MOTOGP.PL motogp, motocykle, ścigacze, superbike, wsbk, wyścigi motocyklowe
Nie ma w tym roku mocnych na Jonathana Rea. Brytyjczyk wygrywa w każdych warunkach i nawet jeżeli zostanie pokonany w jednym czy drugim wyścigu, błyskawicznie rewanżuje się. Tym razem zdobył dublet na zlanym deszczem torze Assen, powiększając zdecydowanie prowadzenie w klasyfikacji World Superbike. Jego najgroźniejsi rywale – Chaz Davies i Tom Sykes – ponieśli kolejne straty.
W niedzielnym wyścigu w Holandii widzieliśmy zmiany opon. Zawodnicy zjeżdżali w połowie dystansu na przesychającym torze (lało w trakcie World Supersportów) . Duet Kawasaki zrobił to w idealnym momencie. Inne zespoły zwlekały z tym zbyt długo.
Ogromne szanse na świetny wynik miał obeznany z mokrymi, wyspiarskimi warunkami Josh Brookes, jednak po zmianie ogumienia upadł na nierozgrzanych oponach.
Rea wygrał już po raz 34 w karierze, było to też jego piąte z rzędu zwycięstwo w Assen! Brytyjczyk długie lata swojej kariery spędził w zespole Ten Kate Hondy, który ma swoją siedzibę właśnie w Holandii, był to więc dla niego niegdyś niemal domowy wyścig. Sykes tym razem zajął drugie miejsce, a podium uzupełnił Michael van der Mark, uszcześliwiając swoich kibiców kolejnym dobrym wynikiem.
Zaskakująco wysoko był Lorenzo Savadori na Aprilii. Z powodu urazu nie wystartował jego team-partner Alex de Angelis.
Słabiej niż w sobotnim wyścigu spisali się dwaj pozostali zdobywcy podium w 1. starciu – Chaz Davies oraz Nicky Hayden. Zawodnicy Yamahy również nie będą najlepiej wspominać rywalizacji. Ani Lowes ani Guintoli nie byli w stanie wznieść się ponad przeciętność.
Paweł Szkopek wyjeżdża z Assen bez zdobyczy punktowej. Polak, startujący na Yamasze zespołu Team Toth, był 18. Przez pewien czas, gdy trwały wymiany opon, Szkopek jechał nawet na drugiej pozycji, ale potem, spadł pod koniec stawki.
Jonathan Rea powiększył swoje prowadzenie w klasyfikacji i ma teraz 181 punktów. 136 oczek ma Chaz Davies z Ducati. Tom Sykes zebrał 122 punkty. Dalej plasuje się duet Hondy – Michael van der Mark i Nicku Hayden. Mimo słabszego występu, wysoką szóstą pozycję zajmuje Jordi Torres, lider BMW.
1. Jonathan Rea GBR Kawasaki Racing ZX-10R 21 okr.
2. Tom Sykes GBR Kawasaki Racing ZX-10R +2.442s
3. Michael van der Mark NED Honda Racing CBR1000RR +15.189s
4. Lorenzo Savadori ITA IodaRacing Aprilia RSV4 +25.507s
5. Chaz Davies GBR Aruba.it Racing Ducati 1199R +30.853s
6. Nicky Hayden USA Honda Racing CBR1000RR +36.458s
7. Alex Lowes GBR PATA Crescent Yamaha R1 +39.263s
8. Davide Giugliano ITA Aruba.it Racing Ducati 1199R +46.789s
9. Leon Camier GBR MV Agusta RC F4 RR +65.023s
10. Xavi Fores ESP Barni Ducati 1199R +65.468s
11. Sylvain Guintoli FRA PATA Crescent Yamaha R1 +84.948s
12. Roman Ramos ESP GO Eleven Kawasaki ZX-10R +95.035s
13. Lucas Mahias FRA Pedercini Kawasaki ZX-10R +1 okr.
14. Karel Abraham CZE Milwaukee BMW S1000RR +1 okr.
15. Jordi Torres ESP Althea BMW S1000RR +1 okr.
16. Markus Reiterberger GER Althea BMW S1000RR +1 okr.
17. Matthieu Lussiana FRA Team ASPI BMW S1000RR +1 okr.
18. Pawel Szkopek POL Team Toth Yamaha R1 +1 okr.
19. Peter Sebesteyen HUN Team Toth Yamaha R1 +2 okr.
20. Dominic Schmitter SUI Grillini Kawasaki ZX-10R +2 okr.
Niesklasyfikowani:
Josh Brookes AUS Milwaukee BMW S1000RR 13 okr.
Matteo Baiocco ITA VFT Ducati 1199R 11 okr.
Nie wystartowali:
Josh Hook AUS Grillini Kawasaki ZX-10R
Alex de Angelis RSM IodaRacing Aprilia RSV4
SD pomyłka jest w tekście,i to dosyć poważna.Nie wymieniano motocykli w 2-im wyścigu.W WSBK zmienia się opony,nie maszyny,przez to pobyty w boksie trwały ponad minutę.
Co do postawy Pawła,to było nieźle,na mokrym utrzymywał tempo czołowki,w takich warunkach punkty były niemal pewne,a może i nawet 10-tka.Niestety ograniczenia sprzętowe w Teamie Totha są dość duże,co uwidoczniło się wraz z przesychającym torem.
Rea wielka klasa,zawodnik kompletny.Chyba ostatni dzwonek,żeby spróbować sił w MotoGp,tylko czy będzie wolne miejsce..
Jeszcze 9 wygranych, a wyrówna zeszłoroczny rekord :) Szkoda tej jednej rundy, co oddał Sykesowi w Tajlandii.
Smutne też, że Yamaha „u siebie” nic nie ugrała i reszta sezonu będzie raczej zbieraniem danych, przy takiej konkurencji ciężko wskoczyć choćby na najniższy stopień podium ( deszczowo także nieciekawie R1 ).
„Brytyjczyk wygrywa w każdych warunkach..” prawda jest taka że póki tor nie wysechł to nie szło mu zbyt dobrze;) tak czy inaczej rozegrał to świetnie.