W drugim wyścigu ósmej rundy WSBK Davide Giuliano zajął miejsce na najniższym stopniu podium. Było to niejako pocieszenie, po dość pechowym dla jeźdźców Ducati weekendzie.
Do pierwszego wyścigu zawodnicy Ducati ruszyli z trzeciego rzędu. Po dobrym starcie Davies niestety znalazł się poza torem. Zanim się pozbierał, wylądował na ostatniej pozycji. I wtedy się zaczęło! Chaz pokazał niesamowite umiejętności, gdyż z 22 miejsca wspiął się na czwartą pozycję! Jego partner z zespołu, Davie Giuliano, przez chwilę był trzeci, ale po niegroźnej wywrotce uszkodził motocykl i kończył wyścig ze bez szybki przedniej owiewki. Pomimo problemów, ukończył wyścig na 14 miejscu.
Szansą na poprawę humoru w ekipie miał być drugi wyścig. Startujący z trzeciego rzędu zawodnicy teamu Aruba.it Raicing– Ducati szybko zaczęli poprawiać swoje pozycje. Włoch dotarł do piątego miejsca, Walijczyk utrzymywał się kilka pozycji z tyłu. Niestety na czternastym okrążeniu wywrócił się i musiał wycofać się z wyścigu. Giuliano wspiął się na trzecie miejsce i zaczął deptać po piętach Rea i Sykesowi. Niestety zużycie opon nie pozwoliło na walkę o lepszą pozycję, ale trzecie miejsce zostało utrzymane.
Po ośmiu rundach Davies (244 punkty) i Giuliano (165 punktów) zajmują trzecie i czwarte miejsce w WSBK, podczas gdy Ducati znajduje się na drugiej pozycji z dorobkiem 297 punktów. Następny wyścig już 8-10 lipca w Laguna Seca w USA.
Davide Giugliano (Aruba.it Racing – Ducati #34) – trzecie miejsce
„Wczorajszy dzień był dla nas wielkim rozczarowaniem, ponieważ mieliśmy dobre tempo, ale trapiły nas wywrotki. Wiedzieliśmy, że możemy odbić się dzisiaj i zrobić kolejny mały krok w przód. Na początku, starałem się oszczędzać opony, bo spodziewałem się, że Rea i Sykes będą mieć problemy z przyczepnością w drugiej połowie wyścigu, podobnie jak wczoraj. Jednak tak się nie stało. W każdym razie, ważne jest dla nas, że wracamy na właściwy tor. Chciałbym zadedykować to podium Fabrizio Pirovano i jego rodzinie. „
Chaz Davies (Aruba.it Racing – Ducati #7) – nie ukończył
„Jestem po prostu rozczarowany, ponieważ przez cały weekend pokazaliśmy dobre tempo i duży potencjał na tym torze. Niestety nie udało się dojechać do mety. Wczoraj mieliśmy okazję, aby wygrać, a dzisiaj byliśmy gotowi, aby wspiąć się z powrotem na szczyt po dobrym starcie. Trudno wyjaśnić dlaczego się dzisiaj wywróciłem – nie jechałem na granicy i miałem tę samą prędkość i kąt przechylenia co wcześniej. Ale takie właśnie są wyścigi. Na szczęście obyło się bez poważnych obrażeń. Odczuwam ból prawego nadgarstka, ale mam nadzieję, że wrócę do 100 procent formy na kolejną rundę w Laguna Seca. „
Stefano Cecconi, Dyrektor Teamu
„Biorąc pod uwagę potencjał, który pokazali obaj zawodnicy, był to trudny weekend, który nie dał rezultatów jakich się spodziewaliśmy. Oczywiście obecność na podium częściowo nas satysfakcjonuje i pozwala skupić się na ładowaniu baterii podczas World Ducati Week, nim w pełnej formie dotrzemy do Laguna Seca.”
Źródło: inf. prasowa