Na skutek tragicznych wydarzeń jakie miały miejsce podczas ostatniej niedzieli na torze Sepang w Malezji, gdzie w wyniku obrażeń doznanych w wypadku zmarł Marco Simoncelli, Fausto Gresini – właściciel zespołu San Carlo Honda Gresini powiedział, że nie wystartują w ostatniej rundzie tego sezonu w Walencji.
Marco Simoncelli w 2002 roku zadebiutował w Mistrzostwach Świata w klasie 125cc, a w roku 2006 awansował do klasy 250cc, w której dwa lata później został Mistrzem Świata. W królewskiej kategorii MotoGP zadebiutował w 2010 roku, a w tym sezonie wywalczył pierwsze pole position podczas GP Katalonii i dwukrotnie stawał na podium – na drugim miejscu w GP Australii i trzecim w GP Czech.
Podczas ostatniej rundy, która odbędzie się 6 listopada na torze w Walencji, najprawdopodobniej zabraknie zespołu w którym jeździł #58. „Jedyną pewną rzeczą jest to, że mój zespół nie będzie uczestniczyć w kolejnym Grand Prix w Walencji czy w testach zaplanowanych po wyścigu.” – powiedział Gresini dla portalu gpone.com.
Fausto Gresini już po raz kolejny staje w obliczu śmierci swojego zawodnika. W 2003 roku, podczas wyścigu na torze SUZUKA zginął Daijiro Kato. Śmierć Marco Simoncelliego jest pierwszym tak tragicznym wydarzeniem w historii MotoGP od czasu śmierci Japończyka.