Rośnie napięcie przed kolejną rundą WSBK, która odbędzie się na torze Imola Autodromo Internazionale, jednym z bardziej spektakularnych w historii sportów motorowych. To tutaj odbywały się fascynujące, legendarne walki o tytuł mistrzowski, które pozostały w pamięci fanów.
Carlos Checa z zespołu Althea Ducati Racing, po raz pierwszy wyjedzie z boksu ze świadomością, że jest głównym faworytem do zdobycia – po raz pierwszy, tytułu mistrza świata. Dzięki odniesieniu jedenastu zwycięstw w tym sezonie, Hiszpan wypracował 74 punkty przewagi nad Marco Melandrim i ma nadzieję na przypieczętowanie mistrzostwa. Potrzebuje on zaledwie 26 punktów więcej od Włocha, aby zdobyć swój pierwszy tytuł już w ten weekend, dlatego drugi wyścig, może okazać się decydującym.
Marco Melandri z zespołu Yamaha World Superbike Team, zmierza zrobić wszystko co w jego mocy, aby sprawę tytułu pozostawić otwartą. Włoch, ścigał się tu jednak po raz ostatni ponad dziesięć lat temu, kiedy wygrał wyścig w klasie 125cm3. Melandri, dzięki swojemu doświadczeniu i entuzjazmowi debiutanta serii WSBK, zamierza zrekompensować brak znajomości toru, a po dobrych testach na Misano z pewnością jest kolejnym kandydatem do zwycięstwa.
Ze względu na kontuzję, jakiej nabawił się na piątkowych treningach rundy w Nurburgring, Max Biaggi, nie ma już nadziei na obronę mistrzowskiego tytułu. Pomimo tego, ma on wielką ochotę wystąpić na włoskim torze, choć jego start, nadal stoi pod dużym znakiem zapytania, a ostateczna decyzja zostanie podjęta po konsultacjach z lekarzami.
Michel Fabrizio ze stajni Suzuki Alstare, ma szczególny stosunek do toru Imola. Zarówno w 2003 roku, ścigając się w klasie Superstock 1000, jak i w drugim wyścigu sprzed dwóch lat, wywalczył pierwszą pozycję. Możemy się więc spodziewać, że zaprezentuje nam wraz ze swoim belgijskim zespołem dobrą formę podczas zbliżającej się rundy.
Na torze Imola, powinniśmy zobaczyć również debiut motocykla Castrol Honda CBR 1000RR z systemem ride-by-wire, dosiadanym przez Jonathana Rea. Po testach odbytych na Misano, Rea czuje się znacznie lepiej na swojej maszynie. To powinno zwiększyć potencjał Irlandczyka, któremu w przeszłości nie udało się zaprzyjaźnić z tym torem. Jednakże przedłużenie umowy na kolejny sezon, powinno zwiększyć pewność siebie tego zawodnika.
Podobnie można powiedzieć o Leonie Haslamie, który pomimo tego, że punktował w pięciu z sześciu wyścigów, w których brał udział na Imoli, nigdy nie ukończył na wyższej pozycji niż piąta, którą zdobył w zeszłym roku. I on przystąpi do wyścigu ze spokojem o starty w przyszłym sezonie, co tylko może go umotywować, do szybszej i równej jazdy.
Tak więc, najbliższa runda może okazać się bardzo interesująca, zarówno pod kątem decydującej walki o tytuł mistrzowski, jak i postawy debiutanta w WSBK Xaviego Foresa wraz z zawodnikami, którzy otrzymali od organizatorów dzikie karty: Federico Sandi z zespołu Althea Racing Ducati, Matteo Baiocco i Alessandro Polita z Barni Racing Team Ducati.