Laverty w czołowej szóstce w Jerez

Eugene Laverty z wspieranego przez GRANDys duo zespołu Voltcom Crescent Suzuki ukończył oba niedzielne wyścigi zaliczane do eni FIM Superbike World Championship na szóstym miejscu. Alex Lowes był dziewiąty w drugim wyścigu.

Do pierwszego wyścigu Eugene Laverty ruszył nienajlepiej i spadł na dziesiątą pozycję. Zupełnie inny początek porannego wyścigu miał Alex Lowes, który do czwartego okrążenia znajdował się na wirtualnym podium. Niestety z powodu późniejszych problemów mistrz Anglii Superbike nie dojechał do mety. Laverty z każdym okrążeniem odrabiał straty i w końcówce stoczył zacięty pojedynek z Tomem Sykes o piąte miejsce. Niestety tym razem górą był lider klasyfikacji generalnej. W drugim niedzielnym wyścigu Eugene wystartował już poprawnie i od początku znajdował się w czołowej grupie, ostatecznie znów kończąc rywalizację na szóstym miejscu i wywożąc z Hiszpanii 20 punktów do klasyfikacji generalnej. Drugi z zawodników dosiadających Suzuki GSX-R 1000, Alex Lowes po południu był dziewiąty.

Laverty po dwóch szóstych miejscach, które były odzwierciedleniem pozycji w kwalifikacjach awansował w klasyfikacji generalnej na siódme miejsce. Alex Lowes pozostał na miejscu jedenastym.

W pochmurnym, ale dusznym Jerez dwa razy najszybszy był Marco Melandri. Zespół Voltcom Crescent Suzuki wraca teraz do Anglii, by przygotowywać się do przedostatniej rundy sezonu, która odbędzie się na torze Magny Cours we Francji za miesiąc.

Eugene Laverty:

“Miałem nadzieję, że dziś będzie lepiej, niestety było inaczej. Pierwszy wyścig był rozczarowujący, miałem problem ze startem i spadłem parę pozycji, ogólnie zrobiliśmy postęp, ale szóste nie jest miejscem, na które liczyliśmy. W drugim wyścigu start był znacznie lepszy i był to także jeden z lepszych wyścigów, ale niestety znów tylko na szóste miejsce.  Teraz musimy wytężyć nasze umysły i znaleźć dobre rozwiązania na następną rundę, aby zawalczyć o podium i poprawić pozycje w klasyfikacji generalnej.”

Alex Lowes:

“To był frustrujący dzień, z rezultatami poniżej oczekiwań, ale jak zwykle nie poddajemy się i będziemy kontynuować ciężką pracę. Wściekły jestem na swoją wywrotkę, bo tak do końca nie wiem co było jej przyczyną, ale na szczęście zespół zrobił odpowiednie zmiany w ustawieniach motocykla na drugi wyścig. Myślę, że gdyby nie kiepski start w drugim wyścigu i fakt, że straciłem trochę czasu na wyprzedzeniu Eliasa, moglibyśmy z Eugenem trochę bardziej powalczyć w czołówce. Nie mogę się już doczekać kolejnej rundy i jak zwykle będziemy pracować ciężko aby osiągnąć lepsze wyniki w Magny-Cours.”

 

Jerez – eni FIM World Superbike Championship – wyścig 1:

1. Marco Melandri (Aprilia) 34’20.164

2. Sylvain Guintoli (Aprilia) +1.397

3. Chaz Davies (Ducati) +4.283

4. Jonathan Rea (Honda) +5.705

5. Tom Sykes (Kawasaki) +6.979

6. EUGENE LAVERTY (VOLTCOM CRESCENT SUZUKI) +7.342: DNF ALEX LOWES (VOLTCOM CRESCENT SUZUKI)

Jerez – eni FIM World Superbike Championship – Race Two:

1. Melandri 34’25.940

2. Guintoli +2.845

3. Sykes +6.097

4. Davies +7.749

5. Rea +7.935

6. EUGENE LAVERTY (VOLTCOM CRESCENT SUZUKI) +10.510

9. ALEX LOWES (VOLTCOM CRESCENT SUZUKI) +16.554

Klasyfikacja generalna eni FIM World Superbike Championship:

1. Sykes 352 punkty

2. Guintoli 321

3. Rea 285

4. Melandri 267

5. Baz 262

7. EUGENE LAVERTY (VOLTCOM CRESCENT SUZUKI) 154

11. ALEX LOWES (VOLTCOM CRESCENT SUZUKI) 126