Poniżej prezentujemy wypowiedzi najlepszych zawodników, którzy dzielą się wrażeniami po niezwykle emocjonującym wyścigu na brytyjskim torze Donington Park. Przypominamy też o następnej rundzie Mistrzostw Świata, która odbędzie się już 16 lipca na torzePoniżej prezentujemy wypowiedzi najlepszych zawodników, którzy dzielą się wrażeniami po niezwykle emocjonującym wyścigu na brytyjskim torze Donington Park. Przypominamy też o następnej rundzie Mistrzostw Świata, która odbędzie się już 16 lipca na torze Sachsenring w Niemczech. Wielu z Nas jedzie tam by samemu oglądać zmagania najlepszych motocyklistów świata. Duża liczba polskich fanów to już taka sama normalka jak podczas GP Czech na torze w Brnie. Wracając jednak do tematu zapraszamy do lektury:
Daniel Pedrosa
Jestem bardzo szczęśliwy, że dojechałem pierwszy. Ogólnie rzecz biorąc to był świetny weekend. Chcę podziękować całemu tamowi i wszystkim, którzy przyczynili się do tego sukcesu. Cały weekend od pierwszych treningów po wyścig był świetny. Miałem wyjątkowo dobry start, w porównaniu do innych wyścigów. Na początku miałem trochę problemów, zwłaszcza na czwartym kółku, kiedy o mały włos nie wyleciałem z toru. Ale udało mi się opanować sytuację i potem już było tylko lepiej.
Valentino Rossi
To był wyjątkowo udany wyścig dla mnie i dla widzów, a ta druga lokata jest dla mnie prawie jak zwycięstwo. Oczywiście było bardzo ciężko wrócić do formy w tydzień po wypadku w Assen. Przygotowanie moje nadgarstka do wyścigu było nie lada wyzwaniem, ale wszystko się dobrze ułożyło. Doktor Costa i mój fizykoterapeuta zrobili co w ich mocy żeby doprowadzić mnie do dobrego stanu. Nie miałem może maksimum możliwości, ale jest coraz lepiej. Ten weekend sprowadził się do ciągłej walki z motocyklem. Cały czas próbowaliśmy nowych ustawień, a podczas warm-up’u mieliśmy zamiar przetestować nowe opony. Niestety spadł deszcz i do wyścigu wystartowałem z nowym sprzętem. Potrzebowałem parę kółek na zapoznaniem się z oponami, ale potem już było naprawdę dobrze. Stoczyliśmy także piękną walkę z Marco podczas końcówki.
Marco Melandri
Ten wyścig był ciężki pod każdym względem. Po paru kółkach byłem już zmęczony, ale powiedziałem sobie, że musze kontynuować. Doktorzy pomogli mi także zwalczyć moją kontuzje. Nie jestem zadowolony z pierwszej części wyścigu, gdyż jechałem z przebudowanymi ustawieniami motocykla i przy pełnym zbiorniku był bardzo narowisty, a tylne koło się ślizgało. W późniejszej fazie znalazłem jednak świetny rytmy za Valentino. Próbowałem go wyprzedzić, ale przesadziłem w jednym zakręcie i przejechałem szerokim łukiem. To świetny rezultat, ale jestem mimo wszystko trochę zawiedziony.
Źródło: www.motogp.com