Redaktor: Jak się czujesz po wakacjach?
Valentino Rossi: Czuje się dobrze. Wakacje były bardzo przyjemne, ale cóż wszystko, co dobre szybko się kończy. Ale zarazem dobrze, że już wracam na tor mamy nowy motocykl, technika poszła do przodu i teraz jRedaktor: Jak się czujesz po wakacjach?
Valentino Rossi: Czuje się dobrze. Wakacje były bardzo przyjemne, ale cóż wszystko, co dobre szybko się kończy. Ale zarazem dobrze, że już wracam na tor mamy nowy motocykl, technika poszła do przodu i teraz ja muszę za nią nadążyć (śmiech).
R:Masz jakieś wytyczone cela na te testy?
VR: Nie mam żadnych założeń na obecne testy. Po raz pierwszy po długiej przerwie dosiadam M1, więc musze się oswoić z „potworem”. Na razie jeżdżę tak jak podczas wyścigu do trzydziestu okrążeń na jednej gumie i na granicy wytrzymałości. Mamy jeszcze dwa miesiące do rozpoczęcia sezonu i na pewno na kolejnych testach będziemy w M1 wkładać jakieś nowe części.
R: Podczas testów jeździsz na M1 z 2004 roku czy na nowej wersji z 2005 roku?
VR: Jeżdżę na M1 z 2005 roku, ale motocykl ma ustawienia tak jak ubiegłoroczna maszyna podczas wyścigu.
R: Aktualnie twoim partnerem jest Colin Edwards jak się dogadujesz z nim w garażu?
VR: Bardzo dobrze dogaduje się Colin’em. Tak samo było z Checą. Texas jest jednym z moich przyjaciół. Ponadto jest dobrym człowiekiem i genialnym kierowcą. Myślę, że możemy się od siebie dużo nauczyć. Ostatnio razem startowaliśmy w wyścigu Suzuka Endurance.
R: Czy pozostali kierowcy przeszkadzają ci na torze w Sepang?
VR: Tak, ponieważ nie mogę się skupić na samej jeździe, wychodzę z zakrętu i zamiast skupić się na rozwinięciu jak największej prędkości muszę uważać, aby przypadkiem w kogoś nie uderzyć. Również przez to nie możemy sprawdzić nowych części do M1, aby nikt nie podpatrzył naszych innowacji. To jest nasza najskrytsza tajemnica (śmiech).
R: Co sądzisz o kalendarzu MotoGP na nadchodzący sezon?
VR: Według mnie siedemnaście rund to zdecydowanie za dużo. Teraz mamy mało czasu na odpoczynek i przygotowanie się do sezonu a co będzie za rok jak sezon skończy się jeszcze później niż ubiegłoroczny. Nie wątpię w to, że Grand Prix Shanghai’u i Laguna Seca to wyśmienite tory i będzie tam przednia zabawa, ale naprawdę sezon jest za długi.
Wywiad pochodzi z serwisu Yamahy