Remy Gardner, po pasjonując walce z Luką Marinim i Samem Lowesem, sięgnął po pierwsze w karierze zwycięstwo. Jako piąty linię mety przeciął Enea Bastianini, który tym samym samodzielnie przypieczętował tegoroczny tytuł mistrza świata. Na szczególną uwagę zasługuje jednak fakt, iż Lowes stanął na najniższym stopniu podium mimo kontuzjowanej ręki.
Zawodnicy mieli do pokonania dwadzieścia trzy okrążenia. Startujący z pole position Remy Gardner spadł za Lukę Mariniego. Włoch jednak, zamiast wrzucić bieg, włączył luz na podjeździe do drugiego zakrętu, w efekcie czego Australijczyk i Enea Bastianini odebrali mu prowadzenie. Tymczasem wywrotkę po kolizji w pierwszym zakręcie zaliczyli Fabio DiGiannantonio i Nicolo Bulega. DiGia zaliczył kiepski start z trzeciej lokaty i po uślizgu przodu zabrał ze sobą z toru rodaka.
Na czele jechał Gardner przed Bastianinim i Marinim. Czwarte miejsce zajmował Jorge Martin przed Samem Lowesem i Augusto Fernandezem. Anglik jechał ze złamaną ręką, jednak w znieczuleniu i ogromnymi nadziejami na powodzenie. Pokazywał tym samym, że sportowiec „w gazie” jest zdolny do wielkich czynów. Tymczasem Aron Canet otrzymał karę dwukrotnego „long-lap” za falstart.
Gardner narzucił wysokie tempo, dzięki czemu odskoczył „Bestii” na sekundę. Za kierowcą Italtrans znajdowali się Marini, Lowes, Fernandez i Martin. Na siódmej pozycji jechał Bezzecchi z iluzorycznymi szansami na tytuł. Czołową dziesiątkę zamykali Tetsuta Nagashima i Lorenzo Baldassarri.
Na czwartym okrążeniu Bastianini stracił drugą lokatę na rzecz swoich bezpośrednich rywali w walce o tytuł – Mariniego i Lowesa. Fernandez przypuścił skuteczny atak na Martina, w konsekwencji czego kierowca Red Bull Ajo spadł na szóste miejsce. Przewaga Gardnera utrzymywała się na poziomie sekundy.
Marini i Lowes odjeżdżali „Bestii” i niwelowali stratę do Gardnera. Co gorsza, na tylnym kole kierowcy Italtrans „siedział” Fernandez. Martin ponownie stracił pozycję na prostej start-meta, tym razem na rzecz Bezzecchiego. Tymczasem w „trzynastce” wywrotkę zaliczył Jorge Navarro. Warto zaznaczyć, że to ósmy z czternastu rozegranych wyścigów, w których Hiszpan nie dojechał do mety! Chwilę później dołączył do niego Hector Garzo.
W dwunastym zakręcie szóstego okrążenia Fernandez wyprzedził Bastianiniego, jednak Włoch zdołał go skontrować. Na kolejnym kółku w „piątce” kierowca Marc VDS ponownie zaatakował Bastianiniego i tym razem nie dał się wyprzedzić.
Na szesnaście okrążeń przed metą Marini i Lowes w pierwszym zakręcie wyprzedzili Gardnera. Kilka zakrętów później Australijczyk miał już za sobą Fernandeza, który odskoczył od Bastianiniego. Kierowca Italtrans miał na tylnym kole Bezzecchiego.
O pozycję lidera pojedynkowali się Marini z Lowesem, natomiast o trzecią Gardner z Fernandezem. „Bestia” walczył o piąte miejsce z Bezzecchim i Martinem. Na dziesiątym okrążeniu Włoch wyprzedził rodaka.
Bastianini nie wystrzegał się błędów, w efekcie czego kółko później wyprzedził go Martin. „Bestia” zdołał go jednak skontrować. Lowes nie dawał za wygraną i jechał tuż za Marinim. Musiał wygrać, by sięgnąć po tytuł mistrzowski. Trzeba było mieć jednak na uwadze, że z każdym kilometrem kontuzjowana ręka może sprawiać mu coraz większe problemy. Tymczasem wywrotkę zaliczył Kasma Daniel.
Na dwanaście kółek przed metą Gardner odzyskał trzecie miejsce kosztem Fernandeza. Błąd w nawrocie popełnił Lowes, który najprawdopodobniej już czuł skutki kontuzjowanej ręki. Szeroko pojechał także Fernandez. W efekcie na kolejnym okrążeniu, w pierwszym zakręcie, Anglik stracił drugą lokatę na rzecz Gardnera, z kolei Hiszpan utracił czwarte miejsce na rzecz Bezzecchiego. Martin ponownie zaatakował „Bestię”, tym razem w „dwunastce”. Kierowca Italtrans ponownie go skontrował, tym razem w pierwszym zakręcie. W ósmym łuku kierowca Red Bull KTM Ajo zaliczył uślizg przodu, w efekcie czego pojechał szeroko i stracił dystans do „Bestii”. Tymczasem na prostej start-meta Bezzecchi wyprzedził Fernandeza.
Na dziewięć okrążeń przed metą Marini posiadał blisko 0,7 sekundy przewagi nad Gardnerem i Lowesem. 1,5 sekundy za Anglikiem znajdowali się Bezzecchi z Fernandezem. Pewnie na szóstym miejscu jechał Bastianini, który zyskał przewagę ponad 1,2 sekundy nad Martinem. Taki układ gwarantowałby tytuł mistrzowski z przewagą trzech punktów nad Marinim i ośmiu nad Lowesem.
Gardner był najszybszym zawodnikiem na torze. Zniwelował stratę do Mariniego do 0,3 sekundy. Niedaleko za nimi znajdował się Lowes, który nie dawał za wygraną. Przewaga Anglika wzrosła do dwóch sekund nad Bezzecchim i Fernandezem.
Na sześć kółek przed metą „Bestia” przypuścił skuteczny atak na Fernandeza w „jedynce”. Piąta lokata dawałaby mu tytuł mistrzowski bez względu na wyniki rywali. Słabło tempo Bezzecchiego, który do czołowej trójki tracił już ponad trzy sekundy.
Lowes momentalnie stracił do Mariniego i Gardnera ponad sekundę. Wszystko przez „wysiadkę” w trzynastym zakręcie. W „dwunastce” natomiast wywrotkę zaliczył Izdihar. Tymczasem Fernandez odzyskał lokatę kosztem „Bestii”.
Na cztery kółka przed metą Lowes uzyskał rekord okrążenia i posiadał 0,8 sekundy straty do Mariniego i Gardnera. „Bestia” ponownie wyprzedził Fernandeza w pierwszym zakręcie toru. Bezzecchi był już ponad cztery sekundy za Lowesem.
„Bestia” odjechał od Fernandeza oraz Martina i zbliżył się do Bezzecchiego. Do czołowej trójki tracił prawie pięć sekund, jednak jego pozycja gwarantowała mu tytuł. Na czele jechał Marini przed Gardnerem, a stratę do nich próbował odrobić Lowes. Anglik był szybki, jednak nierówny, co uniemożliwiało kontakt.
Na dwa kółka przed metą Gardner skutecznie zaatakował Mariniego w „piątce”. Lowes tracił do nich sekundę. 5,5 sekundy za nimi znajdowała się druga grupa prowadzona przez Bezzecchiego. Tuż za nim znajdowali się Bastianini, Martin, Fernandez i goniący ich Joe Roberts.
Ostatnie okrążenie sezonu Gardner rozpoczął z przewagą 0,7 sekundy nad Marinim. Włoch trzymał dystans nad Lowesem. W tej sytuacji „Bestia” był całkowicie bezpieczny nawet, gdyby wyprzedzili go Martin, Fernandez i Roberts.
Gardner sięgnął po pierwszą wygraną w karierze. Podium dopełnili Marini i Lowes. „Bestia” przeciął linię mety za Bezzecchim jako piąty, co pozwoliło mu zdobyć tytuł mistrzowski. Na ostatnim kółku ostro napierał Martin, jednak w czwartym sektorze popełnił błąd i ledwie utrzymał się przed Robertsem. Ósme miejsce zajął Fernandez. Czołową dziesiątkę dopełnili Lorenzo Baldassarri i Xavi Vierge. Pozostałe punkty wywalczyli Marcos Ramirez, Marcel Schrotter, Bo Bendsneyder, Tetsuta Nagashima i Aron Canet, który mimo kar za falstart zdołał sięgnąć po jeden punkt.
Wyniki wyścigu
Źródło: motogp.com
Brawo Remy! Po 6 latach przerwy Australia doczekała się zwycięzcy wyścigu – przynajmniej jeśli chodzi o Moto2. Ale miał jednak kilka okazji aby wygrać i udało się to ostatecznie tutaj, na nowym torze.
Natomiast kto by nie był mistrzem Moto2 to w pełni zasłużone mistrzostwo w tym sezonie. Czy to Bastianini, czy to Lowes, czy też Marini… każdy z tej trójki zdołał wygrać 3 wyścigi. Lowes co prawda najpóźniej i w jego przypadku zapewne niewiele by to zmieniło (w końcu obaj Włosi i tak idą do MotoGP), ale przynajmniej po długiej przerwie wrócił do gry.
Gardnerowi sie nalezalo. Forma rosla i w koncu sie udalo. Plus za to, ze to nie Hiszpan ani Wloch. Bastianini zrobil, co mial zrobic. Szkoda Lowesa, ale i tak duzy postep.