Home / MotoGP / Stoner zachwyca, Hayden wręcz przeciwnie

Stoner zachwyca, Hayden wręcz przeciwnie

Podobnie jak w boksie Fiat Yamahy, tak i w ekipie Ducati Marlboro po weekendzie na torze Jerez de la Frontera panowały zupełnie inne nastroje. Jeden z zawodników bolońskiego zespołu finiszował na podium, drugi tylko z jednym punktem…

Casey StonePodobnie jak w boksie Fiat Yamahy, tak i w ekipie Ducati Marlboro po weekendzie na torze Jerez de la Frontera panowały zupełnie inne nastroje. Jeden z zawodników bolońskiego zespołu finiszował na podium, drugi tylko z jednym punktem…

Casey Stoner rozpoczynał niedzielne zmagania z trzeciej pozycji. Już to było samym zaskoczeniem, bowiem do tej pory na motocyklu Desmosedici Australijczyk nie radził sobie na andaluzyjskim obiekcie najlepiej. W wyścigu uplasował się na tej samej pozycji, notując przy okazji swój najlepszy wynik w Jerez w historii.

„Mogę stwierdzić, że to jeden z najlepszych występów Casey’a w jego karierze,” mówił dwa dni temu szef fabrycznej ekipy Ducati – Livio Suppo. „Co prawda nie wygrał, ale wywalczył tu podium po raz pierwszy, a wszystko to dzięki determinacji. On poprawia się w każdym obszarze – ‘bravissimo’!”

To prawda, #27 jeszcze nigdy nie stanął w Jerez na podium, więc niedzielne zmagania były dla niego wyjątkowe. Sam zainteresowany cieszył się z tego wyniku tak, jakby było to zwycięstwo. I choć w marcu podczas testów 23’latek z Kurri-Kurri był najszybszy i wygrał nowe BMW 135i, to niewielu się spodziewało, że powtórzy ten wyczyn w samym Grand Prix. Rok temu bowiem Casey również wygrał „Grand Prix Zero”, a w wyścigu był dopiero jedenasty.

„Po tych wszystkich latach jest to moje pierwsze podium w Jerez, więc minęło sporo czasu. Miałem mnóstwo okazji by wywalczyć „pudło” jednak albo miałem pecha, albo popełniałem błędy, dlatego wynik ten smakuje naprawdę słodko! Dziś nie jechałem nerwowo bowiem, szczerze mówiąc, myślałem, że nie mamy sporych szans na rezultat w czołowej trójce. Wiedzieliśmy, że Dani, Valentino i Jorge mają lepsze tempo, wiec na sam wyścig nieco zaryzykowaliśmy z ustawieniami. Opłaciło się, więc wielkie dzięki dla całej ekipy!” mówił zadowolony Mistrz Świata sezonu 2007. Stoner w pierwszy zakręt wszedł na drugim miejscu, jednak na szóstym kółku został wyprzedzony przez Valentino Rossi’ego. Na sam koniec wydawało się, że #27 może stracić podium na rzecz Jorge Lorenzo, jednak na cztery kółka do końca Hiszpan przewrócił się.

„Miałem fantastyczny strat, po którym udało mi się zostać z przodu stawki, jednak po chwili zacząłem tracić przyczepność przodu w niektórych zakrętach. Kiedy Valentino mnie wyprzedził, kontratakowałem, ale on zaatakował mnie drugi raz. Próbowałem zostać za nim i dojechać do Dani’ego, jednak się nie udało. Niestety było takie miejsce, gdzie na każdym kółku traciłem przyczepność i o mało co się nie przewracałem. Wówczas Jorge zaczął do mnie dojeżdżać i szczerze mówiąc, pomyślałem sobie ‘to już koniec gry’. Chciałem jednak jechać najlepiej jak mogę, by chociaż powalczyć na ostatnich kółkach,” kontynuował v-ce lider klasyfikacji generalnej, który traci do Rossi’ego jedenaście punktów. Póki co jednak, tak jak rok temu, zawodnik Ducati Marlboro Team przewodzi stawce w walce o BMW M Award.

„Nieco ryzykowałem upadkiem, by znów zyskać chociaż kilka dziesiątych sekundy przewagi nad Jorge, jednak prawdę mówiąc, on rozwiązał ten problem za mnie! Nie mogłem uwierzyć w to, co się stało. Uważam jednak, że zasłużyliśmy na podium, bowiem cały zespół pracował niewiarygodnie ciężko, więc nie mogłem liczyć na lepszy wynik w wyścigu. To tylko trzecie miejsce, jednak smakuje lepiej niż zwycięstwo w Katarze,” zakończył Casey, którego najlepszy czas w drodze po trzecie miejsce wyniósł 1’39.855 i był gorszy zaledwie o 0.037sek od Rossi’ego i o 0.018sek od Pedrosy.

Na Desmosedici GP9, wyposażonym w ramę i tylny wahacz z włókna węglowego, wyraźnie „męczy się” Nicky Hayden. W Jerez Amerykanin napotkał problemy z ustawieniami, przez co wywalczył tylko jeden punkt do klasyfikacji generalnej. Lepszy od #69 okazał się między innymi Sete Gibernau (jedenasty), kierowca satelickiego Ducati w zespole Gruppo Francisco Hernando.

Co ciekawe, „Kentucky Kid” był jednym z zaledwie trzech zawodników (poza nim byli to Canepa i Kallio z Pramac Ducati), którzy w wyścigu używali miękkiej (!) tylnej opony. Nie jest tajemnicą, że Mistrz Świata roku 2006 wciąż nie radzi sobie z twardszą, tylną mieszanką gum Bridgestone. Gdy inni kierowcy swoje najszybsze okrążenia uzyskiwali w granicach 4-5 kółka, o tyle Nicky swój najlepszy wynik uzyskał na 17 z 27 cyrkulacji.

„Zachowywałem się nerwowo, bowiem wiedziałem, że będzie to ciężki wyścig, jednak okazało się, że było jeszcze gorzej, niż się spodziewaliśmy,” rozpoczął Nicky, który zmagania rozpoczynał z szesnastego pola. Na mecie był piętnasty, z ponad minutową stratą do zwycięzcy, wyprzedzając jedynie debiutującego w MotoGP Niccolo Canepę. „Na początku ciężko mi się jechało z pełnym zbiornikiem, a dodatkowo już na pierwszym kółku popełniłem błąd. Starałem się zyskać kilka pozycji, a zamiast tego spadłem parę miejsc w dół. Spróbowałem znowu atakować, jednak coś było nie tak z ustawieniami motocykla.”

Po chwili 27’latek z Owensboro potwierdził swe problemy z oponami: „Nie możemy sprawić, by twardsza mieszanka dobrze pracowała z naszym motocyklem, więc muszę jeździć na tej bardziej miękkiej. Dodatkowo, dziś [niedziela] w wyścigu nie pracowała ona dobrze, dopóki odpowiednio się nie rozgrzała. Swój najlepszy czas ustanowiłem na siedemnastym kółku, więc jest to coś, nad czym musimy popracować,” potwierdził Amerykanin, który na swym najlepszym okrążeniu i tak był wolniejszy o ponad dwie sekundy od najszybszego Rossi’ego! „Musimy dobrze przeanalizować dane i spróbować znaleźć rozwiązanie przed kolejnym weekendem,” zakończył Nicky.

AUTOR: nelka-23

Zainteresowana wszelkiego rodzaju sportami motorowymi, głównie MotoGP, WSBK oraz F1. Studentka Dziennikarstwa i Komunikacji Społecznej. Z portalem MOTOGP.PL związana od maja 2006 roku, od 2012 współpracująca z zespołem LCR Honda startującym w MotoGP.

Dodaj komentarz

Niniejsza strona internetowa korzysta z plików cookie. Pozostając na tej stronie wyrażasz zgodę na korzystanie z plików cookie. Dowiedz się więcej w Polityce prywatności.
140 zapytań w 1,204 sek