Ducati kontynuuje swoją ofensywę prezentacyjną i po ekipach Gresiniego i fabrycznego teamu, przyszła pora na zespół Valentino Rossiego – VR46. Ekipa ta ma w tym roku nowego sponsora, a jego pełna nazwa brzmi Pertamina Enduro VR46 Racing Team. To co od razu rzuca się w oczy, to kompletna rewolucja w malowaniu. motocykli.
Poniżej można zobaczyć zapis wideo z prezentacji, która odbyła się we wtorek. W tym sezonie w zespole jeździć będą zwycięzcy wyścigów z ubiegłego roku. Marco Bezzecchi, dla którego to kontynuacja startów w tej ekipie, oraz Fabio Di Giannantonio, który musiał zrobić miejsce w zespole Gresini dla Marca Marqueza.
Chciałoby się powiedzieć, że fajnie i nawet trochę sentymentalnie. Ale dzisiejsze motocykle są tak brzydkie, że nawet najlepsze malowanie nie jest w stanie tego zamaskować.
Podpisuje się. Ostatni ładny motocykl w motogp to było Suzuki z ich ostatniego sezonu.
Fabryczne ducati wyglądają ok. Chodzi o barwy, bo aero wygląda dziwnie w niektórych miejscach.
W zasadzie to są już tylko tragicznie graficzne moto-słupy ogłoszeniowe. Wielość sponsorów związana z kosztami zespołów daje taki efekt. Rozwiązaniem jest duży sponsor tytularny, ale nie każdy daje radę. Przykład najlepszych grafik czyli Suzuki i Yamaha Petronas pokazuje że łatwo nie jest. Oprócz tych dwu jeszcze HRC i Gas-Gas były niezłe graficznie. Zobaczymy co pokażą kolejne prezentacje.
Malowanie tych salonowych to tez tragedia obecnie (farby ekologiczne).
Autorowi newsa proponuję zaznajomienie się z terminem „FLUORESCENCYJNE” – jest to zjawisko emisji światła, po odpowiednim naświetleniu i ustaniu tego naświetlania… Czyli coś w rodzaju „świecenia w ciemności”, jak. np wskazówki w niektórych zegarkach, przyciski w niektórych pilotach etc.
Tu na filmie nigdzie nie jest pokazane, aby farba na motocyklach charakteryzowała się takim zjawiskiem, więc kolory nie są w ogóle fluorescencyjne… Są po prostu ostre, rażące, a najpoprawniej określa się je mianem „neonowych”.
Ładniejsze malowanie od Gressiniego który wygląda szaro niczym papier toaletowy 😊
Może to metafora, że na koniec sezonu się okaże, że wszytkich będą tyłki boleć jak właśnie po rzeczonym szarym papierze XD
Wiesz czym się różni fanatyk od kibica? Tym, że kibic kibicuje a fanatyk jest wpatrzony w swoją laleczkę i rozdaje już mu medale przed zawodami. 😊