Dyrektor wykonawczy Ducati Claudio Domenicali powiedział, że włoska marka przygotowała dla Alvaro Bautisty świetną ofertę i kontrakt na dwa lata, jednak Hiszpan chciał zarabiać jeszcze więcej. Ostatecznie zdecydował się na związanie z Hondą, zaprzeczając, że chodziło o pieniądze.
“Teraz “Bau Bau” powiedział, że opuści Ducati dla Hondy, a my zdecydowaliśmy się na Scotta (Reddinga). Powiedział, że to nie było z powodu pieniędzy. Ale oferowaliśmy mu kwotę z sześcioma zerami na dwa lata i on ją odrzucił, chciał więcej, nic innego. Życie polega na dokonywaniu wyborów.” – napisał Domenicali.
Ostatni raz Ducati zdobyło mistrzostwo świata w World Superbike z Carlosem Cheką w 2011 roku. Było to jeszcze z wcześniejszy modelem Ducati. Po zaprezentowaniu Panigale Ducati ani razu nie sięgnęło po tytuł.
No i wszystko jasne a tak się zarzekał 🤣
6 zer ale co z przodu, jeden czy może dziewięć :-)
Otóż to. Mały szczegół umknal
Zreszta kontrakty w WSBK nie są dla fabrycznych zespołów jakimś większym obciążeniem. Na wiosnę przyszłego roku chcąc Marqueza dać będzie trzeba 7 zer. Za 6 zer będzie opcja z Dovisizo, ewentualnie z Millerem lub Fabio Quartararo. Przy czym z tym ostatnim trzeba się śpieszyć. Przy takiej jezdzie jak w tym sezonie i na niego w krotce 6 zer nie wystarczy
Pisar bierz poprawke teraz kazdy bedzie ten dobry a jak naprawde bylo wiedza oni (ducati i Alvaro ) i tak pozostanie
“…chciał więcej, nic innego” bez przesady. Wiadomo, że kasa swoją drogą, ale jeszcze są takie rzeczy jak podejścia zespołu do zawodnika, słuchanie go odnoście motocykla, rozwój maszyny. Jeżeli,np. tego nie potrafili zaproponować to im podziękował i te “6 zer” sobie mogą wsadzić. Teraz przekona się jak będzie na Hondzie.
Ale miał szansę na mistrza… Jeżeli jest zawodnikiem-sportowcem to nawet za darmo i na rowerze walczyłby o mistrza, bo nigdy więcej nie zbliży się nawet do takiej możliwości.
Dlatego nie wierzę w to obrażanie się – ale nie umiem znaleźć innego powodu dla którego Bautista tak po prostu oddał ogromną przewagę i przegrał majstra. Przychodzi mi do głowy “przegrana z lepszym”, że po prostu Rea naprawdę jest zawodnikiem na poziomie Marqueza i im większa rywalizacja tym on zaczyna lepiej jeździć. I po prostu wygrał, korzystając z różnych techniki.
Powtórzę raz jeszcze – Bauti nigdy nie walczył o mistrza świata, nigdy nie był w samym czubie na takim poziomie i nigdy już nie będzie. Dlatego nie wierzę w te “odpuścił bo kasa się nie zgadzała”.