Mateusz Korobacz, ubiegłoroczny motocyklowy wicemistrz Polski klasy Superstock 600, zaliczył w minioną niedzielę kolejny udany wyścig i finisz w pierwszej dziesiątce serii Alpe Adria kategorii Superstock 1000. W mokrym, czeskim Moście, poznaniak pokazał tempo pozwalające walczyć o czołowe pozycje w międzynarodowej stawce.
Korobacz przystępował do czwartej rundy motocyklowych mistrzostw Polski, rozgrywanej w czeskim Moście wspólnie ze zmaganiami międzynarodowej serii Alpe Adria, z ambitnym planem zrobienia kolejnego kroku w kierunku ścisłej czołówki po serii finiszów w pierwszej dziesiątce.
Mimo trudnych warunków i kapryśnej pogody, poznaniak dokonał w Czechach dalszych postępów, a podczas niedzielnej, porannej rozgrzewki, poprawił swój czas z kwalifikacji i liczył na świetny wynik w samym wyścigu.
Ruszając do walki na mokrym torze z jedenastej pozycji, 21-latek szybko przebił się na świetne, piąte miejsce i liczył na awans na jeszcze wyższe pozycje, jednak problemy z przyczepnością sprawiły, że finiszował na dziesiątej lokacie.
Zawodnik zespołu BMW Motorrad Polska do kraju wracał mimo wszystko pełen optymizmu. Dosiadając BMW S 1000 RR, Korobacz nie tylko pokazał bowiem w niedzielę tempo, pozwalające na walkę o miejsce na podium, ale także świetnie bawił się i komfortowo czuł za sterami swojej nowej maszyny.
Wszystko to nastraja ubiegłorocznego wicemistrza Polski klasy Superstock 600 bardzo bojowo przed domową rundą na torze w Poznaniu, gdzie za dwa tygodnie wystartuje w dwóch wyścigach WMMP i serii Alpe Adria.
Mateusz Korobacz
„Podczas porannej rozgrzewki poprawiliśmy czas z kwalifikacji. Miałem także bardzo dobre tempo, które plasowało mnie w okolicy ósmego miejsca. Podczas weekendu znacznie poprawiliśmy ustawienia mojego BMW S 1000 RR i z każdym kolejnym wyjazdem na tor notowaliśmy kolejne postępy, co bardzo pozytywnie nastawiało całą ekipę przed wyścigiem. Wtedy spadł deszcz, który całkowicie zmienił warunki pogodowe, ale dobrze czułem się na mokrym torze. Po starcie z jedenastej pozycji szybko awansowałem na piąte miejsce i sukcesywnie zbliżałem się do czołówki. Razem z rosnącym tempem pojawiły się niestety problemy z przyczepnością podczas ostrych hamowań i w szybkich zakrętach. Ostatecznie dojechałem do mety na dziesiątej pozycji w międzynarodowej stawce Alpe Adria i jestem zadowolony, ponieważ coraz lepiej rozumiem moje BMW, a jazda nim sprawia mi coraz większą frajdę. Weekend w Moście zaliczamy więc do udanych, a teraz czekamy już na naszą domową rundę w Poznaniu.”
Informacja prasowa
osoba która pisze te bzdury powinna zająć się sprzedażą precli – ” jednak problemy z przyczepnością sprawiły, że finiszował na dziesiątej lokacie.” Problemy z przyczepnością na mokrym maja wszyscy …
Szkoda gadać. Próbują go strasznie kreować w mediach na nie wiadomo kogo, a on zwyczajnie nie ogarnia tego tysiąca. Oczywiście mam tego świadomość, że mnie objechałby z palcem w tyłku, ale to co teraz wyprawia w superstockach pokazuje, że to jeszcze nie jego czas. W 600 rzeczywiście szalał i to nie podlega dyskusji, ale tu nie daje zwyczajnie rady. Kto wie, może byłoby lepiej gdyby bardziej skupił się na ściganiu, zamiast na lansowaniu się i pozowaniu do fotek… Takie jest moje zdanie.
a ja to widzę tak: ma talent – ale przeciętny, jest szybki – ale na torach które zna. Gdyby nie bmw z abs i trakcją jechał by w ogonie pod dubla
No nie wiem czy jest szybki na torach które zna, w końcu w Poznaniu już się trochę najeździł, a ostatni wyścig właśnie w Poznaniu też zawalił, było nawet gorzej niż w Moście. Co do ostatniego zdania, w pełni się zgadzam.
Ja też się ścigam i po każdym moim słabszym wyścigu mój menager też chciał wysyłać informacje prasową w świat, że poszło mi dobrze bo to był mój pierwszy mokry wyścig, koło się uślizgło bo był uskok na torze bla bla bla itp. itd. A taka jest prawa, że po prostu byłem słabszy od innych zawodników i dlatego nie wygrałem, a mojemu menagerowi powiedziałęm, że jak ma wysyłąć takie kłamstwa to niech lepiej nic nie wysyła, jak naprawdę wygram to wtedy będziemy się chwalić a tak to nie chcę zdobywać sławy. Ale jak widać Pan Mateusz stracił racjonalne myślenie i chce robić się na gwiazdę po każdym wyścigu bez względu na wynik… powiem tylko tyle, że jest mi przykro z powodu Mateusza, PZMotu, że dalej promuje tego chłopaka mimo że na paddocku są bardziej utalentowani młodzi ludzie oraz takich portali jak ten którzy wklejają każdą informacje prasową nadesłaną przez dane Teamy. Ja też powiem dla mojego promotora, żeby puścił w eter informacje, że prawie zostałem zawodnikiem motoGP tylko w ostatniej chwili wycofał się tajemniczy sponsor boooo… bo mu opon nie chcieli sprzedać… Polskie wyścigi schodzą na psy !
Taki urok informacji prasowych. Oczywiście masz w stu procentach rację bo nie może być inaczej, skoro „siedzisz” głęboko w temacie. Tylko że portale nie do końca mogą wchodzić w kompetencje jako oceniający, czy dany raport po zawodach zawiera całą prawdę czy tylko półprawdę. Jeśli napiszemy własną relację z danej imprezy, to tam już nie będzie słodzenia tylko dlatego, że z kimś się bardziej czy mniej sympatyzuje. Obstawiam też, że w przypadku wypuszczania takich „kwiatków” nie chodzi o zwykły fejm, tylko po prostu uspokojenie sponsorów, którzy oczekują dobrych wyników. A że ich nie ma, trzeba trochę podkolorować rzeczywistość.
bardzo ciekawe … ciekawe kiedy to jakikolwiek portal napisał że dany zawodnik ( niegdysiejszy mistrz polski ) jedzie jak dupa wołowa ? A jak już zamieszczacie takie bzdury to przynajmniej niech będzie podpisany ” artykuł sponsorowany” i będzie wszystko jasne. To jest chore że dobrzy zawodnicy jak choćby Górka ( przecież fenomenalnie pojechał w Moście ! ) czy Kubiś nie istnieją w prasie, a tylko dla tego, że nie płacą szanownym redaktorom. Pytanie które zadam to : czy wiarygodnym jest portal który umieszcza tylko płatne relacje ?
Jest podpisany tak, że wskazuje (mniej więcej) na źródło pochodzenia. Płatne relacje? Mam nadzieję, że żartujesz. A zawodnicy których wymieniasz przypuszczalnie nie bawią się w coś takiego jak wypuszczanie w świat własnych notek prasowych zaraz po rundach (a na pewno nie można ich znaleźć na stronie danego zawodnika, tak jak jest w przypadku że tak to ujmę, bardziej profesjonalnych zespołów). Przykładowo – ostatnia pochodzi z rundy z Poznania.
Spokojnie Panowie. Fakt faktem, że wystarczyłby podpis, że artykuł pochodzi (został napisany) z teamu Mateusza i tyle. Na tym polega PR aby promować co swoje. Grandysi robią to samo. Niestety na motosp.pl znajdują się w większości notatki prasowe konkretnych zespołów napisane przez nich samych. Pewnie nie ma osoby która ogarnęłaby temat WMMP.
a co tu człowieku ogarniać…
w ostatnim wyścigu w królewskiej klasie Superbike wystąpiło 3 (słownie: trzech) Polaków…
Też jestem zawodnikiem i boli mnie to co dzieje się z naszymi zawodami… Ale pamiętajcie, że ryba psuje się od głowy…
18.07.2012 wysłałem @ do organizatora najbliższej rundy w Poznaniu z pewnym zapytaniem, od którego ja i kilku zawodników uzależniamy przyjazd na tą rundę.
I zgadnijcie co… Do dzisiaj nawet nikt nie raczył odpisać na maila… Więc jak ma być dobrze?
Każdy taki news ma na samym końcu taki wpis – Informacja prasowa – to powinno wystarczyć.
No zaraz zaraz, jak to nie ma co ogarniać?? Zgadzam się z Tobą, że PZM kładzie lache na wyścigi motocyklowe i grzmie o tym już od dawna, ale nie zmienia to faktu, że jeśli serwisy poświęcone tej dyscyplinie nie będą też w odpowiedni sposób pisały o tym sporcie, to nawet nikt nie będzie wiedział, że istnieje coś takiego jak WMMP. Serie Mistrzowskie to droga zabawa, ale są jeszcze puchary, popatrz na Rookie, w tym sezonie w klasie Rookie 600 punktowało już 24 zawodników, w Rookie 1000 – 25 zawodników, w Pretendentach też pojechało paru chłopaków. Czy oni są nie warci tego żeby o nich pisać????
Raz jeszcze podkreślam to w czym absolutnie się z Tobą zgadzam: polskie wyścigi idą na dno, ale to nie wina zawodników, a polityki PZM-u i całej reszty!!!!
Ten PZM to jest totalna kompromitacja, nie tylko w wyżej wymienionych kwestiach, ale także od strony personelu. Podczas ostatniej rundy w Poznaniu, wchodzę do biura zawodów i co widzę? Siedzą dwie babki, uradowane po uszy, jedna sobie wpieprza jogurcik. Ok, każdy ma prawo zjeść itp, ale pytam: Ile okrążeń jest w kategorii Superbike? A obie babki, że nie mają pojęcia. Proszę, żeby się dowiedziały i przyjdę za 15 minut. Przychodzę, a tu babka mi mówi, że „chyba” 15 (co oczywiście było błędną odpowiedzią). Pytam, czy są tu na wakacjach czy w pracy, to nagle wielce oburzone… Ja pierdziele, pewnie z rodziny są i dlatego tam siedzą, brak słów…
No, jest!
Przyszła odpowiedź na maila.
Niestety, z odpowiedzi wnioskuję że organizatorowi zależy, aby jak najmniej zawodników wystartowało…
W związku z powyższym zamiast na rundę jedziemy w niedzielę na tor Superbike a potem na treningi na Panonię z GrandysDuo albo na jakiś trening z Valentinos.
Powodzenia!
No i Pete gdzie te czasy, co ludzie się na padocku nie mieścili? :P Chyba już nigdy nie wrócą.
Taaa wroca jak ktos z nas dojdzie do motoGP hehe :P Wtedy kazdy bedzie chcial byc jak ten zawodnik i wszyscy sie zaczną ścigać :P Ale zanim ktos z nas dojdzie do motoGP to może ze 10 lat minąć…
do Paweł Krupka i Thom@s
to po choler-ę tam pracujecie skoro czekacie tylko na ” informacje prasowe ” z teamów ? jak mamy czytać takie gówniane i nieobiektywne informacje to wy jesteście zbędni. Tu chodzi o wsparcie dla tych ludzi. Nie jeden z Rookie czy Pretendentów bardzo by się ucieszył gdyby jakiś szanowny redaktor sam od siebie kilka słów pochwały napisał , a nie tylko xxx wygrał w klasie Rookie.
I myślę że obecni tu myślą podobnie, a jaka się mylę to mnie zgaście.
observ ma rację . gdyby ktoś się pochylił i napisał kilka słów o co bardziej wyróżniających się zawodnikach ich poziom motywacji i chęć do walki wzrosły by, a i sponsorzy byli by bardziej skorzy do rozmów skoro gdzieś mogą poczytać.
A może jesteś chętny?:) Poważnie mówiąc, nie mamy takich „mocy przerobowych”, żeby na poważnie zająć się tematyką cyklu. Informacje zespołów to jedyne, co możemy na tą chwilę robić. Oczywiście wolelibyśmy, żeby było inaczej…
może Paweł Szkopek się tym zajmie skoro nie idzie mu jazda :)