Mieszane uczucia wywołało w zawodnikach niemal pewne dołączenie do kalendarza MotoGP rundy w Tajlandii. Grand prix ma odbywać się na torze Buriram, który – a jakże – zaprojektował Hermann Tilke. W World Superbike zawodnicy ścigają się na nim już od jakiegoś czasu, natomiast Valentino Rossi wolałby, aby tej rundy nie było w harmonogramie MotoGP…
„Byłem z Yamahą w Tajlandii dwa lata temu i ten tor nie jest interesujący. Jest wyjątkowo nudny, nie ma wielu zakrętów, po prostu składa się z długich prostych. Myślę, że nie jest to najlepsze miejsce, gdzie moglibyśmy się udać. A po za tym, że tor jest naprawdę kiepski, to wszędzie jest z niego daleko. Nie jestem więc specjalnie zadowolony, że pojedziemy do Tajlandii, a właściwie, że na ten tor. Ale skoro musimy to zrobić, to zrobimy.” – przyznał Valentino Rossi zapytany o to, co sądzi na temat obiektu w Tajlandii.
„Jeśli z 18 wyścigów przejdziemy na 19, to świat się nie zawali, ale jeśli byłaby możliwość pozostania przy 18 wyścigach, byłbym bardziej zadowolony.” – dodał Valentino Rossi. Także Marc Marquez nie chciałby, by liczba rund MotoGP rosła w szybkim tempie. „Nie znam planów na przyszłość, ale limitem dla zawodników powinno być 20 wyścigów. A jeśli chodzi o Tajlandię, to w porządku, lubię nowe obiekty. Zawsze dobrze się na nich czuję. Więc czemu nie?”
Źródło: motorsport.com
Dobrze, że ktoś to powiedział i dobrze, że był to Rossi. Przynajmniej inni nie będą kręcić i bawić się w poprawność polityczną.
Mareczek będzie mógł skopiować i dodać coś od siebie :)
Rossi nie kręci i mówi to co myśli:) hehe dobre. Ta wypowiedź może i taka jest,ale to rzadkość w jego ustach
Nikt nie ma takiej pozycji w MotoGP. Może mówić więcej, a kręcić kręci czasami :)
Jakbyś śledził jego wypowiedzi sprawiedliwie od wielu lat to doszedłbyś do wniosku ,ze coraz częściej tak właśnie gada. Mądre słowa również wypowiedział o szykanie w Barcelonie, wcale nie jest bezpieczniej bo upadek w niej grozi przejechaniem się po człowieku a z drugiej strony w okół asfalt, więc nic tylko ciąć i udawać głupiego i próbować na kolejnym okrążeniu.
Odpowiadam odrobinę złośliwie, bo nie wypowiadasz się w pełni merytorycznie a add personam.
@thundercat – Posyp głowę popiołem, zdrowo raz na jakiś czas, znam z autopsji
Loris Capirossi: “In the Safety Commission the riders complained a little about the new layout, they said the work wasn’t done in the right way and there were a lot of bumps – that’s why the riders decided to go back to the layout from last year. That’s why we’re here, to make sure the track used tomorrow is the safest we can. We saw during practice today a lot of crashes too where the bike remained on the track and at the exit of the corner, and that’s very dangerous. We have experience from last year of the old chicane and we didn’t have any crashes like we did today, that’s why the riders requested it. In terms of crashes, the old one is better.”
Tor jest zbudowany na wyścigi samochodowe. Dla motocyklistów to nie będzie żadne wyzwanie.
Jeśli jest dużo prostych to powinien sprzyjać Ducati. Zobaczymy. Być może nieciekawy tor da nam bardzo ciekawy wyścig.
Proponuję Tor pod Nibylandią z 2 prostymi połączonymi zakrętami. Może nawet rekord prędkości padnie.
Krytykanctwo zamiast krytycznej refleksji z pewnością może dostarczyć prymitywnej rozrywki „gnijącym odpadkom burżuazyjnej kultury”, jak mawiał Witkacy, ale jest zawsze tylko świadectwem intelektualnego bankructwa”
…. i ja się własnie o nie ocieram, ale k…a bez przesady z tym marketingiem w Azji!
Po co szukać w nierealnych krainach jak taki tor iistnieje i to legendarny – niemiecki AVUS
Opinia Rossiego to tak samo jak ostrożność 80-letniej babci, która nie jeździ windą bo boi się gwałtu. On się na tym torze wynudzi raz…. no może dwa.
Duchu naprawdę nie rozumiesz, prowokujesz czy udajesz?
Loris Capirossi: “In the Safety Commission the riders complained a little about the new layout, they said the work wasn’t done in the right way and there were a lot of bumps – that’s why the riders decided to go back to the layout from last year. That’s why we’re here, to make sure the track used tomorrow is the safest we can. We saw during practice today a lot of crashes too where the bike remained on the track and at the exit of the corner, and that’s very dangerous. We have experience from last year of the old chicane and we didn’t have any crashes like we did today, that’s why the riders requested it. In terms of crashes, the old one is better.”
Może i tor jest nudny, ale Tajki zdecydowanie nie ;)
A wiesz, że można się bardzo pomylić?
Jak się myśli to się nie pomyli. Transwestytę rozpoznasz w moment po dłoniach lub stopach, po „jabłku Adama”, po barach… w ostateczności po połączeniu tych cech. Ale nie jest to trudne, kwestia wprawy ;).
Nie jest problem z transwestytami, a transseksualistami…
Taki jesteś kozak? To co powiedz, czy to facet, czy kobieta?
http://www.thedailypedia.com/wp-content/uploads/2015/03/nong-poy-bi-xuc-pham-khi-cong-bo-hen-ho-co-thien-lac.jpg.png
http://images.lollipop.sg/files/article/images/gallery/anh_doi_thuong_dep_me_ly_cua_nong_poy___nong_poy_m_14.jpg
@lukasso – pomyliłem terminy, chodziło mi o transseksualistę.
Gdybyś natomiast czytał ze zrozumieniem co piszę, a nie jak zwykle szukał sposobności do osobistych wycieczek, to zauważyłbyś to, bo wprost wynika z sensu wypowiedzi. Gdybyś czytał ze zrozumieniem, to również dostrzegłbyś cechy, o których wspominałem, a których na zdjęciach zaprezentowanych nie widać. To ewidentnie głupie przykłady kogoś, kto nie miał nigdy do czynienia z takimi kontaktami. Pojedź kiedyś to Tajlandii zamiast się mądrzyć, to zrozumiesz. Nie jestem kozak, ale wiem jak odróżnić i widząc daną osobę w 99% wskażę prawidłowo. A o różnicach, o których pisałem, uczył mnie właśnie transseksualista, z którym kiedyś zapoznała mnie tajska koleżanka. To nie są wszystkie, ale podstawowe. Podstawą też jest ocena całej postaci, a nie samej twarzy, bo z nią najłatwiej jest cuda zrobić.
@Vendeur – ale nie musisz się tłumaczyć, miałeś to wziąć jako test, jednak jak wolałeś jako przytyk, czy zaczepka, to już inna sprawa – akurat tym razem nie miałem ochoty machać kijem, jednak rozumiem reakcje. Swoją drogą, ciekawą tendencją jest, że prawie każdy, z kim tu rozmawiam, w kontekście antagonistycznym, mówi mi, że czegoś nie rozumiem, albo nie umiem czytać…