GP Czech: „Bestia” wygrywa i zostaje liderem! Pierwsze podium Robertsa!

Enea Bastianini, podobnie jak w GP Andaluzji, prowadził od startu do mety, sięgając tym samym po kolejne zwycięstwo. Tym razem jednak do  końca naciskał go Sam Lowes. Podium dopełnił zdobywca pole position Joe Roberts, dla którego to pierwszy taki sukces w karierze. Dzięki dopiero jedenastej lokacie Tetsuty Nagashimy „Bestia” został nowym liderem klasyfikacji generalnej.

Zawodnicy mieli do przejechania dziewiętnaście okrążeń. Do wyścigu nie przystąpił Simone Corsi, który zaliczył wywrotkę w rozgrzewce, w wyniku której złamał palca. Zdobywca pole position Joe Roberts stracił prowadzenie na rzecz Enei Bastianiniego. Trzecie miejsce utrzymał Sam Lowes, jednak ostro naciskał go Jorge Martin. Kolejne pozycje zajmowali Marcel Schrotter, Marco Bezzecchi i Luca Marini. Czołową dziesiątkę dopełniali Xavi Vierge i Hafizh Syahrin, który spadł ze znakomitej w czasówce czwartej lokacie. Rewelacyjnie wystartował lider tabeli Tetsuta Nagashima, który awansował z dwudziestej na dwunastą pozycję.

„Bestia”, podobnie jak w GP Andaluzji, od początku narzucił wysokie tempo wyścigowe. O jego znakomitej formie świadczył fakt, że już na trzecim okrążeniu pobił rekord toru należący do Alexa Marqueza. Lowes tymczasem przypuścił skuteczny atak na Robertsa. Pozycję na rzecz Bezzecchiego stracił natomiast Schrotter. Na ósmą lokatę awansował Augusto Fernandez. Jedenaste miejsce zajmował z kolei Nagashima.

Po pięciu okrążeniach Bastianini posiadał sekundę przewagi nad Lowesem i Robertsem. Brytyjczyk i Amerykanin z podobnym zapasem jechali przed Martinem. Za Hiszpanem podążał duet kierowców zespołu Valentino Rossiego – Bezzecchi i Marini. Tymczasem w zakręcie dziesiątym z wyścigiem pożegnał się często w ten weekend lądujący „na deskach” Kasma Daniel.

Martin szeroko pojechał w pierwszym zakręcie toru, w konsekwencji czego wyprzedził go Bezzecchi. Tymczasem Lowes sukcesywnie niwelował przewagę „Bestii” i jednocześnie powiększał przewagę nad Robertsem. Amerykanin posiadał ponad 1,5 sekundy przewagi nad Bezzecchim. Trzynasty zakręt okazał się pechowy dla Hectora Garzo, który kompletnie zgruzował swój motocykl.

Lowes znajdował się już niecałe pół sekundy za Bastianinim. Sekundę straty do Anglika posiadał Joe Roberts. Skuteczny atak na Schrottera przeprowadził Fernandez. Na dziewiątą lokatę awansował Jorge Navarro. Trzynaste miejsce zajmował Nagashima, który w takiej sytuacji straciłby pozycję lidera klasyfikacji generalnej. Na jedenaste miejsce po kiepskich kwalifikacjach awansował debiutant Aron Canet.

Marini przeprowadził skuteczny atak na Martina i siedział na tylnym kole Bezzecchiego. Tuż za Hiszpanem znajdował się jego rodak Fernandez. Okrążenie później zarówno Bezzecchi, jak i Martin, stracili swoje lokaty na rzecz wyżej wspomnianych rywali. Na dziesiąte miejsce, na rzecz Navarro i Syahrina, spadł Marcel Schrotter.

Na dziesięć okrążeń przed metą „Bestia” utrzymywał półsekundową przewagę nad Lowesem. Do czołowej dwójki sukcesywnie zbliżał się Roberts, który posiadał blisko trzy sekundy przewagi nad grupą prowadzoną przez Mariniego. Fernandez próbował zaatakować Bezzecchiego, jednak Włoch skutecznie go skontrował. Schrotter tymczasem stracił kolejną pozycję, tym razem na rzecz Caneta. Wywrotkę w „jedenastce” zaliczył Stefano Manzi.

Po kilku szybszych kółkach, Roberts z okrążenia na okrążenia zaczął tracić do „Besti” i Lowesa, tracąc tym samym nadzieję na pierwsze w karierze zwycięstwo. Amerykanin nadal jednak jechał po życiowy wynik, tym bardziej że posiadał ponad trzy sekundy przewagi nad Marinim. Przyrodni brat Valentino Rossiego odjechał od Bezzecchiego, który po dłuższym nacisku w końcu uległ Fernandezowi. Martin musiał natomiast uznać wyższość starszego imiennika Navarro.

Na trzy kółka przed metą Bastianini powiększył przewagę nad Lowesem do sekundy. Brytyjczyk posiadał już przewagę ponad trzech nad Robertsem. Podobna różnica oscylowała między Amerykaninem a Marinim.

Lowes na ostatnim okrążeniu zniwelował różnicę czasową do „Bestii” na pół sekundy. Włoch był w tym wyścigu po raz kolejny bezbłędny, dzięki czemu niezagrożony sięgnął po drugie zwycięstwo z rzędu. Podium dopełnił Joe Roberts, który dokonał tego, czego nie udało się w Katarze – po raz pierwszy stanął na podium. Kolejne pozycje zajęli Marini, Fernandez, Bezzecchi, Navarro i Martin. Czołową dziesiątkę dopełnili Syahrin i Canet. Jedenasty ostatecznie linię mety przeciął Nagashima, który tym samym stracił prowadzenie w tabeli na rzecz „Bestii”.

Źródło: crash.net