to byłby niezły wstyd i awantura jakby musiał czekać bo nie dość, że się nie wyrobili to jeszcze zmienili wspólną taktykę
Marqueza do boxu jeszcze nie wzywali, jak sam przyznał źle dobrał deszczowe opony do swojego stylu jazdy i źle się na nich czuł , więc trochę ryzykownie i wydawało się też, że trochę za wcześnie zjeżdża, ale on w ciemno uwierzył, że tam już czeka odpalony motocykl ze slickami (przejściówek nie testował, więc ich taktyką były slicki)
Podsumowując, uważam iż jedynym błędem Rossiego w tym wyścigu było zignorowanie już pierwszej tablicy z napisem box, 93 udowadnia że wyścigi nie zawsze wygrywa zawodnik, tworzy ze swoją ekipą drużynę, która już nie pierwszy raz udowodniła, że jest w padocku najlepszym teamem
Pozdrawiam wszystkich kibiców MotoGP, nie ważne komu kibicujecie, ważne żeby dopingować swojego faworyta nie życząc przeciwnikowi połamania kręgosłupa, bo już takie komentarze zdarzało się tu czytać
Pani Dominiko… Brawo!!!
Takie są wyścigi, nie tylko motocyklowe… i pitolenie „a ten, a tamten” nie ma sensu. A jeśli chodzi o Vale, to ma w tym roku przedostatnią szanse na 10 tytuł, tak myślę… i trzymam za słowo „mac’a” ;)
Wg. mnie Bardziej są możliwe lepsze wyniki Lorenzo niż Marqueza !!!
Miejmy nadzieję ,że 99 nie zawiedzie i będzie przedzielał 46 i 93 na podium !!!
Oczywiście Vale na pierwszym, a jeśli chodzi o 10-ty tytuł… tak naprawdę
Vale mógłby już walczyć o 15-ty gdyby np. nie zaliczył dzwona w 2010,
gdyby nie 2 lata zmarnowane w Ducati itd.
Oczywiście Marquez będzie nową legendą już niedługo to jest pewne, ale
będą mu zarzucać, że siedzi tylko w Repsolu (tak jak to było z Rossim)
i przejdzie pewnie np. do Yamahy…ciekawe tylko czy przy jego agresywnym
stylu jazdy da radę w innym zespole…
Co do Rossiego w tym roku przypominam sobie jakie miał tempo w Jerez,
na Le Mans,Mugello ,Barcelona,Assen i nie mam wątpliwości ,że jest bardzo
mocny gdyby był chociaż 5 lat młodszy dałbym to słowo !!!
Ale żeś na gdybał:-)
W tym roku dla Vale to dopiero przed przedostatnia szansa na tytuł no bo jeszcze 2017 i 2018.
żeby pobić Agostiniego musi wygrać 9 wyścigów jeszcze i wtedy może w 2019 już tylko raczyć się piwerkami w loży VIP. Ciekawy jestem czy potem Marc nie zostanie arcy-mistrzem wszechczasów będę mu kibicował w końcu to przez takich ludzi jak oni oglądam te wyścigi!!!
Wszystkim mądralom, którzy z wygodnego fotela widza lepiej dedykuje słowa Doviego:
“To take that decision and change bikes early, when you are inside of the race is completely different from the outside and on the TV. That’s what happened today, like many times, like last year in Misano when Valentino didn’t change the bike.
Read more at http://www.crash.net/motogp/news/232215/1/dovi-happy-and-disappointed-with-podium.html#VMiopKKBkWBJvhD5.99
Myślisz, że Dovi z motocykla lepiej wiedział niż jego zespół, że zawodnicy, którzy zmienili opony na intery lub nawet slicki kręcą znacznie lepsze czasy? Nawet Iannone z tego samego zespołu po kilku kółkach był już szybszy o 93 nie wspominając.
Inaczej byśmy komentowali, gdyby zaczęło znów padać, lub Marquez wyglebił, ale tak się nie stało i wszyscy zawodnicy, którzy nie słuchali swoich mechaników stracili kilka miejsc.
Jesteśmy świadkami zmiany pokoleń dwóch największych Mistrzów tej dyscypliny.
Mam nadzieję ,że „Stary Mistrz” nie powiedział ostatniego słowa i szykuję się
prawdziwy comeback istny renesans !!!
Szanse są realne i Gdyby to się udało w przyszłym roku też wszystko będzie możliwe…