To, że Jonathan Rea podczas testów na Torze Jerez mógł objechać zawodników MotoGP na swoim Kawasaki było możliwe dzięki oponom kwalifikacyjnym. Wkrótce już tak nie będzie.
Choć na torze Jerez brakowało takich gwiazd MotoGP jak Marc Marquez (Honda) i Valentino Rossi (Yamaha), to interesującym było oglądanie, jak zawodnicy Superbike i MotoGP w tym samym czasie sprawdzali osiągi swoich maszyn. Najlepszy czas okrążenia (1:38,721 min) został ustanowiony przez „seryjny motocykl” Kawasaki ZX-10RR, który dosłownie zwijał asfalt.
Było jasne: Mistrz Świata Jonathan Rea użył opon kwalifikacyjnych, na których jest się szybszym na pojedynczym okrążeniu o sekundę. Najlepszy czas okrążenia oczywiście najbardziej schlebia Pirelli.
Dyrektor działu wyścigowego Giorgio Barbier jasno powiedział, że to nie była eksperymentalna opona i to nie ona umożliwiła przejechanie „superokrążenia”. „W Jerez mieliśmy tylko takie same opony, jakie zostały wykorzystane w ostatnich spotkaniach.” – powiedział Włoch. „Te opony nie będą już rozwijane. Nie ma żadnych „specjalnych opon” i żadnych extra miękkich opon kwalifikacyjnych. Na oponach przeznaczonych do Superpole taki fachowiec, jak Tom Sykes potrafi uszczknąć około sekundy.”
To może niebawem należeć do przeszłości. Barbierma w perspektywie nadchodzący rozwój swoich opon. „Pracujemy nad oponą, która wytrzyma nie jedno mierzone okrążenie, ale kilka rund. To powinno podnieść jakość show dla Fanów, ale też dla zawodników.” – zdradza Barbier. „Nie każdy zawodnik lubi, kiedy musi przejechać jedno szybkie kółko. Są również producenci, których motocykle nie pasują do takiego sposobu jazdy. Nie chcemy zmieniać przepisów, lecz tylko rozwinąć opony do szybkich przejazdów, które pozwolą na przejechanie więcej niż jednego okrążenia. O tych na długie dystanse dyskutowaliśmy już z zespołami i Dorną.”
Źródło: Speedweek.com