Maverick Vinales nie był w stanie wytłumaczyć, w jaki sposób doszło do jego wypadku podczas niedzielnego Assen TT. Zawodnik Yamahy przewrócił się w ostatniej szykanie, gdy zmieniał kierunek jazdy, przekładając motocykl. Miał przy tym ogromne szczęście, że ominąć zdołał go jadący tuż za nim Andrea Dovizioso. Hiszpan stracił jednak pozycję lidera na rzecz właśnie reprezentanta Ducati. Różnica wynosi jednak tylko cztery oczka.
„To był najdziwniejszy wypadek, jakiego doświadczyłem w moim życiu. Motocykl wykonał dziwny ruch, jakiego nie doświadczałem w weekend ani razu. Są takie dni, kiedy trzeba się uczyć. To, czego dziś się nauczyliśmy, to że nie można pozwolić sobie na 11. pozycję na starcie. Zmusza cię to do potraktowania wyścigu jak sprintu, gdzie nie ma czasu na myślenie.” – powiedział po wyścigu Vinales.
„Mam wielkie szczęście. Muszę podziękować Doviemu za to, że nie uderzył we mnie. Z pewnością mogło się skończyć o wiele gorzej. Wciąż mam tylko cztery punkty straty do lidera, taki jest ten sezon. Ale udaje mi się całkiem nieźle pozbierać z jednego wyścigu na kolejny.” – zakończył obecny wicelider generalki.
Źródło: motorsport.com